moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Spadochroniarze znów wylądują pod Arnhem

„Market Garden” miała przybliżyć zakończenie II wojny światowej, ale tak się nie stało. W największej operacji powietrznodesantowej znaczącą rolę odegrali żołnierze 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej gen. Stanisława Sosabowskiego. W 75. rocznicę tych wydarzeń zorganizowano w Holandii szereg uroczystości. Biorą w nich udział także żołnierze 6 Brygady Powietrznodesantowej.

W tym roku uroczystości w Holandii mają szczególny charakter. By uczcić żołnierzy uczestniczących w największej operacji powietrznodesantowej II wojny światowej, do Holandii przyjechały setki spadochroniarzy z całego świata. W obchodach 75. rocznicy lądowania aliantów wezmą udział także przedstawiciele królewskich rodzin z Holandii i Wielkiej Brytanii, m.in. książę Karol.

Do Holandii przybyli także żołnierze 6 Brygady Powietrznodesantowej, przedstawiciele wszystkich batalionów oraz dowództwa brygady. Chcą oddać hołd swoim poprzednikom – żołnierzom 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej gen. Stanisława Sosabowskiego. To właśnie podkomendni Sosabowskiego w czasie operacji „Market Garden” wykazali się szczególnym męstwem. Polacy od samego początku walczyli u boku Anglików, ale główny zrzut 1 SBS nastąpił 21 września. Zdaniem historyków, Sosabowski i jego żołnierze uratowali brytyjską dywizję przed całkowitym zniszczeniem.
Uroczystości w Holandii będą trwać niemal tydzień. W tym czasie polscy żołnierze wezmą udział w kilku desantach i w uroczystościach w czterech miejscowościach: Driel, Arnhem, Ede i Oosterbeek.

Tak jak co roku, przy okazji uroczystości rocznicowych zorganizowano międzynarodowe ćwiczenia wojsk powietrznodesantowych „Falcon Leap”. W tym roku odbywa się z ogromnym rozmachem, bo w operacji uczestniczy półtora tysiąca żołnierzy, m.in. z Belgii, Kanady, Francji, Włoch, Holandii, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i Niemiec. Żołnierze wylądują w tych samych miejscach, w których w czasie wojny lądowali spadochroniarze uczestniczący w operacji „Market-Garden”. Współczesnym spadochroniarzom podczas desantowania będą towarzyszyć rekonstruktorzy. W asyście brytyjskiego Spitfire`a wykonają skok z pokładu samolotu transportowego C-47 Dakota.

Polscy spadochroniarze uczestniczą we wszystkich międzynarodowych desantowaniach, a dodatkowo w sobotę wezmą udział w polskim zrzucie spadochronowym. Wylądują pod Direl, w tym samym miejscu, w którym 75 lat temu lądowali żołnierze 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej gen. Sosabowskiego. Żołnierze po desantowaniu przemaszerują do centrum miasta, by stanąć na uroczystej zbiórce. Odbędzie się ona na Placu Polskim, przy pomniku Surge Polonia.

W niedzielę 150 polskich żołnierzy przeprawi się przez Ren. Przed 75 laty, wojskowi 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej szli z pomocą brytyjskim żołnierzom 1 Dywizji Powietrznodesantowej walczącym w Oosterbeek. Na drugi brzeg rzeki dostaną się wpław, a także na różnego rodzaju pontonach i łodziach.

W Driel otwarto także wystawę poświęconą 1 Samodzielnej Brygadzie Spadochronowej i generałowi Sosabowskimu. Pamiątki po legendarnych spadochroniarzach w Holandii prezentuje także Muzeum Wojska Polskiego. Na ekspozycji znalazł się m.in. mundur i beret dowódcy 1 SBS. – Dla nas to wielki honor i zaszczyt, że możemy tu być. To żywa lekcja historii, bardzo emocjonalne przeżycie. Jesteśmy tu, gdzie przed 75 laty nasi rodacy, żołnierze operacji „Market Garden” – mówią spadochroniarze 6 Brygady Powietrznodesantowej. Mjr Ireneusz Stasiński z 6 Brygady Powietrznodesantowej po raz pierwszy bierze udział w uroczystościach rocznicowych. – To absolutnie wyjątkowe miejsce. Miejsce, gdzie można spotkać „czerwone berety” z całego świata. Polscy żołnierze na każdym kroku spotykają się tu z sympatią – opisuje oficer. – Myślę, że choć raz powinien tu przyjechać każdy spadochroniarz 6 Brygady. To dobry sposób, by poznać swoje wojskowe korzenie – uzupełnia mjr Stasiński.

Uroczystości zakończą się piknikiem, w czasie którego wystąpi wojskowa orkiestra oraz zespół 6 BPD „Czasza”.

Najtrudniejsza operacja

Po opanowaniu przez aliantów północnej Francji latem 1944 roku oraz zajęciu Paryża (25 sierpnia 1944 roku), kolejnym naturalnym celem dla aliantów stało się przetarcie drogi do Niemiec. Szybkie opanowanie przemysłowych terenów Rzeszy pozwoliłoby na odcięcie niemieckiej armii od dostaw sprzętu i w ten sposób przybliżyć koniec wojny.

Problemem była jednak ciągnąca się wzdłuż przedwojennych granic niemieckich umocniona linia Zygfryda, którą – jak alianci zakładali – Niemcy będą zaciekle bronić. Rozwiązaniem tej trudności był plan, przedstawiony przez brytyjskiego marszałka Bernarda L. Montgomery'ego, dowódcę 21 Grupy Armii. Plan przewidywał, że aby uniknąć długotrwałych walk pozycyjnych na fortyfikacjach linii Zygfryda, należy umocnienia obejść od północy, przez tereny okupowanej Holandii. Dzięki temu manewrowi alianci mogliby wywalczyć korytarz wiodący wprost do Zagłębia Ruhry, a jednocześnie otworzyć sobie drogę na Berlin. Aby jednak ten plan się powiódł, należało przed rozpoczęciem ofensywy przejąć mosty w gęsto pociętej rzekami południowej Holandii. Tam wprawdzie nie było umocnień w stylu linii Zygfryda, problem stanowiły natomiast naturalne przeszkody w postaci rzek: Mozy, dwu ramion Renu (Waal i Lek) oraz licznych kanałów. Chodziło zatem o opanowanie ważniejszych mostów, zanim wysadzą je Niemcy. Zaplanowano więc, że w bój jako pierwsze pójdą jednostki powietrznodesantowe, których zadaniem będzie opanowanie mostów na wrogim terenie, a następnie utrzymanie ich do czasu, aż dociągną do nich jednostki lądowe. Spodziewano się, że uda się to osiągnąć w ciągu 2-3 dni. Plan gen. Montgomery'ego był bardzo ambitny – zakładał szeroko zakrojoną operację powietrznodesantową, którą opatrzono kryptonimem Market oraz zsynchronizowaną z nią ofensywę lądową o kryptonimie Garden. Na możliwe trudności zwracał uwagę dowództwu alianckiemu gen. Stanisław Sosabowski, jednak jego obiekcje nie zostały uwzględnione w planowaniu.


Gen. Kazimierz Sosnkowski i płk Stanisław Sosabowski podczas przeglądu żołnierzy 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej

Operację rozpoczęto 17 września 1944 roku. Szybko okazało się, że ambitnym planom nie sprzyjały okoliczności: brakowało samolotów i szybowców transportowych, operację desantową rozciągnięto w czasie na trzy dni, przez co zabrakło niezwykle istotnego czynnika decydującego w wielu wypadkach o sukcesie podobnych operacji, a mianowicie zaskoczenia. W trakcie operacji desantowej wyszło również na jaw, że rozpoznanie nie przedstawiło prawdziwego obrazu sytuacji. Niemcy byli do obrony dobrze przygotowani i stawili bardzo silny opór, np. pod Arnhem przeciwnikami spadochroniarzy był II Korpus Pancerny SS. Spadochroniarzom nie sprzyjała również pogoda.

Alianci mieli od samego początku dużo problemów. Most na kanale Wilhelminy w miejscowości Son Niemcy zdołali wysadzić, zanim opanowali go żołnierze amerykańskiej 101 Dywizji Powietrznodesantowej. Z kolei mostu w Nijmegen alianci nie zdołali zająć. W Arnhem natomiast walki były tak zacięte, że również nie zdobyli mostu.

Także operacja lądowa nie przebiegała zgodnie z planami. Pierwotnie przewidywano, że do Arnhem wojska 30 Korpusu Brytyjskiego dotrą najpóźniej trzeciego dnia operacji. Tymczasem utknęły w Nijmegen na wąskiej, lecz mocno bronionej drodze. W kolejnych dniach trudności narastały lawinowo, zaś szala zwycięstwa przechyliła się ostatecznie na stronę niemiecką.

Operacja okazała się dla aliantów fiaskiem, zaś w rezultacie zaciekłych walk alianci ponieśli ogromne straty. Ogółem w operacji „Market Garden” zginęło lub odniosło ciężkie rany ok. 15,5-17 tys. alianckich żołnierzy. Elitarna brytyjska 1 Dywizja Powietrznodesantowa straciła niemal trzy czwarte ludzi i do końca wojny nie zdołała odzyskać zdolności bojowej. Zarządzony przez marszałka Montgomery'ego odwrót zakończono w nocy z 25 na 26 września. Brytyjskich spadochroniarzy osłaniali żołnierze gen. Sosabowskiego, ponosząc duże straty.

Magdalena Kowalska-Sendek, Robert Sendek

autor zdjęć: st. szer. Michał Mrzilek, Wikipedia

dodaj komentarz

komentarze

~MK
1569780360
Na zdjęciu jest gen. Stanisław Sosabowski, a w podpisie "płk". Z kolei na zdjęciu do artykułu "Odprawa w Valburgu ..." w podpisie "gen", a na zdjęciu płk.
83-03-7F-55

Kręgosłup dowodzenia Wojskiem Polskim
 
Umarł król, niech żyje król!
Wieczór pełen koszykarskich emocji
Podróż w ciemność
Lekcje na poligonie
Kolejny model Grota dla żołnierzy
„Baltops” – co potrafią bezzałogowce
Zmagania sześcioosobowych armii
Nowe cele obronne NATO
Rosjanom wyciekły dwa miliony tajnych dokumentów
Dzień, który zmienił bieg wojny
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Judocy Czarnej Dywizji najlepsi w Wojsku Polskim
Polki wicemistrzyniami Europy w szabli
Jeśli przerzut, to tylko z logistykami
100 samolotów na 100-lecie Szkoły Orląt
Wschodnia flanka walczy w przeciwnikiem
Gen. Sosabowski upamiętniony
„Baltops” także na lądzie
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
Polacy bezkonkurencyjni w górskich zmaganiach we Włoszech
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Wyzwanie, które integruje
Na Wiejskiej o wydatkach na obronność i weteranach
Misja PKW „Olimp” doceniona
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Typhoony i Gripeny nad Bałtykiem
Czterej pancerni przeciw wyklętym
Współpraca MON-u z weteranami i rezerwistami
Ogniem i tarczą
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Nowy rozdział w historii Mesko
Trzy okręty, jeden zespół
100 lat historii Szkoły Orląt
Od chaosu do wiktorii
100-lecie Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie
Letni wypoczynek z MON-em
Dodatkowe kamizelki dla żołnierzy
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Wyższe stawki dla niezawodowych
Apache’e z szachownicą
Apache. Zabójczy dla czołgów
Podejrzane manewry na Bałtyku
„Zapad’ 25” przenosi się dalej od polskiej granicy
Kajakarze i ratownicy wodni z workiem medali
Pogrom rosyjskiego lotnictwa strategicznego
DNA GROM-u
Specjalsi opanowali amerykański okręt
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Film o Feniksie i terytorialsach
Sportowcy z „armii mistrzów” na podium wioślarskich ME
Prace nad kadłubem dla kolejnego Husarza
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Po medale z okazji 100-lecia LAW-u
Srebrni wioślarze, brązowa szablistka
Śmierć gorsza niż wszystkie
O ochronie infrastruktury i morskich szlaków
Donald Tusk: W kwestii bezpieczeństwa słowa zamieniliśmy w czyny
Odbudowa obrony cywilnej kraju
Abrams M1A2SEPv3 – wzorzec nowoczesnych czołgów
Ewakuacja Polaków z Izraela
Generał, olimpijczyk, postać tragiczna
Na RBN o jedności w kwestiach bezpieczeństwa
Droga do zespołu bojowego GROM
W strategicznym miejscu o bezpieczeństwie Polski
PGZ na nowo
Nasi czołgiści najlepsi
Najlepsi snajperzy wśród specjalsów
Jak czynić dobro, czyli Buzdygan w akcji

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO