OCIEPLENIE NA ANTYPODACH
Nowa Zelandia i USA postanowiły odbudować, po ponad
ćwierćwieczu chłodnych stosunków, więzi polityczno-wojskowe.
ćwierćwieczu chłodnych stosunków, więzi polityczno-wojskowe.
Początki sojuszu wojskowego Australii i Nowej Zelandii ze Stanami Zjednoczonymi sięgają czasów wojny na Pacyfiku. W grudniu 1941 roku Japonia zaatakowała amerykańskie i europejskie posiadłości w Azji oraz na Pacyfiku. Wojska japońskie parły na południe, zbliżając się do Australii i Nowej Zelandii. Tymczasem najlepsze oddziały tych dominiów Imperium Brytyjskiego walczyły w Afryce Północnej tysiące kilometrów od ojczyzny.
Australijczycy i Nowozelandczycy nie mogli liczyć na Londyn, więc zwrócili się o pomoc do USA. 1 września 1951 roku zawarto Pakt Bezpieczeństwa Pacyfiku, znany pod akronimem ANZUS – od nazw jego trzech uczestników. W latach 1954–1997 państwa te były też członkami Organizacji Paktu Azji Południowo-Wschodniej. W połowie lat osiemdziesiątych XX wieku jednak w relacjach między trzema sojusznikami pojawiła się rysa. Nowa Zelandia ogłosiła, że jest strefą bezatomową. W 1987 roku USA poinformowały, że umowa przestaje obowiązywać w stosunkach z tym krajem. Australia uznała jednak, że Nowa Zelandia pozostaje pełnoprawnym członkiem ANZUS.
Spór o okręty
Po ogłoszeniu się strefą bezatomową Nowa Zelandia zamknęła w 1985 roku porty dla okrętów US Navy o napędzie atomowym. Władze Wellingtonu żądały od Waszyngtonu informacji, czy na pokładach jednostek o napędzie konwencjonalnym znajduje się uzbrojenie nuklearne. USA takich danych z zasady nie ujawniają. W efekcie nowozelandzkie porty przestały być dostępne dla wszystkich amerykańskich okrętów wojennych, co spowodowało, że Stany Zjednoczone ogłosiły, iż przestają traktować Nową Zelandię jako sojusznika. Mimo ochłodzenia w kontaktach współpraca nie została zerwana całkowicie. Ze wsparciem Amerykanów Nowa Zelandia modernizowała wyposażenie swoich sił zbrojnych, zwłaszcza samoloty patrolowe i transportowe. Kupowała też nowe uzbrojenie. Wellington postanowił również włączyć kontyngent do wojsk koalicji w Afganistanie. 24 lipca 2003 roku nowozelandzcy żołnierze pierwsi weszli w skład Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa i teraz w Afganistanie służy ich około 150. Rząd Nowej Zelandii zamierzał wycofać z tego kraju personel wojskowy pod koniec 2013 roku. Gdy w dwóch incydentach w sierpniu 2012 roku zginęło pięciu żołnierzy, pojawiły się informacje, że do ewakuacji kontyngentu może dojść już na początku przyszłego roku. 19 czerwca 2012 roku sekretarz obrony USA Leon Panetta i nowozelandzki minister obrony Jonathan Coleman podpisali w Waszyngtonie porozumienie dotyczące rozszerzenia stosunków obronnych między obu państwami oraz promowania wspólnej wizji współpracy obronnej. Dokument nazwany deklaracją waszyngtońską otwiera dialog obronny, który pozwoli na wymianę informacji i planów strategicznych, co ułatwi zrozumienie polityki obronnej partnera. Według Pentagonu porozumienie to odzwierciedla zaangażowanie USA i Nowej Zelandii w działania na rzecz stabilizacji oraz pokoju w Azji i na Pacyfiku. Określono w nim między innymi obszary kooperacji: bezpieczeństwo morskie, nieproliferację broni, zwalczanie terroryzmu i piractwa, misje pokojowe, a także wsparcie humanitarne i pomoc ofiarom katastrof naturalnych, na przykład trzęsień ziemi.
W Nowozelandzkich Siłach Obrony Służy 8617 żołnierzy służby czynnej.
Rezerwa liczy 2377 osób. Jest również 2673 pracowników wojska.

Po ogłoszeniu się strefą bezatomową Nowa Zelandia zamknęła w 1985 roku porty dla okrętów US Navy o napędzie atomowym. Władze Wellingtonu żądały od Waszyngtonu informacji, czy na pokładach jednostek o napędzie konwencjonalnym znajduje się uzbrojenie nuklearne. USA takich danych z zasady nie ujawniają. W efekcie nowozelandzkie porty przestały być dostępne dla wszystkich amerykańskich okrętów wojennych, co spowodowało, że Stany Zjednoczone ogłosiły, iż przestają traktować Nową Zelandię jako sojusznika. Mimo ochłodzenia w kontaktach współpraca nie została zerwana całkowicie. Ze wsparciem Amerykanów Nowa Zelandia modernizowała wyposażenie swoich sił zbrojnych, zwłaszcza samoloty patrolowe i transportowe. Kupowała też nowe uzbrojenie. Wellington postanowił również włączyć kontyngent do wojsk koalicji w Afganistanie. 24 lipca 2003 roku nowozelandzcy żołnierze pierwsi weszli w skład Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa i teraz w Afganistanie służy ich około 150. Rząd Nowej Zelandii zamierzał wycofać z tego kraju personel wojskowy pod koniec 2013 roku. Gdy w dwóch incydentach w sierpniu 2012 roku zginęło pięciu żołnierzy, pojawiły się informacje, że do ewakuacji kontyngentu może dojść już na początku przyszłego roku. 19 czerwca 2012 roku sekretarz obrony USA Leon Panetta i nowozelandzki minister obrony Jonathan Coleman podpisali w Waszyngtonie porozumienie dotyczące rozszerzenia stosunków obronnych między obu państwami oraz promowania wspólnej wizji współpracy obronnej. Dokument nazwany deklaracją waszyngtońską otwiera dialog obronny, który pozwoli na wymianę informacji i planów strategicznych, co ułatwi zrozumienie polityki obronnej partnera. Według Pentagonu porozumienie to odzwierciedla zaangażowanie USA i Nowej Zelandii w działania na rzecz stabilizacji oraz pokoju w Azji i na Pacyfiku. Określono w nim między innymi obszary kooperacji: bezpieczeństwo morskie, nieproliferację broni, zwalczanie terroryzmu i piractwa, misje pokojowe, a także wsparcie humanitarne i pomoc ofiarom katastrof naturalnych, na przykład trzęsień ziemi.
W Nowozelandzkich Siłach Obrony Służy 8617 żołnierzy służby czynnej.
Rezerwa liczy 2377 osób. Jest również 2673 pracowników wojska.
Deklarację podpisano tydzień po obchodach siedemdziesiątej rocznicy przybycia z pomocą do Nowej Zelandii pierwszych oddziałów amerykańskich. Porozumienie czerwcowe jest drugim ważnym dokumentem podpisanym w ostatnich latach, który ma poprawić relacje amerykańsko-nowozelandzkie.
Pierwszym była deklaracja wellingtońska z listopada 2010 roku. Podpisane przez sekretarz stanu Hillary Clinton i szefa nowozelandzkiej dyplomacji Murray’a McCully’ego porozumienie otwierało drogę do regularnego dialogu na wysokim szczeblu na temat polityki zagranicznej, bezpieczeństwa i handlu. Obszarami, w których zapowiedziano współpracę, były też zmiany klimatyczne, energia odnawialna i rozwój ekonomiczny. Dzięki temu dokumentowi rząd w Wellingtonie zgodził się na udział amerykańskich żołnierzy w manewrach na terytorium Nowej Zelandii.
Hawajskie manewry
W kwietniu 2012 roku 35 marines i 41 żołnierzy US Army ćwiczyło wspólnie z Nowozelandczykami na Wyspie Północnej. Nowa Zelandia po raz pierwszy od 28 lat wysłała wojskowych na ćwiczenia do Stanów Zjednoczonych. W manewrach „Rim of the Pacific 2012” na Hawajach i w okolicy wzięło udział około 350 żołnierzy. Wysłano tam fregatę „Te Kaha”, zbiornikowiec „Endeavour”, samolot patrolowy P-3K Orion, personel z zespołów Littoral Warfare Support Group oraz pluton piechoty z 1 Royal New Zealand Infantry Regiment. Niemniej jednak zakaz zawijania do portu amerykańskich okrętów o napędzie atomowym lub z bronią nuklearną na pokładzie pozostaje w mocy. Poprawę relacji w sferze bezpieczeństwa i obrony między USA i Nową Zelandią z zadowoleniem przyjęto w Australii, gdyż, jak stwierdził tamtejszy minister obrony Stephen Smith, jego kraj jest bliskim sojusznikiem obu państw. W styczniu 2012 roku zapowiedział on pogłębienie stosunków obronnych z nowozelandzkim partnerem, których tradycja sięga czasów ANZAC (Australian and New Zealand Army Corps), wspólnego zgrupowania wojsk walczących podczas I wojny światowej. Ustalenia przewidują regularny dialog przedstawicieli wojskowych i cywilnych. Innym obszarem jest bliska współpraca związana z osiąganiem pewnych zdolności militarnych oraz zamówieniami uzbrojenia i sprzętu wojskowego, co te kraje łączyło już wcześniej.
Australijczycy i Nowozelandczycy będą też wymieniać się doświadczeniami z przeprowadzania reform w systemie obronnym. Zbliżenie między USA i Nową Zelandią następuje w momencie, gdy amerykańscy politycy starają się stworzyć nowe sojusze w rejonie Azji i Pacyfiku. Ich działania mają związek z rosnącą potęgą militarną i gospodarczą Chin, których obawia się wiele państw regionu, tym bardziej że część z nich jest zaangażowana w spory terytorialne z Pekinem.
W kwietniu 2012 roku 35 marines i 41 żołnierzy US Army ćwiczyło wspólnie z Nowozelandczykami na Wyspie Północnej. Nowa Zelandia po raz pierwszy od 28 lat wysłała wojskowych na ćwiczenia do Stanów Zjednoczonych. W manewrach „Rim of the Pacific 2012” na Hawajach i w okolicy wzięło udział około 350 żołnierzy. Wysłano tam fregatę „Te Kaha”, zbiornikowiec „Endeavour”, samolot patrolowy P-3K Orion, personel z zespołów Littoral Warfare Support Group oraz pluton piechoty z 1 Royal New Zealand Infantry Regiment. Niemniej jednak zakaz zawijania do portu amerykańskich okrętów o napędzie atomowym lub z bronią nuklearną na pokładzie pozostaje w mocy. Poprawę relacji w sferze bezpieczeństwa i obrony między USA i Nową Zelandią z zadowoleniem przyjęto w Australii, gdyż, jak stwierdził tamtejszy minister obrony Stephen Smith, jego kraj jest bliskim sojusznikiem obu państw. W styczniu 2012 roku zapowiedział on pogłębienie stosunków obronnych z nowozelandzkim partnerem, których tradycja sięga czasów ANZAC (Australian and New Zealand Army Corps), wspólnego zgrupowania wojsk walczących podczas I wojny światowej. Ustalenia przewidują regularny dialog przedstawicieli wojskowych i cywilnych. Innym obszarem jest bliska współpraca związana z osiąganiem pewnych zdolności militarnych oraz zamówieniami uzbrojenia i sprzętu wojskowego, co te kraje łączyło już wcześniej.
Australijczycy i Nowozelandczycy będą też wymieniać się doświadczeniami z przeprowadzania reform w systemie obronnym. Zbliżenie między USA i Nową Zelandią następuje w momencie, gdy amerykańscy politycy starają się stworzyć nowe sojusze w rejonie Azji i Pacyfiku. Ich działania mają związek z rosnącą potęgą militarną i gospodarczą Chin, których obawia się wiele państw regionu, tym bardziej że część z nich jest zaangażowana w spory terytorialne z Pekinem.
Tadeusz Wróbel
autor zdjęć: NZ Defence Forces

Życie nie znosi próżni
Srogi gniew Eufratu
Wrota klęski
Inżynieria strachu
Zrozumieć Rosję
Armia niezgodna z konstytucją
Jeszcze tylko Tygrys
Rosji świeczkę i NATO ogarek
Wystrzałowe pociski
Krok ku samodzielności
Przedwczesne doniesienia o śmierci
Najmniejsza armia w NATO?
Medialna dywersja
Metoda na samobójcę
Fajerwerki dla Trumpa?
Gra rakietami
Słowa jak pociski
Przełomowy plan
Nieustanne zmiany
Geopolityczna zadyszka