Rozmowy salonowe

Z Adamem Dudą o planach modernizacyjnych polskiej armii oraz zbrojeniowych zakupach rozmawia Bogusław Politowski.

 

Czy tegoroczny Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego przyniósł inspiracje do kolejnych zakupów uzbrojenia dla naszej armii?

Wystawa w Kielcach jest dla nas doskonałą okazją nie tylko do bezpośrednich spotkań z wykonawcami i rozmów o ich wyrobach, lecz także do wysłuchania ich spostrzeżeń na temat doskonalenia systemu pozyskiwania sprzętu.

 

Na jakim etapie są procedury przetargowe najważniejszych programów modernizacyjnych?

Zasadnicze projekty są bardzo zaawansowane. Większość z 14 programów modernizacyjnych jest w trakcie albo procedury przetargowej, albo wykonania umów. Najważniejszy program obrony powietrznej „Wisła” został już uruchomiony, zakończyły się też negocjacje na śmigłowce wielozadaniowe, rozpoczęto postępowanie na BMS, czyli system zarządzania walką szczebla taktycznego [Battlefield Management System]. Zakończył się program pozyskania samolotów transportowych, w programie modernizacji marynarki wojennej mamy już podpisane umowy na niszczyciele min „Ślązak” i „Kormoran II”. Projekty na budowę okrętów obrony wybrzeża „Czapla” i „Miecznik” są na etapie negocjacji, a dla okrętu podwodnego nowego typu kończymy fazę analityczno-koncepcyjną. Program artyleryjski jest prawie w całości w trakcie realizacji umów lub negocjacji. Prace nad Tytanem przebiegają według planu. Tak więc w trzecim roku realizacji PMT 2013–2022 stan jego zaawansowania jest naprawdę duży.

 

Czy burza wokół przetargu na caracale ma jakiś wpływ na tempo postępowania w sprawie zakupu tych śmigłowców?

Tempo zależy od przebiegu negocjacji. Zakończyliśmy ustalanie warunków umowy na dostawę 50 śmigłowców wielozadaniowych wraz z pakietem szkoleniowym i logistycznym. Celem rozmów było wynegocjowanie satysfakcjonujących nas warunków. I to osiągnęliśmy. Oczywiście burza medialna i polityczna angażuje nas w przygotowywanie dziesiątek wyjaśnień, oświadczeń, odpowiedzi na interpelacje i zapytania dziennikarzy, a to sprawia, że mniej czasu mamy na inne projekty.

 

Jakie nowe postępowania zostaną uruchomione w ciągu najbliższego roku, a jakie sfinalizowane?

O większości z nich już powiedziałem. Wkrótce rozpoczniemy również negocjacje związane z programem bezzałogowców Gryf. W pierwszym półroczu przyszłego roku planujemy wszczęcie postępowania na śmigłowce uderzeniowe Kruk. W najbliższym czasie planujemy podpisać umowy na śmigłowce wielozadaniowe, modernizację leopardów, zestawy przeciwlotnicze Poprad, samoloty dla ważnych osób w państwie, a w trochę dalszej perspektywie również na dostawy zestawów Homar, bezzałogowców klasy Wizjer i Orlik oraz wiele innych, mniejszych umów. Oczywiście przed nami również decyzja co do trybu pozyskania okrętu podwodnego. Nie wiadomo jeszcze, czy zrobimy to razem z innymi państwami, czy samodzielnie.

 

Dlaczego czasami procedury przetargowe trwają wiele lat?

Większe programy faktycznie trwają od dwóch do trzech lat ze względu na to, że są rozbudowane i skomplikowane, ale tak się dzieje nie tylko w Polsce. Na pozostałe procedury przetargowe potrzeba nie więcej niż 6–12 miesięcy, i wynika to z regulacji ustawy „Prawo zamówień publicznych”. Tyle czasu trwa przygotowanie ofert i negocjowanie warunków umowy. Część procedur przetargowych ponadto wymaga zawarcia umów offsetowych, a na to także trzeba przeznaczyć czas.

 

W Sztabie Generalnym WP trwają prace mające określić potrzeby modernizacyjne po roku 2022. Jakiego sprzętu będziemy potrzebować w przyszłości?

Redefinicja wymagań operacyjnych nie została jeszcze zakończona. Nie podejrzewam jednak, by nastąpił jakiś zasadniczy zwrot. Prawdopodobnie będą się rozwijać inicjatywy dotyczące cyberoobrony czy też projekty nowych technologii, na przykład energii skierowanej.

 

Gen. Waldemar Skrzypczak stwierdził, że Inspektorat Uzbrojenia jest zbyt mały, by efektywnie przeprowadzić tak wiele procedur zakupu sprzętu wojskowego.

Najważniejszy etap przygotowania dokumentacyjnego mamy za sobą. Część z programów jest już mocno zaawansowana, więc oceniam, że potencjał tej instytucji jest wystarczający.

 

Dlaczego w trakcie postępowań pojawiają się spore rozbieżności w szacowanych kosztach zakupów, tak jak w wypadku caracali?

Szacowanie wartości zamówienia odbywa się w fazie analityczno-koncepcyjnej po analizie ogólnodostępnych informacji oraz danych pozyskiwanych od potencjalnych wykonawców, uczestniczących w dialogu technicznym. A wykonawcy mają tendencję do znacznego zaniżania cen oferowanych wyrobów. Stąd pojawiają się rozbieżności. Musimy też pamiętać o kosztach, które trzeba ponieść ze względu na budowę potencjału produkcyjnego w polskich przedsiębiorstwach przemysłu obronnego, a te są często trudne do oszacowania w początkowej fazie projektu. I tak było właśnie w wypadku caracali.

 

Czy nie powinniśmy, wzorem innych państw, podpisywać dwóch odrębnych umów – na zakup sprzętu i na wsparcie jego eksploatacji? Wiele osób nie wie bowiem, że wartość tej drugiej bywa wyższa niż pierwszej.

Powinno się realizować program w ramach jednej umowy, zarówno na sprzęt, jak i cały pakiet logistyczny oraz szkoleniowy. Tylko wtedy ma to sens, kiedy porównuje się koszty zakupu razem z kosztami cyklu życia produktu [Life Cycle Cost – LCC]. Koszt zakupu to 30–40% ceny, pozostałe 60–70% stanowią koszty utrzymania sprzętu w całym okresie eksploatacji. Powinniśmy raczej uświadomić sobie, że porównywanie kosztów zakupu nie daje pełnego obrazu i tworzyć mechanizmy kalkulacji kosztów LCC. Tak właśnie jest w wypadku przetargu śmigłowcowego, gdzie zapewniliśmy sobie stałe ceny na podstawowe podzespoły i agregaty w perspektywie 30 lat.

 

Wiadomo już kiedy do Polski trafią pierwsze baterie Patriot? 22 kwietnia na jawnym posiedzeniu sejmowej Komisji Obrony Narodowej podobno powiedział Pan, że decydujemy się na system rakietowy, który właściwie nie istnieje.

Zgodnie z decyzją Rady Ministrów z kwietnia 2015 roku trwają przygotowania do złożenia oficjalnego zamówienia w postaci Letter of Request do rządu USA na pozyskanie systemu Patriot. Zakładamy, że pierwsze dostawy nastąpią po trzech latach od daty zawarcia umowy, którą planujemy podpisać razem z umową offsetową do końca 2016 roku. Co do istnienia zestawu Patriot, według naszych wymagań, to wszyscy z 12 użytkowników tego systemu mają wersje dostosowane do ich potrzeb i tak też będzie w naszym przypadku. Zostaną wyprodukowane według polskich oczekiwań, bo takich zestawów nie kupuje się gotowych z półki sklepowej. I w takim znaczeniu należy rozumieć moją wcześniejszą wypowiedź w Sejmie.

 

A kiedy na którymś z poligonów zobaczymy kompletnego żołnierza przyszłości według programu Tytan?

Wszystko przebiega zgodnie z zawartą w 2014 roku umową. Jesteśmy po odbiorze projektu wstępnego. Praca rozwojowa ma się zakończyć w 2017 roku na etapie zbudowania prototypu. Dostawy kompletów wyposażenia indywidualnego i uzbrojenia Tytan powinny się rozpocząć w 2018 roku.

 

Uzbrojone drony? Kiedy nasza armia ma szansę wejść w ich posiadanie.

Według planów systemy bezpilotowe klasy Gryf i Zefir dostaniemy w latach 2018–2022, ale dokładne terminy będą znane po zakończeniu negocjacji.

 

Czy doświadczenia ze służby w jednostkach liniowych oraz misji w Iraku okazują się przydatne w kierowaniu Inspektoratem Uzbrojenia?

Oczywiście, że tak. 21 lat spędzonych w jednostkach 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej, w tym służba na stanowisku szefa sztabu dywizji oraz udział w misji, pozwala lepiej zrozumieć potrzeby przyszłych użytkowników sprzętu wojskowego. Mam dzięki temu lepsze wyobrażenie o warunkach, w jakich ten sprzęt będzie eksploatowany, nie tylko w kraju, lecz także w czasie wykonywania zadań poza granicami, jeżeli zajdzie taka potrzeba.

 

Gen. bryg. dr Adam Duda jest szefem Inspektoratu Uzbrojenia. Służbę zawodową rozpoczął na stanowisku szefa zaopatrzenia w 42 Pułku Zmechanizowanym w Żarach. Po przeformowaniu pułku w 11 Brygadę Zmechanizowaną obejmował kolejne stanowiska w logistyce tej jednostki, aż do szefa logistyki. W 2001 roku został szefem Wydziału Planowania Logistyki w Dowództwie 11 Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu, następnie Wydziału G4 sztabu dywizji, a w grudniu 2006 roku szefem sztabu dywizji. W 2007 roku pełnił służbę w VIII zmianie Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku. Po ukończeniu podyplomowych studiów w dziedzinie polityki obronnej na Narodowym Uniwersytecie Obrony w Waszyngtonie objął stanowisko pierwszego zastępcy szefa Inspektoratu Uzbrojenia.

Bogusław Politowski

autor zdjęć: Krzysztof Wojciewski





Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO