moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Żołnierz uratował ofiarę wypadku

Zimna krew, gotowość do pomocy, a przede wszystkim wiedza na temat tego, jak fachowo udzielić pierwszej pomocy medycznej rannemu z masywnym krwotokiem – starszy szeregowy Damian Reszytyło przyczynił się do uratowania życia mężczyźnie, który uległ wypadkowi na drodze S-8. Żołnierz zatamował krwawienie rannemu i pokierował akcją ratunkową przed przybyciem LPR.

Przed południem 9 czerwca na drodze ekspresowej S-8 w pobliżu węzła Sieradz-Południe zaczyna tworzyć się korek. Podróżujący służbowo do Warszawy st. szer. Damian Reszytyło zwalnia i zjeżdża na lewy pas. Po chwili dostrzega przyczynę zatoru. Na poboczu stoi rozbity mikrobus, a nieco dalej, w rowie, leży przewrócona ciężarówka... Żołnierz widzi też przerażoną, wołającą o pomoc kobietę. Kierowcy jadący przed nim nie reagują. Starszy szeregowy nie waha się ani chwili. Zatrzymuje samochód. Nieznajoma mówi, że w rowie leży poważnie ranny mężczyzna. Od tej chwili wszystko zaczyna się dziać błyskawicznie.

– Zabrałem z samochodu apteczkę oraz to, co uznałem, że może być przydatne w tej sytuacji, między innymi plastikowe opaski zaciskowe – opowiada Damian Reszytyło, który pełni służbę kierowcy. – Przed zejściem do rowu, w którym leżał poszkodowany, zauważyłem, że nadjeżdża patrol policji drogowej. Wiem, że oni mają lepiej wyposażone apteczki. Poprosiłem, żeby szybko przynieśli mi stazę (profesjonalna opaska do tamowania masywnych krwotoków – red.) – relacjonuje.

Ranny mocno krwawił. Jedna noga ledwie wisiała na skórze i mięśniach, drugiej nie było wcale. Na szczęście mężczyzna był przytomny. Żołnierz natychmiast zajął się tamowaniem krwotoku, za pomocą paska od spodni założył ucisk w okolicach pachwiny. Zapisał, że była wówczas godzina 11.30. To ważna informacja dla służb medycznych. Za pomocą stazy zatamował też krwawienie z drugiej kończyny. Była godzina 11.35. Po założeniu ucisków st. szer. Damian Reszytyło zaczął opatrywać nieznajomemu mężczyźnie rany, aby nie dostały się tam ciała obce. Policjantom i strażakom nakazał zaś, by odnaleźli urwaną nogę, włożyli ją do worka i zalali zimną wodą. Wiedział, że jest to jedyna szansa, na ewentualne przyszycie nogi przez transplantologów. Z pomocą strażaków żołnierz umieścił rannego na desce ewakuacyjnej, założył mu kołnierz i usztywnił nogi szynami kramera. Dzięki temu ofiara wypadku była gotowa do przekazania ratownikom pogotowia.

Gdy na miejscu pojawiła się ekipa Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, ranny był dobrze zaopatrzony, cały czas przytomny i gotowy do transportu. – Lekarz, który podłączał mu kroplówkę, powiedział, że zrobiłem dobrą robotę. To było miłe podziękowanie – mówi st. szer. Reszytyło.

Z informacji, jakie żołnierz otrzymał później od świadków wypadku, wynika, że podróżujący mikrobusem mężczyzna zatrzymał się na poboczu, po tym, jak zapaliła się kontrolka awarii silnika. Gdy wysiadł z samochodu, by sprawdzić, co się dzieje, w jego auto uderzył rozpędzony tir. Kierowca mikrobusa z wielką siłą został przyciśnięty do barierki energochłonnej. Kawałki blachy odcięły mu nogi, a ciało zostało wyrzucone do rowu. Świadkiem zdarzenia była kobieta, która później wzywała pomocy. Na szczęście na drodze znalazł się żołnierz, który potrafił fachowo udzielić pomocy i dobrze pokierować akcją ratunkową.

Mężczyzna przeżył, ale lekarzom nie udało się uratować mu nogi. Starszy szeregowy dowiedział się, że człowiek któremu ocalił życie jest ojcem dwójki dzieci. – Najważniejsze, że nadal mają tatę – podkreśla.

St. szer. Damian Reszytyło od ośmiu lat pełni służbę w Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu. Jest kierowcą sekcji transportowej w Wydziale Zabezpieczenia Logistycznego Centrum. Po przyjściu do wojska przez kilka lat pracował jako kierowca-ratownik we wrocławskim patrolu rozminowania. Przyznaje, że ratownictwo medyczne ma we krwi. Jego ojciec od 36 lat jest ratownikiem medycznym, a żona ojca – anestezjologiem. On sam ukończył pierwszy rok studiów ratownictwa medycznego. Później musiał przerwać medyczną edukację. Do uczelni chce wrócić w październiku tego roku, żeby dokończyć naukę i otrzymać tytuł wykwalifikowanego ratownika.

– Jest sumiennym i odpowiedzialnym żołnierzem. Doskonałym kierowcą, bardzo zaangażowanym między innymi podczas różnych akcji walki z epidemią – mówi o swoim podwładnym ppłk Mirosław Birski, szef Wydziału Zabezpieczenia Logistycznego wrocławskiego Centrum. Oficer uważa, że wojsko powinno pomóc finansowo żołnierzowi, aby mógł ukończyć edukację w niepublicznej uczelni. Podpułkownik Birski dodaje, że st. szer. Reszytyło ma duże szanse na to, by niedługo zostać podoficerem.

Bogusław Politowski

autor zdjęć: arch. prywatne

dodaj komentarz

komentarze


„Widziałem wolną Polskę. Jechała saniami”
 
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Jak Ślązacy stali się panami własnego domu
Pierwszy polski F-35 na linii produkcyjnej
Polskie czołgi w „najgroźniejszym z portów”
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wiosenna burza nad Estonią
Pytania o europejską tarczę
Akcja „Bielany”, czyli Junkersy w ogniu
Pierwszy polski technik AH-64
Serwis K9 w Polsce
Uwaga, transformacja!
Trening szturmanów w warunkach miejskich
Medyczne wnioski z pola walki
NATO on Northern Track
Pierwsi na oceanie
Daglezje poszukiwane
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
Polki pobiegły po srebro!
Formoza: tu nie ma ludzi z przypadku
Zmiany w dodatkach stażowych
Ameryka daje wsparcie
Desant pod osłoną nocy
Gry wojenne w szkoleniu
MON o bezpieczeństwie szkoleń na poligonach
Wioślarze i triatlonistka na podium
Wojna w świętym mieście, epilog
O bezpieczeństwie na PGE Narodowym
Dzień zwycięstwa. Na wolność Polska musiała czekać
Debata o bezpieczeństwie pod szyldem Defence24
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Sztuka ochrony zabytków
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Test współpracy dla bezpieczeństwa
Prezydent chce wzmocnienia odporności państwa
Armia Andersa w operacji „Honker”
Awanse na Trzeciego Maja
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Po pierwsze: bezpieczeństwo!
Wiedza na czas kryzysu
W obronie wschodniej flanki NATO
Pływacy i maratończycy na medal
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Układ nerwowy Mieczników
Skrzydła IT dla cyberwojsk
Bohater odtrącony
Premier odwiedził WZZ Podlasie
O bezpieczeństwie Europy w Katowicach
Sojuszniczy ogień z HIMARS-ów
NATO na północnym szlaku
„Wielka droga” dostępna online
„Przekazał narodowi dziedzictwo myśli o honor i potęgę państwa dbałej”
MON przedstawiło w Senacie plany rozwoju sił zbrojnych
Prezydent mianował dowódców DGRSZ i DWOT
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Więcej hełmów dla żołnierzy
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Husarz na straży nieba
Odliczanie do misji na Łotwie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO