moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Pancerne smoki

Polscy żołnierze początkowo nazywali je czołgającymi smokami, ale szybko przekonali się, jak skuteczną bronią jest czołg. Wojna z bolszewikami stała się chrztem bojowym dla polskich sił pancernych utworzonych w marcu 1919 roku. Za najbardziej spektakularne działania pierwszych polskich czołgistów są uważane rajdy na Żytomierz i Kowel z udziałem samochodów pancernych.

Walki toczone podczas wojny z bolszewikami przebiegały z udziałem nowego w polskiej armii rodzaju wojska – sił pancernych. – Ich historia ściśle związana jest z francuskimi czołgami i francuską myślą wojskową dotyczącą wykorzystania czołgów na polu walki – mówi ppłk dr hab. Jacek Lasota, kierownik Zakładu Historii Sztuki Wojennej i Polemologii Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie.

Historia polskich sił pancernych zaczęła się od 1 Polskiego Pułku Czołgów, który został powołany 15 marca 1919 roku rozkazem Dowództwa Armii Polskiej we Francji. Jednostka powstała na bazie 505 Pułku Czołgów Francuskich. Polacy przejęli od Francuzów sprzęt i uzbrojenie, a na czele pułku stanął mjr Jules Maré. Na wyposażeniu znajdowało się wówczas 120 czołgów Renault FT, przy czym 72 wozy uzbrojone były w armatę Puteaux 37 mm, a 48 – w karabiny maszynowe Hotchkiss 8 mm.

Czołgający się smok

– Pojazd, który dzięki gąsienicom mógł poruszać się po bezdrożach, skojarzył się naszym żołnierzom z czołgającym się smokiem i por. Władysław Kohutnicki zaproponował nazwanie go „czołgiem” – opowiada historyk. Jednocześnie smok stał się godłem pułku. Jednostka trafiła do Polski w połowie 1919 roku i kilka miesięcy później oddziały zostały skierowane na front wojny z bolszewikami.

Swój zwycięski pierwszy bój z Armią Czerwoną pułk stoczył pod Bobrujskiem 28 sierpniu 1919 roku. Twierdza i miasto zostały zajęte przez Kombinowaną Dywizję Wielkopolską gen. Daniela Konarzewskiego, w walce wzięła udział też 2 kompania czołgów dowodzona przez francuskiego oficera, kpt. Jeana Dufoura. „Pierwszy pluton i część drugiego wiąże ogniem nieprzyjaciela, trzeci zaś, znalazłszy dogodniejsze przejście przez rzeczkę, przechodzi ją w bród i rozpoczyna ogień flankujący, szybko dążąc w głąb ugrupowania nieprzyjaciela. Przestraszony nieprzyjaciel porzuca wszystko – broń, żywność – i ucieka w popłochu” – opisał walki mjr Michał Piwoszczuk, weteran 1 pułku czołgów.


Żołnierze na platformie kolejowej przewożącej czołg Renault FT-17

Miesiąc później, podczas boju o Dyneburg, 2 kompania czołgów przyczyniła się do szybkiego zajęcia miasta przez 1 Dywizję Piechoty Legionów. – Latem 1920 roku czołgi brały też udział w walkach odwrotowych na Ukrainie, Litwie i Białorusi – dodaje ppłk Lasota. Pluton czołgów wspierał też skutecznie polski kontratak pod Radzyminem podczas bitwy warszawskiej.

Legendarne rajdy z pancerniakami w tle

Oprócz czołgów armia polska dysponowała też kilkudziesięcioma samochodami pancernymi. Wśród nich było około 20 zdobycznych rosyjskich wozów pancernych Putiłow-Austin wzorowanych na samochodach pancernych angielskiej firmy Austin. Polska armia wykorzystywała również trzy zdobyte na bolszewikach wozy pancerne typu Garford-Putiłow nazwane „Dziadek”, „Generał Szeptycki” oraz „Zagłoba”. Skonstruowane na podwoziu pięciotonowego samochodu ciężarowego Garford wozy były jeden z najlepiej uzbrojonych samochodów pancernych I wojny. Jednocześnie w Polsce wyprodukowano 17 własnych samochodów pancernych Ford FT-B projektu inż. Tadeusza Tańskiego na podwoziu samochodu Ford T. Pojawiły się również improwizowane wozy, np. „Lwowskie dziecko”, do którego budowy użyto samochodu ciężarowego Packard, a do opancerzenia niemieckich tarcz strzeleckich. Natomiast Rosjanie wykorzystywali w starciach z Polakami około 26 pododdziałów samochodów pancernych.

Do historii przeszły ataki przeprowadzone w 1920 roku przez polskie zagony pancerno-motorowe na Żytomierz i Kowel, uważane za najbardziej spektakularne działania bojowe w czasie wojny z bolszewikami. Rajd na Żytomierz przeprowadziła 25-26 kwietnia grupa zmotoryzowana płk. Stefana Dąb-Biernackiego. Do wsparcia przydzielono mu trzy plutony samochodów pancernych. Po krótkim oporze załoga miasta wycofała się.

Sukcesem zakończył się też zagon na Kowel (11-13 września). Grupy mjr. Włodzimierza Bochenka wspierała kolumna samochodów Ford FT-B ppor. Felicjana Dzięcielewskiego. Oba manewry pokazały m.in. możliwości samochodów pancernych, które jadąc na czele kolumny wdzierały się w szyki przeciwnika torując drogę własnej piechocie.

Działa na torach

Znaczną rolę podczas wojny odegrały też pociągi pancerne. Wykorzystywano przede wszystkim ich siłę ognia. – Niestety, swobodę działania krępował fakt przywiązania do linii kolejowej i różnica w rozstawieniu szyn w Rosji i Polsce – wyjaśnia historyk z ASzWoj. W okresie wojny z bolszewikami, w polskich szeregach walczyło, choć nie równocześnie, co najmniej 80 pociągów całkowicie lub częściowo opancerzonych w Polsce i około 30 pociągów zdobycznych, głównie szerokotorowych. Pociągi składały się z parowozu, dwóch platform (amunicyjnej i do przewożenia szyn, podkładów i narzędzi) oraz dwóch opancerzonych wagonów bojowych. Uzbrojone były m.in. w działa Hotchkiss kal. 57 mm i ciężkie karabiny maszynowe. Zdarzało się też wykorzystywanie czołgów Renault FT jako improwizowanych pociągów pancernych. Wozy ładowano na wagony i służyły do patrolowania linii kolejowych np. na linii Białystok-Grodno.

Po zajęciu przez wojska polskie Kijowa (w maju 1920 roku) Rosjanie przeprowadzili kontrofensywę dwiema grupami armii: Południowo-Zachodnią Grupą Armii Aleksandra Jegorowa, która miała rozbić polskie siły na Ukrainie i nacierać na Lwów oraz dowodzoną przez Michaiła Tuchaczewskiego Zachodnią Grupą Armii, która miała uderzyć na Warszawę. – Armii Jegorowa przydzielono wówczas bardzo dużą liczbę pociągów pancernych. Aż pięć grup bojowych znalazło się w składzie 14 Armii, trzy przydzielono do 12 Armii – wylicza ppłk Lasota. W sumie było to ponad 100 pociągów.

W pierwszej fazie konfliktu polskie pociągi pancerne odnosiły sukcesy, jednak po rozpoczęciu ofensywy w 1920 roku wiele składów, pozbawionych wsparcia piechoty, zostało zniszczonych. – W działaniach wojennych na Ukrainie i w Rosji strona polska straciła kilkanaście pociągów i ponad 2 tysiące ludzi z załóg – podaje badacz.

Podpułkownik Lasota podkreśla, że w wojnie polsko-bolszewickiej wojska pancerne odegrały pomocniczy charakter. – Pododdziały samochodów pancernych wyposażone w 3-4 pojazdy pochodzące zwykle z okresu I wojny ulegały częstym awariom, nie mogły więc odegrać poważniejszej roli poza lokalnym wsparciem oddziałów piechoty lub kawalerii – zauważa historyk.

Wojna była też chrztem bojowym dla polskich czołgistów. Pułkownik zaznacza, że sposób wykorzystania czołgów na polu walki był odmienny niż podczas I wojny na froncie zachodnim. – 1 Pułku Czołgów nie użyto w działaniach bojowych jako całości, lecz wykorzystywano pojedyncze kompanie, a nawet plutony, które mimo że uczestniczyły w walkach w rozproszeniu, wykazały się dużą skutecznością – dodaje historyk.

Bibliografia

M. Piwoszczuk, 1 Pułk czołgów w wojnie polko-bolszewickiej 1920 roku, Poznań 2016
K. Stepan, M. Zientarzewski „Renault FT w Wojsku Polskim 1919-1939”, Warszawa 2017
J. Cisek, K. Paduszek, T. Rawski, Wojna polsko-sowiecka 1919-1921, Warszawa 2011
N. Davies, Biały Orzeł, Czerwona Gwiazda”, Kraków 2006
J. Odziemkowski, Leksykon wojny polsko-rosyjskiej 1919 – 1920, Warszawa 2004
A. Garlicki, Drugiej Rzeczypospolitej początki, Wrocław 2002
rynek-kolejowy.pl

AD

autor zdjęć: NAC

dodaj komentarz

komentarze


Blue Force vs Red Force w Orzyszu
 
Planowano zamach na Zełenskiego
Odbudowa obrony cywilnej kraju
Wyższe stawki dla niezawodowych
USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
Miliardowe wsparcie dla PGZ
Ostatnia niedziela…
Nowe Abramsy już w Wesołej
Radar na bezpieczeństwo
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
Lotnicy uratowali Wielką Brytanię
Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
Czarne Pantery, ognia!
Międzynarodowy festiwal lotnictwa. Zbliża się Air Show Radom 2025
Potrzebujemy najlepszych
12 tys. żołnierzy gotowych do działania
Niemal 500 absolwentów AWL-u już oficjalnie oficerami WP
Pancerny drapieżnik, czyli Leopard 2A5
Umacnianie ściany wschodniej
Tłumy na zawodach w Krakowie
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Rekompensaty na ostatniej prostej
Dwa tygodnie „rozgryzania” Homara-K
Najtrudniejsze w służbie na polsko-białoruskiej granicy jest…
PGZ buduje suwerenność amunicyjną
Flyer, zdobywca przestworzy
W tydzień poznali smak żołnierskiego fachu
Sejm zakończył prace nad nowelizacją ustawy o obronie ojczyzny. Teraz czas na Senat
Pierwszy polski lot Apache’a
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
„Niegościnni” marynarze na obiektach sportowych w Ustce
BWP-1 – historia na dekady
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
Korzystne zmiany w dodatkach dla sił powietrznych
W drodze do amunicyjnego bezpieczeństwa
Wołyń – pamiętamy
Odznaczenia za misję
Żołnierze WOT-u szkolili się w Słowenii
Cybermiasteczko na Festiwalu Open’er
Pracowity pobyt w kosmosie
Alert pogodowy. Żołnierze są najbliżej zagrożonych miejsc
Ratownik w akcji
Dzieci wojny
K9 i FlyEye na poligonie w Ustce
Czarna Pantera celuje
Śmierć gorsza niż wszystkie
Pełna mobilizacja. Żołnierze ruszają na tereny zagrożone powodzią
Bezpieczniejsza Europa
Pół tysiąca terytorialsów strzeże zachodniej granicy
Podejrzane manewry na Bałtyku
Święto sportów walki w Warendorfie
Ewakuacja Polaków z Izraela
Zatrzymania na granicach
Broń przeciwko wrogim satelitom
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Kajakami po medale
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Armia pomoże służbom na zachodniej granicy
Polacy i Holendrzy razem dla obronności
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach
Demony wojny nie patrzą na płeć
Nawrocki przedstawia kierownictwo BBN-u
Niebezpieczne incydenty na polsko-białoruskiej granicy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO