moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Gurkhowie. Najdzielniejsi z dzielnych

Przez dziesięciolecia byli lojalnymi żołnierzami Imperium Brytyjskiego. Gurkhowie, najemni piechurzy pochodzenia nepalskiego, potwierdzili swoją waleczność w czasie II wojny światowej podczas bitew z Niemcami na południu Europy, a wcześniej w Afryce Północnej. Przez pewien czas służyli także pod dowództwem 2 Korpusu Polskiego w czasie ofensywy aliantów we Włoszech.

Gurkhowie w akcji z sześciofuntowym działem przeciwpancernym, Tunezja, marzec 1943. Domena publiczna

W kwietniu 1945 roku w bitwie 2 Korpusu Polskiego o Bolonię walczyła przydzielona do niego 43 Indyjska Brygada Piechoty, która występuje w publikacjach historycznych też jako 43 Brygada Piechoty na Ciężarówkach. Jednostka ta powstała w 1943 roku w Asz-Szajba w Iraku w wyniku reorganizacji 3 Indyjskiej Brygady Motorowej, która poniosła duże straty w czerwcu 1942 roku podczas ofensywy sił niemiecko-włoskich na Pustyni Zachodniej. Wówczas indyjskie pułki kawalerii zastąpiono trzema batalionami strzelców Gurkhów. Brytyjczycy uznali, że w warunkach frontu włoskiego przydatni będą żołnierze znający góry, a takimi byli nepalscy najemnicy. Ich bataliony miały też inne indyjskie brygady piechoty, które trafiły na południe Europy. Chociażby w marcu 1944 roku wzięli oni udział w krwawym natarciu korpusu nowozelandzko-indyjskiego na Monte Cassino. Ich najbardziej spektakularną akcją było opanowanie przez 1 batalion 9 Pułku Strzelców Gurkhów Wzgórza Wisielców, znajdującego się zaledwie około 200 m od kompleksu klasztornego. Kilku żołnierzom udało się nawet dotrzeć do jego murów. Jednak był to połowiczny sukces, gdyż z braku amunicji Nepalczycy musieli się wycofać ze wzgórza po dziewięciu dniach.

 

Natomiast sama 43 Brygada dołączyła do brytyjskiej 8 Armii we Włoszech latem 1944 roku. Gurkhów przydzielono początkowo do brytyjskiej 1 Dywizji Pancernej. We wrześniu przeszli oni chrzest bojowy podczas ofensywy, której celem było przełamanie niemieckiego pasa obrony na północy Półwyspu Apenińskiego, nazwanego Linią Gotów. Walki trwały do końca października, gdy zła pogoda uniemożliwiła aliantom dalsze posuwanie się naprzód. Kilka tygodni później, w grudniu 1944 roku, 43 Brygada wchodząca wówczas w skład 10 Indyjskiej Dywizji Piechoty uczestniczyła w uderzeniu, którego celem było zajęcie miasta Forli. W walkach na południe od niego brała udział polska 3 Dywizja Strzelców Karpackich.

 
Film: Jarosław Malarowski/ PZH

Ostatnie działania brygady Gurkhów w 1944 roku miały miejsce w rejonie miejscowości Faenza. Zaś gdy wiosną 1945 roku rozpoczęła się wielka ofensywa aliantów, której celem było zajęcie północnych Włoch, znajdowała się w podporządkowaniu 2 Korpusowi Polskiemu. Gurkhowie, którzy wówczas dysponowali gąsienicowymi transporterami opancerzonymi Kangaroo, wybrani zostali przez generała Władysława Andersa jako jedna z dwóch grup pościgowych. Nepalczycy mieli działać na kierunku miejscowości Medicina. Natarcie było trudne z powodu kiepskich dróg i zniszczonych mostów. Ostatecznie brygada dotarła do Mediciny 16 kwietnia. Po czym przeszła w podporządkowanie 2 Dywizji Nowozelandzkiej, z którą kontynuowała natarcie aż do całkowitego załamania się niemieckiego oporu na froncie włoskim, co nastąpiło w końcu kwietnia.

Na różnych frontach

Nepalscy piechurzy potwierdzili swe walory podczas bitew z Niemcami na południu Europy, a wcześniej w Afryce Północnej. Niemniej podczas II wojny światowej większość z ponad czterdziestu batalionów Gurkhów stanowiących elitę armii Indii Brytyjskich walczyła w Azji przeciwko Japończykom. Gurkhów nie zabrakło podczas zakończonej w lutym 1942 roku katastrofalną klęską Brytyjczyków obrony Malajów. Wzięci do niewoli nie dali się przekonać do wstąpienia do tworzonej przez Indyjską Ligę Niepodległościową armii, która walczyła z Brytyjczykami u boku Japończyków.

Nusseree Battalion znany później jako 1 Gurkha Rifles, ok. 1857. Domena publiczna

Szacuje się, że w czasie II wojny światowej w armii Indii Brytyjskich służyło przynajmniej 120 tys. żołnierzy pochodzenia nepalskiego, z których około 32 tys. zginęło, zaginęło lub odniosło rany. Poza tym król Nepalu przekazał pod komendę brytyjską własną armię. Nepalskie oddziały wysłano na tradycyjnie niespokojne pogranicze indyjsko-afgańskie. Dzięki temu Londyn mógł przenieść na inne teatry działań stacjonujące tam własne bataliony Gurkhów.

Druga wojna światowa nie była pierwszym globalnym konfliktem, podczas którego Brytyjczycy skorzystali z najemnych nepalskich górali. Podczas Wielkiej Wojny (1914–1918) Gurkhowie wzięli udział w bitwie o Gallipoli, a następnie w przewlekłych kampaniach w Palestynie i Mezopotamii (obecny Irak). W ramach dywizji indyjskich trafili również na front zachodni. Z około 100 tys. Gurkhów, którzy wówczas służyli Imperium Brytyjskiemu, straciło życie, zaginęło lub odniosło rany ponad 20 tys.

Niebawem po ustaniu walk w Europie wybuchła trzecia i zarazem ostatnia wojna afgańskobrytyjska. Gurkhowie znaleźli się na pierwszej linii walk z Afgańczykami, którzy byli dobrze im znanym przeciwnikiem, gdyż od dziesięcioleci strzegli zachodnich granic kolonialnych Indii. To właśnie podczas drugiej wojny z Afganistanem toczonej w latach 1878–1880 utwierdzili swą reputację nieustraszonych wojowników.

Test lojalności

Zanim Gurkhowie stali się lojalnymi żołnierzami Imperium Brytyjskiego byli groźnymi przeciwnikami brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej, która od XVIII wieku rozszerzała swe wpływy w Indiach. Skrzętnie wykorzystując ich wewnętrzne podziały, Europejczycy podporządkowywali sobie kolejne państewka. W 1814 roku wybuchła wojna pomiędzy kolonizatorami a państwem Gurkha, które obejmowało większość ziem dzisiejszego Nepalu. Brytyjczycy wygrali, ale przeciwnicy zrobili na nich ogromne wrażenie. „Ich żołnierze to generalnie krzepcy, dobrze zbudowani mężczyźni; bardzo aktywni i mocni jak na swój rozmiar. Rozumieją użycie tulwaru [szabla indyjska] lub szabli i preferują walkę wręcz, rozpoczynającą się głośnym okrzykiem” – pisał o wojownikach Gurkhi w 1815 roku szkocki podróżnik James Baillie Fraser. On też napisał o noszonym przez wojowników nożu kukri używanym zarówno w boju, jak i w czynnościach codziennych. W tych czasach mawiano, że ostrze wyciągnięte z pochwy musi posmakować krwi.

Oddział Gurkhów w trakcie tłumienia muzułmańskiego powstania w Alwarze, 1933. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Brytyjczycy postanowili więc przyciągnąć Nepalczyków do swej armii. W zawartym w 1816 roku traktacie pokojowym z Gurkhą zagwarantowali sobie prawo do zaciągu jej mieszkańców. Warunki służby były dla ubogich górali na tyle atrakcyjne, że do oddziałów Kompanii Wschodnioindyjskiej zaczęli zaciągać się członkowie różnych nepalskich grup etnicznych, ale wszystkich ich nazywano Gurkhami.

Dużymi konfliktami, w których ich użyto, były wojny z królestwem stworzonym przez Sikhów, wyznawców religii powstałej w XV wieku w Pendżabie, krainie w północno-wschodniej części Niziny Indusu. Stałe zagrożenie prześladowaniami z powodu wyznania spowodowało, że stali się oni znakomitymi wojownikami. Dwie wojny stoczone w drugiej połowie lat czterdziestych XIX stulecia doprowadziły do upadku państwa Sikhów. O roli Gurkhów w odniesieniu zwycięstwa w bitwie stoczonej 10 lutego 1846 roku pod Sobraon napisał potem brytyjski dowódca: „Żołnierze małej postury, ale niezłomnego ducha, w żarliwej odwadze rywalizowali z grenadierami naszego własnego narodu i uzbrojeni w krótką broń ze swoich gór, byli postrachem dla Sikhów podczas tej wielkiej bitwy”.

Inspekcja jednego z oddziałów Gurkhów. Żołnierze prezentują inspektorowi noże kukri. Domena publiczna

Niemniej jednak brytyjską Kompanię Wschodnioindyjską dopiero czekały wielkie kłopoty w Indiach. W 1857 roku przeciwko jej rządom zbuntowali się właśni indyjscy żołnierze – sipajowie. Jednym z powodów była plotka, że nowe papierowe naboje, które żołnierze nadgryzali przed załadowaniem, były nasączane zakazanymi przez ich religię tłuszczami. W przypadku muzułmanów chodziło o wieprzowy, a hinduistów wołowy.

W tej kryzysowej sytuacji Gurkhowie należeli do tych lokalnych żołnierzy, którzy pozostali lojalni wobec Brytyjczyków. Do historii przeszedł udział nepalskich najemników z Batalionu Sirmoor w czteromiesięcznej obronie Raja Hindu Rao, siedziby brytyjskiego dowództwa w Delhi. W trakcie tych walk jednostka utraciła aż 327 z 490 żołnierzy. Gurkhowie zyskali wówczas uznanie brytyjskich towarzyszy broni z 60 Pułku Strzelców (znany też jako King’s Royal Rifle Corps) i postanowiono, by ich batalion przekształcić w pułk strzelców, co nastąpiło w 1858 roku.

Po buncie sipajów bezpośrednią władzę nad Indiami przejęła Korona Brytyjska. Jednocześnie zreorganizowano też indyjską armię. Brak zaufania do żołnierzy pochodzących z regionów, które stanęły po stronie rebeliantów, spowodował, że w nowych siłach kolonialnych preferowano między innymi Gurkhów. Z czasem do służby wstępowali nie tylko rodowici Nepalczycy, ale też potomkowie najemnych żołnierzy urodzeni w Indiach.

Po dużej restrukturyzacji w latach 1901–1906 do końca epoki kolonialnej w Brytyjskiej Armii Indyjskiej istniało dziesięć pułków Gurkha Rifles. Na stopie pokojowej każdy miał dwa bataliony, których liczba podczas wojen wzrastała do czterech bądź pięciu.

W 1947 roku zawarta została trójstronna umowa pomiędzy Wielką Brytanią, Indiami i Nepalem, w wyniku której cztery pułki (z wyjątkiem jednego batalionu) przeniesiono do armii brytyjskiej. Indiom przypadło sześć pułków. Z żołnierzy z jednostek przekazanych Brytyjczykom, którzy jednak chcieli pozostać w Indiach, utworzono zaś nowy, siódmy pułk.

Gurkhów nazywa się najdzielniejszymi z dzielnych, gdyż między innymi trzynastu z nich odznaczonych zostało najwyższym brytyjskim orderem wojennym Krzyżem Wiktorii. Wyróżniono nim też trzynastu dowodzących Nepalczykami brytyjskich oficerów. – Jeśli człowiek mówi, że nie boi się śmierci, to albo kłamie, albo jest Gurkhą – powiedział Sam Manekshaw, pierwszy marszałek polowy armii indyjskiej.

Tadeusz Wróbel

autor zdjęć: Domena publiczna, Narodowe Archiwum Cyfrowe

dodaj komentarz

komentarze


W obronie wschodniej flanki NATO
 
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Kadisz za bohaterów
25 lat w NATO – serwis specjalny
Wojna w świętym mieście, część trzecia
W Italii, za wolność waszą i naszą
Wojna w świętym mieście, część druga
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Weterani w Polsce, weterani na świecie
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Święto stołecznego garnizonu
Zmiany w dodatkach stażowych
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
NATO on Northern Track
Gunner, nie runner
Na straży wschodniej flanki NATO
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Metoda małych kroków
Pod skrzydłami Kormoranów
Ta broń przebija obronę przeciwlotniczą
Od maja znów można trenować z wojskiem!
Sprawa katyńska à la española
SOR w Legionowie
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Kolejne FlyEye dla wojska
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Wojna w świętym mieście, epilog
Ameryka daje wsparcie
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Szybki marsz, trudny odwrót
Trotyl z Bydgoszczy w amerykańskich bombach
Bohater września ’39 spełnia marzenia
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Pierwsi na oceanie
Sandhurst: końcowe odliczanie
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Pytania o europejską tarczę
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
NATO na północnym szlaku
Rekordziści z WAT
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Posłowie dyskutowali o WOT
Pilecki ucieka z Auschwitz
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Zachować właściwą kolejność działań
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Wytropić zagrożenie
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Tragiczne zdarzenie na służbie
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO