moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Komandosi w rumuńskiej Transylwanii

Planowanie operacji specjalnej przypomina trochę budowanie z klocków. Trwa długo, ale im więcej zgromadzimy informacji, tym skuteczniej działamy finalnie – mówi operator JWK. Komandosi z Lublińca wzięli udział w międzynarodowych ćwiczeniach sił specjalnych „Junction Strike”. Razem z rumuńskimi żołnierzami zaplanowali i przeprowadzili operację, podczas której ujęli separatystów.

Polacy w międzynarodowych ćwiczeniach „Junction Strike” wzięli udział na zaproszenie rumuńskich sił specjalnych. W manewrach prowadzonych w Transylwanii uczestniczyli przedstawiciele Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych oraz Jednostki Wojskowej Komandosów. Dla operatorów z JWK była to pierwsza okazja do współdziałania ze swoimi rumuńskimi odpowiednikami. W ćwiczeniach uczestniczyli także specjalsi i jednostki konwencjonalne z Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Grecji, Portugalii, Gruzji oraz pododdziały z Mołdawii. W czasie „Junction Strike” dowództwo rumuńskich sił specjalnych potwierdziło gotowość do dyżuru w Siłach Odpowiedzi NATO w 2022 roku. Certyfikację przeszła także rumuńska morska jednostka specjalna z Konstancy.

– Szkolenie w Rumunii było podzielone na dwie części. Pierwszy tydzień upłynął nam na szkoleniu zgrywającym, a dopiero później odbyło się właściwe ćwiczenie – mówi Rafał, operator z Lublińca. – I choć siły specjalne na całym świecie działają według zbliżonych procedur i zasad, to trening współdziałania zawsze jest potrzebny. Zwłaszcza, że po raz pierwszy działaliśmy z jednostką z Târgu Mureș – dodaje.

Na początek komandosi przeszli szkolenie ogniowe na strzelnicy, mieli także zajęcia z zielonej i czarnej taktyki oraz wykonywali zadania związane z medycyną pola walki. – Na początek działaliśmy sekcjami narodowymi. Najpierw my wykonywaliśmy jakieś zadanie, potem była kolej Rumunów. Chodziło o to, by najpierw porównać, a potem ujednolicić sposób działania, by już w czasie „Junction Strike” można było pracować w mieszanym polsko-rumuńskim zespole – wyjaśnia komandos.

Żołnierze przeszli także szkolenie linowe na wieży wysokościowej w jednostce oraz ćwiczyli desantowanie na grubej i cienkiej linie ze śmigłowca SA 330 Puma. – Sposób desantowania z Pumy jest trochę inny niż np. z Mi-17 czy Sokoła. Wychodzi się z progu na siedząco, bo śmigłowiec ten jest bardzo niski – mówi Rafał.

Chris, dowódca grupy specjalnej z JWK wyjaśnia, że choć na początku Polacy występowali w roli mentorów i dzielili się z Rumunami doświadczeniem, zwłaszcza związanym z prowadzeniem operacji bezpośrednich, to już w czasie „Junction Strike”, rolę wiodącą przejęli rumuńscy komandosi. – Scenariusz ćwiczenia zakładał pogorszenie się sytuacji bezpieczeństwa w rejonie Morza Czarnego. Aktywowały się radykalne ugrupowania separatystyczne, które próbowały przejąć kontrolę na terenie kraju – opisuje Chris.

Zadaniem komandosów z Lublińca i specjalsów z Târgu Mureș było zaplanowanie i przeprowadzenie operacji kontrterrorystycznej. – Planowanie tego typu akcji jest czasochłonne i przypomina trochę budowanie z klocków. Im więcej zdobędziemy informacji na początku, tym skuteczniej będziemy mogli działać w terenie – mówi Rafał. Żołnierze prowadzili rozpoznanie specjalne i analizowali wiadomości wywiadowcze. – Ustaliliśmy termin i miejsce spotkania przywódców organizacji separatystycznej. I wtedy planowanie przyspieszyło. Musieliśmy ustalić nie tylko sposób przerzutu, ale także skład sekcji specjalnych – mówi komandos. Operator tłumaczy, że początkowo zakładano, iż do transportu sił w rejon działania zostanie wykorzystany śmigłowiec, ale ze względu na trudne ukształtowanie terenu (góry i gęsty las) wybrano przerzut drogą lądową. – Wysiedliśmy z pojazdów po przeciwnej stronie wzgórza. Wyposażeni w systemy nokto- i termowizyjne ruszyliśmy skrycie w rejon, gdzie już od kilku godzin działali nasi zwiadowcy – relacjonuje specjals. Żołnierze wyjaśniają, że przy prowadzeniu operacji nastawionych na precyzyjne ujęcie celu bardzo ważne jest właściwe rozpoznanie i identyfikacja.

Po trzygodzinnym marszu po górach polsko-rumuńska grupa specjalna dotarła na miejsce. – Szturm zaczęliśmy około 4.00 nad ranem. Udało się zatrzymać cztery osoby – podkreśla Rafał.

Współpraca szkoleniowa polskich i rumuńskich komandosów ma być kontynuowana.

Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: SHAPE

dodaj komentarz

komentarze


Dekapitacyjne uderzenie w Iran
 
Apache. Zabójczy dla czołgów
Podejrzane manewry na Bałtyku
„Baltops” także na lądzie
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Lekcje na poligonie
Rosjanom wyciekły dwa miliony tajnych dokumentów
Nasi czołgiści najlepsi
Polacy bezkonkurencyjni w górskich zmaganiach we Włoszech
Śmierć gorsza niż wszystkie
100 samolotów na 100-lecie Szkoły Orląt
Letni wypoczynek z MON-em
Po medale z okazji 100-lecia LAW-u
Dzień, który zmienił bieg wojny
Srebrni wioślarze, brązowa szablistka
Najlepsi snajperzy wśród specjalsów
Donald Tusk: W kwestii bezpieczeństwa słowa zamieniliśmy w czyny
Gen. Sosabowski upamiętniony
Terytorialsi z Dolnego Śląska najlepiej wysportowani
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
W strategicznym miejscu o bezpieczeństwie Polski
Wyższe stawki dla niezawodowych
Współpraca MON-u z weteranami i rezerwistami
Kolejni Polacy ewakuowani z Bliskiego Wschodu
Ewakuacja Polaków z Izraela
Specjalsi opanowali amerykański okręt
Na RBN o jedności w kwestiach bezpieczeństwa
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Odbudowa obrony cywilnej kraju
Wschodnia flanka walczy w przeciwnikiem
Judocy Czarnej Dywizji najlepsi w Wojsku Polskim
Sportowcy z „armii mistrzów” na podium wioślarskich ME
Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
Pogrom rosyjskiego lotnictwa strategicznego
Generał, olimpijczyk, postać tragiczna
„Swift Response ‘25”, czyli lekka piechota w ciężkim terenie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Nowy rozdział w historii Mesko
Misja PKW „Olimp” doceniona
DNA GROM-u
Jeśli przerzut, to tylko z logistykami
Czterej pancerni przeciw wyklętym
Umarł król, niech żyje król!
Kolejny model Grota dla żołnierzy
Wieczór pełen koszykarskich emocji
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Kręgosłup dowodzenia Wojskiem Polskim
Film o Feniksie i terytorialsach
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
„Baltops” – co potrafią bezzałogowce
Podróż w ciemność
O ochronie infrastruktury i morskich szlaków
Droga do zespołu bojowego GROM
Polki wicemistrzyniami Europy w szabli
Abrams M1A2SEPv3 – wzorzec nowoczesnych czołgów
Apache’e z szachownicą
Wyzwanie, które integruje
Jak czynić dobro, czyli Buzdygan w akcji
Nowe cele obronne NATO
100-lecie Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO