moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Październik pod znakiem Tallboya

Dwie niemieckie miny morskie z czasów II wojny światowej zniszczyli wczoraj i dziś na Zatoce Gdańskiej nurkowie minerzy z Gdyni. Tymczasem marynarka powoli sposobi się do usunięcia Tallboya, gigatycznej bomby odkrytej na dnie kanału w Świnoujściu. Wiadomo już, że operacja zostanie przeprowadzona w połowie października.

Miny, którymi przez dwa dni zajmowali się specjaliści z 13 Dywizjonu Trałowców, zostały odkryte podczas kontrolnych pomiarów hydrograficznych prowadzonych przez gdyński Urząd Morski. Spoczywały w Gdańsku, na dnie kanału Wisły Śmiałej. Pierwsza na głębokości blisko 8 m, druga zaś nieco ponad 4 m. Każda z nich miała przeszło 2 m długości i ważyła około 1000 kg. Obydwie zawierały heksanit. – Dostęp do min nie był trudny. Sama operacja wymagała jednak sporo zachodu. Przede wszystkim obiekty należało podnieść i wyholować na pełne morze – wyjaśnia kmdr ppor. Jacek Barczak, dowódca grupy nurków minerów z 13 Dywizjonu. Marynarze użyli do tego pontonu wydobywczego, który następnie podczepiony został do motorówki. – Przez pewien czas poruszaliśmy się po rzece, w miejscach, gdzie głębokości się zmieniają, musieliśmy więc uważać, aby mina nie zahaczyła o dno – tłumaczy kmdr ppor. Barczak. – Dla bezpieczeństwa przed motorówką holującą, szła jeszcze jedna, które sprawdzała trasę – dodaje. Na czas operacji trzeba było zamknąć kanał dla żeglugi, a także poprosić osoby mieszkające w promieniu pół kilometra, by nie wychodziły z domów. Zarówno w poniedziałek, jak i wtorek na siedem godzin zamknięty został także spory odcinek plaży – od Gdańska Brzeźna do Mikoszewa.

Obydwie miny zostały przeciągnięte przeszło 2 Mm w głąb Zatoki Gdańskiej i ponownie ułożone na dnie. – Zanim przystąpiliśmy do ich neutralizacji, zajęliśmy się płoszeniem ssaków i ptaków – informuje kmdr ppor. Barczak. W okolicy krążyły motorówki i dwa okręty, a marynarze rzucali do wody niewielkie ładunki wybuchowe. – Nieopodal żyje około 200 fok. Trochę się obawiałem, że mogą podpłynąć w rejon, gdzie pracowaliśmy. Na szczęście nic takiego się nie stało. Już po zniszczeniu min, wraz ze specjalistą od ochrony środowiska, sprawdziliśmy akwen. Nie znaleźliśmy żadnych martwych zwierząt – wspomina kmdr ppor. Barczak.

Obydwie miny nurkowie postanowili zniszczyć metodą deflagracji. Polega ona na podłożeniu specjalnych wkładek, które wypalają znajdujący się wewnątrz materiał wybuchowy. – Usuwamy tak wiele, jak tylko się da. Pozostałą część niszczymy w tradycyjny sposób, czyli detonując minę – wyjaśnia oficer. W poniedziałek materiał wybuchowy udało się wypalić w niewielkim stopniu. We wtorek, deflagracja płynnie przeszła w eksplozję. – Na takie rzeczy należy być przygotowanym, zwłaszcza jeśli znalezisko zawiera heksanit. Ten rodzaj materiału bardzo kiepsko się pali – przyznaje dowódca gdyńskich minerów. Operacja usuwania min skończyła się dziś po południu. Łącznie wzięło w niej udział blisko stu marynarzy (prócz minerów, także m.in. załogi okrętów ORP „Czajka” i ORP „Wigry”), a także przedstawiciele policji, Straży Granicznej czy straży pożarnej.

Tymczasem marynarze powoli przygotowują się do usunięcia Tallboya – gigantycznej brytyjskiej bomby lotniczej, która w ubiegłym roku została odkryta na dnie Kanału Piastowskiego w Świnoujściu. Niewybuch ma przeszło 6 m długości i waży 5,4 t. Zawiera 2400 kg materiału wybuchowego o sile równej 3 t trotylu. Urząd Wojewódzki w Szczecinie podał właśnie informację, że operacja niszczenia bomby zostanie przeprowadzona w połowie października. Tallboy również ma zostać zneutralizowany za pomocą deflagracji, tyle że bez przenoszenia w inne miejsce. – Ta metoda wymaga specjalistycznego przygotowania obiektu, więc cała akcja potrwa kilka dni. Będzie to największe w Polsce przedsięwzięcie związane z neutralizowaniem powojennych niewybuchów – podkreśla Paweł Rodzoś, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie. Ciężar operacji spocznie przede wszystkim na barkach nurków minerów z 12 Dywizjonu Trałowców w Świnoujściu. – Faktycznie jednak będą w niego zaangażowane wszystkie nasze jednostki – zapowiada kmdr ppor. Grzegorz Lewandowski, rzecznik 8 Flotylli Obrony Wybrzeża. Do tego dojdzie szereg urzędów i praktycznie wszystkie służby mundurowe. – Do współpracy zostali zaproszeni także Niemcy. Miejsce znalezienia niewybuchu znajduje się blisko granicy, a strefy bezpieczeństwa będą sięgały daleko – tłumaczy Agnieszka Muchla-Łagosz, rzecznik UW. – Szczegóły cały czas jeszcze są opracowywane. Podamy je na wspólnej konferencji prasowej, która została zaplanowana na przełom września i października.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: 8 FOW

dodaj komentarz

komentarze


Morski Drozd, czyli polski ekranoplan
Certyfikacja „Dwunastki” na XII zmianę do Libanu
Wyróżnienia dla najlepszych
„Żelazna Dywizja” na Narwi
Drony na celowniku
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Kuna na poligonie
„Road Runner” w Libanie
Zwycięska batalia o stolicę
Nielegalny skład amunicji został zlikwidowany
Wielkie zbrojenia za Odrą
Na otwartym morzu mierzą daleko!
Agencja Uzbrojenia na zakupach. Kieleckie targi to dopiero początek
Szwecja kupuje Pioruny!
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Lockheed Martin wspiera polskich weteranów
Drony nad Polską
Nocne ataki na Ukrainę
Niemiecki plan zniszczenia Polski
„Pamięć o nim będzie szybować wysoko”
Nowelizacja ustawy o obronie z podpisem prezydenta
Granica z Białorusią zamknięta. Przez ćwiczenia „Zapad”
Szczyt przywódców ws. Ukrainy
Nagrody MSPO – za uniwersalność konstrukcji
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
Orlik na Alfę
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
K9 ładowane z automatu
Małopolscy terytorialsi tym razem walczyli z suszą
Triumf żołnierzy-lekkoatletów
Świetne występy polskich żołnierzy
Statuetki dla tuzów biznesu
Wicepremier Kosiniak-Kamysz rozmawia o technologiach nuklearnych
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
Brytyjczycy żegnają Malbork
Informacja geoprzestrzenna na współczesnym polu walki
Żandarmeria skontroluje także cywilów
Polska chce przyjąć więcej wojsk z USA
Zielona lista, czyli decyzja należy do żołnierza
Spotkanie Trump-Nawrocki
Terytorialsi w Pieninach
Startuje „Żelazny obrońca”
Dobre wieści o Muzeum Wojska Polskiego
Beret „na rekinka” lub koguta
Polski żołnierz pobił w Chinach rekord świata
Polska i Szwecja, razem na rzecz bezpieczeństwa
„Koalicja chętnych” o kolejnych działaniach w sprawie Ukrainy
Banki – nowi partnerzy PGZ-etu
Premier i szefowa UE na granicy w Krynkach
Współpraca z Koreą ma wymiar strategiczny
Pogrzeb ofiar rzezi wołyńskiej
Hekatomba na Woli
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Trenują przed „Zapadem ‘25”
Wojskowi szachiści z medalem NATO
Laury MSPO przyznane
Z najlepszymi na planszy
Miliardy euro na obronność dla Polski!
Dwie agresje, dwie okupacje
PGZ idzie w morze
Terytorialsi na pętli
Amerykańsko-rosyjski szczyt na Alasce
Gen. Nowak: Pilotom wolno mniej
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Żelazny obrońca” na Bugu
„Żelazny obrońca” wkracza w decydującą fazę
Awaryjne lądowanie wojskowego śmigłowca

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO