W czasie ćwiczeń żołnierz Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca postrzelił swojego kolegę. Stan rannego jest stabilny. Został przewieziony do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. – Do wypadku doszło w trakcie szkolenia ogniowego – potwierdza ppłk Krzysztof Plażuk, rzecznik prasowy Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych. Sprawę pod nadzorem prokuratury bada Żandarmeria Wojskowa.
Do wypadku doszło dzisiaj około godziny 12 w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie pod Warszawą, gdzie swoje ćwiczenia przeprowadzał pododdział Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca. Podczas zajęć jeden z operatorów postrzelił swojego kolegę. – Do postrzału doszło w trakcie szkolenia ogniowego – mówi ppłk Krzysztof Plażuk, rzecznik Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych. – Stan poszkodowanego żołnierza jest stabilny. Na miejscu została mu udzielona pomoc, a następnie przewieziono go do Wojskowego Instytutu Medycznego – dodaje oficer.
Z informacji jakie uzyskaliśmy wynika, że ranny komandos był już operowany na Szaserów. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jak doszło do tego nieszczęśliwego wypadku? To sprawdzi Żandarmeria Wojskowa. Na miejscu zdarzenia są żołnierze z mazowieckiego oddziału ŻW. – Prowadzimy czynności wyjaśniające pod nadzorem prokuratury – przyznaje ppłk Artur Karpienko, rzecznik Komendanta Głównego ŻW.
Komandosi szkolą się wykorzystując różnego rodzaju obiekty w Polsce. Niejednokrotnie zajęcia prowadzą wspólnie z oddziałami antyterrorystycznymi policji.
Jednostka Wojskowa Komandosów to najstarsza jednostka w strukturze Wojsk Specjalnych. Komandosi należą do elity sił zbrojnych. Operatorzy JWK mogą prowadzić operacje specjalne o różnym charakterze na lądzie oraz w wodach śródlądowych w czasie pokoju, kryzysu i wojny. Do ich głównych zadań należą: akcje bezpośrednie, rozpoznanie specjalne oraz wsparcie wojskowe (m.in. szkolenie i doradztwo). Od wielu lat komandosi służą na misjach zagranicznych. Ich szlak bojowy wiedzie przez Macedonię, Irak, Pakistan, Syrię, Czad, Kongo i Afganistan. Obecnie pod Hindukuszem komandosi pełnią służbę w ramach natowskiej misji „Resolute Support”.
autor zdjęć: Daniel Dmitriew / JWK
komentarze