moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Luzowanie na „Anakondzie”

Przejechali ponad 600 km, aby dotrzeć na poligon w Orzyszu. Ale to był dopiero początek ich misji. Dziś żołnierze z 12 Brygady Zmechanizowanej przejęli rejon odpowiedzialności od wojsk, które stawiły opór agresorowi. Trening manewru luzowania był kolejnym elementem „Anakondy ‘18” – największych ćwiczeń, jakie w tym roku odbywają się w Polsce.


Wczoraj pododdziały 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej i Batalionowej Grupy Bojowej NATO zatrzymały nacierającego przeciwnika, który zajął rubież 2,5 km od wojsk. Żołnierze pilnują, by nie udało mu się przeprowadzić kontrataku, jednak powinny już odtworzyć swoją zdolność bojową. W takiej sytuacji ktoś musi je zastąpić. Z odsieczą nadciągnął więc 3 Batalion Piechoty Zmotoryzowanej 12 Brygady Zmechanizowanej.

Luzowanie pododdziałów

– To jeden z manewrów działań pośrednich. Polega na przejęciu rejonu odpowiedzialności od pododdziału, który prowadził działania. W ten sposób umożliwia mu się odtworzenie zdolności bojowej – mówi ppłk Adam Krysiak, dowódca Batalionowego Zgrupowania Bojowego 15 Brygady Zmechanizowanej. To pododdział, który został utworzony do współpracy z Batalionową Grupą Bojową NATO. – Istotne, aby podczas działania nie stracić zdolności bojowej na rubieży, której bronimy, ponieważ wtedy przeciwnik może wykorzystać momentu luzowania na przykład do kontrataku – dodaje.

Ppłk Paweł Bednarz, dowódca 3 Batalionu Piechoty Zmotoryzowanej 12 BZ dodaje, że trudność polega na skoordynowaniu pracy wojsk, w tym przypadku nie tylko polskich, ale także armii amerykańskiej. – Całe szczęście nasze procedury są do siebie zbliżone – mówi oficer. Zaznacza także, że podczas ćwiczeń działanie prowadzone jest w dzień, jednak w rzeczywistości, odbywałoby się prawdopodobnie pod osłoną nocy.

A jak wyglądała operacja luzowania wojsk w Orzyszu? Do jej przeprowadzenia zaangażowano 700 żołnierzy i ponad 200 jednostek sprzętu. Na pierwszej linii działały amerykańskie czołgi Abrams i transportery opancerzone Bradley. To właśnie one zostały zastąpione przez Rosomaki, które na poligon przyjechały aż ze Szczecina i Stargardu. Pokonanie takiej trasy to także cześć szkolenia, ponieważ żołnierze 12 Brygady Zmechanizowanej, podczas „Anakondy” ćwiczyli m.in. przerzut wojsk.

Setki kilometrów

Kilkadziesiąt pojazdów wyruszyło z jednostek w zeszłym tygodniu. Aby dotrzeć na poligon w Orzyszu, wojskowe kolumny pokonały ponad 600 km. Jednak po drodze żołnierze mieli do wykonania wiele zadań. Zatrzymali się między innymi na poligonie w Drawsku Pomorskim, gdzie razem z żołnierzami US Army uczestniczyli w zajęciach z prowadzenia ognia połączonego. Przystanek mieli także w Chełmnie, gdzie miała odbyć się przeprawa promowa. – Warunki atmosferyczne i niski poziom wody w Wiśle nam to jednak uniemożliwiły, ale znaleźliśmy rozwiązanie. W ramach ćwiczenia opanowaliśmy mosty na rzece, dzięki i przeprawiliśmy się na drugi brzeg – mówi dowódca batalionu.

Pododdziały, które dotarły do Orzysza, nie kończą wcale ćwiczeń. W drodze na poligon są bowiem jeszcze dwa plutony Rosomaków. Pojazdy przemieszczają się na okrętach marynarki wojennej. – Najpierw dotrą do Portu Wojennego w Gdyni, a następnie dołączą do nas. W ten sam sposób do macierzystej jednostki wrócą dwa plutony, które są już w Orzyszu. My natomiast wrócimy transportem operacyjnym, wykorzystamy do tego pociągi – dodaje oficer.

Wsparcie proobronnych

Teren, na którym podczas pobytu w Orzyszu stacjonowali żołnierze z 12 Brygady, przygotowali członkowie organizacji proobronnych. Na manewry „Anakonda ‘18” do Orzysza przyjechało 80 proobronnych. To uczestnicy programu MON-u „Paszport do współpracy pododdziałów organizacji proobronnych z jednostkami wojskowymi Sił Zbrojnych RP”. Dla nich udział w manewrach był ostatnim etapem do uzyskania paszportu potwierdzającego gotowość do współdziałania z Wojskiem Polskim. – Pierwszym etapem działania było zajęcie określonych pozycji, organizacja obozowiska i posterunków. Te zostały ulokowane w skrajnych punktach terenu wyznaczonego przez dowódcę wojskowego rejonu – mówi Mariusz Sybilski, wiceprezes stowarzyszenia FIA „Wierni w Gotowości pod Bronią”. – Kiedy wszystko było gotowe, organizowaliśmy patrole, aby sprawdzić, czy na drogach lub w budynkach nie znajdują się na przykład zasadzki – dodaje.

Magdalena Miernicka

autor zdjęć: Michał Niwicz

dodaj komentarz

komentarze


Gunner, nie runner
 
Kadisz za bohaterów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Weterani w Polsce, weterani na świecie
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Na straży wschodniej flanki NATO
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Wojna w świętym mieście, epilog
Kolejne FlyEye dla wojska
Pod skrzydłami Kormoranów
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Wojna w świętym mieście, część druga
NATO on Northern Track
Metoda małych kroków
Pilecki ucieka z Auschwitz
Sandhurst: końcowe odliczanie
NATO na północnym szlaku
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Zachować właściwą kolejność działań
SOR w Legionowie
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Posłowie dyskutowali o WOT
25 lat w NATO – serwis specjalny
Od maja znów można trenować z wojskiem!
Trotyl z Bydgoszczy w amerykańskich bombach
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Sprawa katyńska à la española
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Tragiczne zdarzenie na służbie
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Ta broń przebija obronę przeciwlotniczą
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Ameryka daje wsparcie
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Zmiany w dodatkach stażowych
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Szybki marsz, trudny odwrót
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Wytropić zagrożenie
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Święto stołecznego garnizonu
W Italii, za wolność waszą i naszą
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Rekordziści z WAT
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
Pytania o europejską tarczę
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
W obronie wschodniej flanki NATO
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO