moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Admirał wrócił do kraju

Admirale, wracasz do Polski. Pozostaniesz w naszej pamięci na zawsze – podkreślał dziś w Helu Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej. Szef resortu wziął udział w pierwszej odsłonie uroczystości pogrzebowych admirała Józefa Unruga i jego żony. Szczątki przedwojennego dowódcy Floty dotarły do kraju wczoraj na pokładzie fregaty ORP „Kościuszko”.

– Dziś witamy na Helu admirała Józefa Unruga, człowieka, któremu zawdzięczamy bardzo wiele. Człowieka, który był Polakiem z wyboru. Człowieka, który do końca był wierny przysiędze złożonej Rzeczypospolitej – mówił minister Błaszczak. Szef resortu dodał, że postawa admirała Unruga podczas II wojny światowej budziła szacunek nie tylko jego podwładnych, lecz także wrogów. – Jest wzorem dla marynarzy i żołnierzy Wojska Polskiego – zaznaczył minister.

Wtórował mu kadm. Jarosław Ziemiański, inspektor marynarki wojennej w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych. – „Być zwyciężonym i nie ulec, to zwycięstwo”. Ten cytat z marszałka Józefa Piłsudskiego doskonale pasuje do postaci Józefa Unruga – podkreślał. Przypomniał, że admirał był jednym z twórców nowoczesnej marynarki wojennej, gorącym orędownikiem szkolenia na morzu, człowiekiem pryncypialnym i honorowym. – Marynarka wojenna nigdy nie zapomni postaci tego wielkiego patrioty, wspaniałego żołnierza, orędownika chwały Rzeczypospolitej – zapewniał kadm. Ziemiański.

Trumny ze szczątkami admirała Unruga i jego żony Zofii przez kilkanaście godzin były wystawione w helskim kościele pw. Bożego Ciała. Po południu trafiły na pokład okrętu transportowo-minowego ORP „Kraków” i zostały przetransportowane do Gdyni. Jutro na tamtejszym Cmentarzu Wojskowym Marynarki Wojennej RP odbędą się główne uroczystości pogrzebowe.

Okręty witają dawnego dowódcę

Józef Unrug zmarł w 1973 roku na emigracji. Został pochowany na cmentarzu we francuskim Montresor. W ostatniej woli zaznaczył, że jego prochy powinny trafić do Polski, jednak dopiero wówczas, gdy godnego pochówku doczekają się jego przedwojenni podwładni, zamordowani w czasach stalinowskich. „Warunek” ten został spełniony w grudniu 2017 roku.

W ubiegłym tygodniu trumny ze szczątkami Józefa Unruga i jego żony Zofii zostały przewiezione do portu w Breście i po krótkiej uroczystości umieszczone na pokładzie fregaty ORP „Gen. T. Kościuszko”. – Żegnamy go tak, jak na to zasłużył, jak bohatera. Kończy się wypełnianie testamentu admirała – podkreślał wówczas Dariusz Gwizdała, wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, które od dwóch lat zabiegało o sprowadzenie szczątków przedwojennego dowódcy Floty.

Sam rejs do Polski również miał odświętną oprawę. Jeszcze na kanale La Manche na spotkanie ORP „Gen. T. Kościuszko” wyszła bliźniacza fregata ORP „Gen. K. Pułaski”. Jej załoga od pewnego czasu przebywa w ośrodku szkoleniowym Royal Navy w Plymouth. Przygotowuje się tam do przyszłorocznej służby w Siłach Odpowiedzi NATO. Marynarze na chwilę oderwali się jednak od codziennych obowiązków, by asystować w ostatniej drodze admirała.

Już na polskich wodach terytorialnych, na wysokości Świnoujścia, podobną asystę zapewniły okręt dowodzenia ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki”, potem zaś korweta ORP „Kaszub”, okręt rakietowy ORP „Grom” oraz żaglowiec szkolny ORP „Iskra”. – Symboliczny wymiar miała zwłaszcza obecność tej ostatniej jednostki – przyznaje kmdr ppor. Radosław Pioch, rzecznik 3 Flotylli Okrętów. – Admirał Unrug był gorącym zwolennikiem pozyskania żaglowca szkolnego dla naszej marynarki. Powtarzał, że nic tak nie oswaja z morzem, nie kształtuje charakteru, jak ciężka praca przy linach i rejach. Ówczesna jednostka również nosiła nazwę „Iskra” – dodaje. Tymczasem „Iskra”, która wyszła na powitanie „Kościuszki”, do niedawna przechodziła remont w stoczni. Udało się go jednak zakończyć i w niedzielę załoga mogła wciągnąć na maszt specjalnie przygotowany żagiel z podobizną admirała Unruga. – Okręty, które wyszły z Gdyni, spotkały się z „Kościuszką” dokładnie 32 mile od macierzystego portu. Liczba ta również ma znaczenie. Dokładnie 32 dni trwały walki w obronie Półwyspu Helskiego, którymi dowodził admirał Unrug – wyjaśnia kmdr ppor. Pioch.

Do Gdyni fregata dotarła w niedzielę po południu. W porcie wojennym trumny ze szczątkami admirała i jego żony zostały przeniesione na okręt transportowo-minowy ORP „Kraków”, który należy do 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu. Na jego pokładzie zostały przetransportowane do Helu, gdzie dziś rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe.

W ich głównej części, która odbędzie się jutro w Gdyni, weźmie udział między innymi prezydent Andrzej Duda. Podczas ceremonii żałobny salut składający się z 17 strzałów odda historyczny niszczyciel ORP „Błyskawica”. W tym celu jednostka została przeholowana z nabrzeża przy skwerze Kościuszki, gdzie cumuje na co dzień, do gdyńskiego portu wojennego. Zdarza się to niezwykle rzadko, ponieważ „Błyskawica” nie porusza się dziś o własnych siłach. – W operacji wzięły udział cztery jednostki holownicze, a sama podróż z centrum Gdyni trwała ponad godzinę – wyjaśnia kmdr por. Walter Jarosz, dowódca ORP „Błyskawica”. – Salut teoretycznie mogliśmy oddać w miejscu stacjonowania, ale przy północnym wietrze mógłby on nie być dostatecznie dobrze słyszalny na cmentarzu. Na miejsce przy skwerze Kościuszki, jeśli pozwoli pogoda, wracamy w środę – dodaje.

Wiceadmirał został admirałem

 

Józef Unrug urodził się w 1884 roku, w rodzinie o niemieckich korzeniach. Jego ojciec był pruskim generałem, który jednak niemal przez całe życie czuł się Polakiem. Sam Józef przygodę z morzem rozpoczynał w Kaiserliche Marine. Kiedy jednak Rzeczpospolita wróciła na mapę Europy, niemiecki mundur zamienił na polski i włączył się w budowę Marynarki Wojennej RP. W latach 1925–1939 dowodził Flotą i Obszarem Nadmorskim. W czasie wojny kierował obroną Wybrzeża.

Po kapitulacji Helu trafił do niewoli, w której pozostał do 1945 roku. Niemcy przez cały czas usiłowali go przekonać, by przeszedł na ich stronę. Gwarantowali mu admiralskie stanowisko. Unrug nie dał się jednak złamać. Po wojnie pozostał na emigracji. Nie powodziło mu się jednak najlepiej. Na życie zarabiał, doglądając kutrów czy prowadząc ciężarówkę. Zmarł w domu spokojnej starości. Jutro spocznie na honorowym miejscu w Kwaterze Pamięci Cmentarza Wojskowego Marynarki Wojennej RP na gdyńskim Oksywiu.

Józef Unrug zakończył służbę w stopniu wiceadmirała. Zostanie jednak pochowany jako admirał floty. Kilka dni temu na najwyższy stopień w polskiej marynarce mianował go prezydent Andrzej Duda. Wnioskował o to szef MON Mariusz Błaszczak.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: kmdr ppor. Radosław Pioch, st. chor. mat. Piotr Leoniak, Marian Kluczyński, MON, arch. Mariusza Borowiaka

dodaj komentarz

komentarze

~Bob
1538461620
Admirał Floty to nie jest najwyższe stanowisko panowie.
FB-AD-C7-39

Wojna w świętym mieście, część druga
 
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Kadisz za bohaterów
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
25 lat w NATO – serwis specjalny
Trotyl z Bydgoszczy w amerykańskich bombach
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Święto stołecznego garnizonu
Od maja znów można trenować z wojskiem!
Rekordziści z WAT
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
W Italii, za wolność waszą i naszą
Kolejne FlyEye dla wojska
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Wojna na detale
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Sandhurst: końcowe odliczanie
Wytropić zagrożenie
Sprawa katyńska à la española
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Tragiczne zdarzenie na służbie
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wojna w świętym mieście, epilog
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Zmiany w dodatkach stażowych
Ameryka daje wsparcie
Front przy biurku
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Gunner, nie runner
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Szybki marsz, trudny odwrót
Na straży wschodniej flanki NATO
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Ramię w ramię z aliantami
Metoda małych kroków
Posłowie dyskutowali o WOT
Zachować właściwą kolejność działań
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Pod skrzydłami Kormoranów
Szpej na miarę potrzeb
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
SOR w Legionowie
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
NATO na północnym szlaku
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Wojna w Ukrainie oczami medyków
NATO on Northern Track

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO