moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

LOT uczcił legendarnych cichociemnych

Najnowszy Boeing 787 należący do LOT-u upamiętnia legendarnych skoczków Armii Krakowej. Na kadłubie Dreamlinera znalazł się znak cichociemnych – lecący do ataku orzeł, który w pazurach trzyma wieniec laurowy. – Ten samolot będzie sławił polskich bohaterów w najodleglejszych zakątkach świata – mówił Bogdan Rowiński, prezes Fundacji im. Cichociemnych.

Boeing 787 Dreamliner to siódmy samolot tego typu, który znalazł się we flocie narodowego przewoźnika – Polskich Linii Lotniczych LOT. Maszyna przyleciała do Warszawy w sobotę prosto z fabryki znajdującej się w Seattle. Jeszcze tego samego dnia Dreamliner wykonał lot nad stolicą – między innymi w okolicy Stadionu Narodowego, tak by mogli go zobaczyć mieszkańcy miasta. Natomiast w niedzielę prezes LOT-u Rafał Milczarski zaprezentował Boeinga dziennikarzom.

Wyjątkowość samolotu polega na specjalnym zdobieniu kadłuba, na którym znalazł się znak skoczków Armii Krajowej. – To lecący do ataku orzeł, który w pazurach trzyma wieniec laurowy. W wieńcu jest umieszczony srebrny znak Polski Walczącej. Taką odznakę otrzymali tylko ci, którzy wykonali skok bojowy – mówi płk Piotr Gąstał, były dowódca Jednostki Wojskowej GROM, która dziedziczy tradycje cichociemnych.

Pomysłodawcą takiego upamiętnienia skoczków AK był Bogdan Rowiński, prezes Fundacji im. Cichociemnych. – Cieszę się, że symbol cichociemnych znalazł się na jednym z najnowocześniejszych samolotów. Ten Boeing będzie sławił formację w najodleglejszych zakątkach świata: w Japonii, Stanach Zjednoczonych, Korei Południowej czy w Kanadzie – mówił podczas prezentacji maszyny Bogdan Rowiński. Dodał, że gdy samolot leciał do Polski, znalazł się nad Baniochą, miejscem, gdzie kilkadziesiąt lat temu wylądował Aleksander Tarnawski, cichociemny.

Z kolei prezes LOT-u mówił, że umieszczenie znaku cichociemnych na kadłubie Dreamlinera to dla niego i całej załogi samolotu zaszczyt. – Jesteśmy silnie związani z polską historią i tradycją. To zaszczyt uhonorować jednego z naszych flagowych Dreamlinerów symbolem cichociemnych, żołnierzy Armii Krajowej, którzy walczyli o niepodległą Polskę – podkreślał Rafał Milczarski.

Maszyną ze Stanów Zjednoczonych przyleciała trójosobowa załoga. Jednym z pilotów był kapitan Kazimierz Faryniarz. – Pilotowanie to w ogóle wielka przyjemność, ale pilotowanie tego samolotu to przyjemność szczególna. Mamy poczucie, że upamiętniamy naszych poprzedników, ludzi którzy wywalczyli wolność dla Polski – mówił polsce-zbrojnej.pl kapitan Faryniarz.

PLL LOT zamówił w 2005 roku 8 Dreamlinerów. Samolot zabiera na pokład 252 pasażerów, którzy mogą kupić bilet w trzech klasach: biznes, premium i ekonomicznej. Boeingiem będą wykonywane długie rejsy atlantyckie. – To samolot niezwykle bezpieczny. Ma wiele systemów, które są zdublowane, tak by w razie awarii można było skorzystać z zapasowego – wyjaśnia kapitan Faryniarz. – My, piloci, mamy świetnie wyposażoną kabinę, jeśli jakiś wskaźnik się zepsuje, daną informację możemy odczytać z innego – zauważa kapitan. Piloci Boeinga 787 latali też na jego symulatorze, dzięki temu mogli przećwiczyć takie sytuacje jak na przykład pożar na pokładzie.

Samolot ma także udogodnienia dla pasażerów. – Na pokładzie w oknach nie ma zasłon, bo są one przyciemniane automatycznie. Wystarczy przycisnąć guzik, i same robią się ciemne. Więc kiedy jesteśmy już nad Atlantykiem, zjedliśmy posiłek, wystarczy nacisnąć i po prostu się zrelaksować – zachwala kapitan samolotu. 

Cichociemni to specjalnie szkoleni żołnierze polskiej armii, którzy w czasie II wojny światowej byli zrzucani na spadochronach na terytorium kraju. Ich zadaniem była organizacja ruchu oporu i walka z okupantem. Cichociemnymi zostawali wyłącznie ochotnicy. Pierwszy lot i skoki odbyły się w nocy z 15 na 16 lutego 1941 roku. Do końca wojny do Polski tą drogą trafiło 316 żołnierzy. Wśród nich byli m.in. gen. bryg. Leopold Okulicki „Niedźwiadek”, mjr Jan Piwnik „Ponury”, Jan Nowak-Jeziorański oraz Elżbieta Zawacka „Zo” – jedyna kobieta w tej formacji. Ostatnim żyjącym cichociemnym jest mieszkający w Gliwicach Aleksander Tarnawski.

Ewa Korsak

autor zdjęć: Jarosław Wiśniewski

dodaj komentarz

komentarze


Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
 
Sprawa katyńska à la española
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Wojna w świętym mieście, część druga
W obronie wschodniej flanki NATO
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wojna w świętym mieście, część trzecia
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Od maja znów można trenować z wojskiem!
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Kadisz za bohaterów
Na straży wschodniej flanki NATO
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Weterani w Polsce, weterani na świecie
Tragiczne zdarzenie na służbie
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Pytania o europejską tarczę
Sandhurst: końcowe odliczanie
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Święto stołecznego garnizonu
Wytropić zagrożenie
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Metoda małych kroków
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Ameryka daje wsparcie
Pilecki ucieka z Auschwitz
Pod skrzydłami Kormoranów
Trotyl z Bydgoszczy w amerykańskich bombach
Rekordziści z WAT
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Zachować właściwą kolejność działań
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Szybki marsz, trudny odwrót
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
SOR w Legionowie
W Italii, za wolność waszą i naszą
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
NATO on Northern Track
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Posłowie dyskutowali o WOT
Ta broń przebija obronę przeciwlotniczą
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
25 lat w NATO – serwis specjalny
Zmiany w dodatkach stażowych
Wojna w świętym mieście, epilog
Kolejne FlyEye dla wojska
NATO na północnym szlaku
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Gunner, nie runner

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO