moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Polak i Węgier razem uratowali tysiące ludzi

Lista ocalonych przez nich Żydów jest trzykrotnie dłuższa od listy Schindlera. Bohaterowie trzech narodów: polskiego, węgierskiego i żydowskiego – Henryk Sławik i József Antall organizowali podczas II wojny światowej pomoc dla polskich uchodźców na Węgrzech. Uratowali około 30 tysięcy Polaków, wśród nich pięć tysięcy Żydów. Przez lata ich dokonania były zapomniane, teraz w Warszawie postawiono im pomnik.

„Działalność Henryka Sławika oraz Józsefa Antalla to przykład trwającej od wieków przyjaźni polsko-węgierskiej widocznej również w najbardziej dramatycznych momentach dziejów obu narodów” – napisała premier Beata Szydło w liście, który odczytano podczas uroczystości odsłonięcia pomnika bohaterów. Monument stanął w Warszawie w Dolince Szwajcarskiej.

Henryk Sławik był Ślązakiem, uczestnikiem trzech powstań śląskich, angażował się też na rzecz plebiscytu za przyłączeniem tych terenów do Polski. Związał się z Polską Partią Socjalistyczną, był redaktorem naczelnym „Gazety Robotniczej”.

Węgierska pomoc

We wrześniu 1939 roku jego nazwisko znalazło się na nazistowskiej liście osób zasłużonych dla Polski, których hitlerowcy prześladowali. Sławik postanowił więc przedostać się na Węgry. Choć były one sprzymierzone z Hitlerem, to starały się prowadzić samodzielną politykę. – Władze węgierskie we wrześniu 1939 roku odmówiły przejazdu przez swoje terytorium wojskom niemieckim w celu zaatakowania Polski od południa. A po 17 września otworzyły granice dla polskich uchodźców – przypominał podczas uroczystości Grzegorz Łubczyk, były ambasador Polski na Węgrzech. Z okupowanego kraju uciekło wówczas ponad 120 tys. Polaków.

W obozie dla polskich uchodźców Sławik poznał Józsefa Antalla, węgierskiego urzędnika ministerstwa spraw wewnętrznych, który właśnie został pełnomocnikiem swojego rządu ds. uchodźców wojennych. Węgier zaproponował mu pracę na stanowisku przewodniczącego Komitetu Obywatelskiego do spraw Opieki nad Polskimi Uchodźcami na Węgrzech, czyli agendy polskiego rządu gen. Władysława Sikorskiego. Komitet organizował pomoc dla internowanych wojskowych i uchodźców cywilnych, przerzucał też żołnierzy na Zachód do tworzącej się tam polskiej armii. Pomagał również Polakom pochodzenia żydowskiego. Ratowano ich od zagłady przez wystawianie fałszywych dokumentów, m.in. nowych dowodów tożsamości z polskimi imionami i nazwiskami oraz świadectw chrztu.

Dla setki dzieci żydowskich ocalonych z gett i transportów do obozów Sławik i Antall założyli w 1943 roku sierociniec w Vacu nad Dunajem. Oficjalnie nazwano go „sierocińcem dzieci polskich oficerów”. Maluchy dostały papiery na polskie nazwiska i akty chrztu. Aby uwiarygodnić katolicki charakter sierocińca, podopiecznych prowadzano w niedziele do kościoła, dom odwiedzali także kościelni dostojnicy, w tym nuncjusz apostolski na Węgrzech abp. Angelo Rotta. Jednocześnie potajemnie uczono dzieci hebrajskiego i objaśniano Stary Testament. Dzięki pomocy wszystkie dzieci przeżyły wojnę.

– Dla nas Sławik był posłańcem bożym. Z całej rodziny tylko ja przeżyłam dzięki temu, że on mnie uratował – mówiła Cipora Lewawi we wspomnieniach opublikowanych na stronie internetowej izraelskiego Instytutu Yad Vashem dokumentującego Holokaust. Szacuje się, że Sławik i Anatall uratowali życie prawie 30 tys. polskich uchodźców, w tym ok. 5 tys. polskich Żydów. Sławik bywa nazwany „śląskim Schindlerem”, od nazwiska niemieckiego przemysłowca, który uratował od zagłady ok. 1200 żydowskich pracowników przymusowych. – Z kolei Antalla, który tak bardzo przysłużył się Polsce, uchodźcy nazwali „Ojczulkiem Polaków” – mówił Łubczyk.

Tak odpłaca Polska

Kiedy 19 marca 1944 roku wojska hitlerowskie wkroczyły na Węgry, gestapo rozpoczęło aresztowania Polaków i pomagających im Węgrów. Sławik mógł wówczas uciec do Szwajcarii, ale do końca chciał pomagać rodakom. „Prosiłem Sławika i Antalla, aby się ukryli. Sławik odpowiedział, że piastuje stanowisko, które nakłada nań obowiązek dbania o dziesiątki tysięcy uchodźców i nie może się ukrywać” – pisał we wspomnieniach „Przeżyłem, pamiętam, świadczę” Henryk Zvi Zimmermann, polski Żyd, który ocalał dzięki pomocy Sławika i Antalla.

W lipcu 1944 roku obaj bohaterowie trafili w ręce gestapo oskarżeni o spiskowanie przeciwko Niemcom i ukrywanie Żydów. Przez kilka miesięcy byli przesłuchiwani i katowani. Podczas śledztwa Sławik całą odpowiedzialność wziął na siebie i nie zdradził węgierskiego przyjaciela. Jak tłumaczy Łubczyk, Sławik zaprzeczał, że Antall uczestniczył w organizowaniu przerzutów polskich żołnierzy do Francji i pomagał w ratowaniu Żydów. Nie mając dostatecznych dowodów winy Antalla, Niemcy musieli go zwolnić. – Dziękuję ci, uratowałeś mi życie – powiedział Antall podczas ostatniego spotkania, które opisał w biografii bohaterów Grzegorz Łubczyk. – Tak odpłaca Polska – odparł wówczas Sławik. Za swoją postawę zapłacił najwyższą cenę. 23 sierpnia 1944 roku został zamordowany przez hitlerowców w obozie koncentracyjnym Mauthausen-Gusen.

Przywracanie pamięci

W powojennej Polsce o Sławiku się nie mówiło. Władze PRL-u nie chciały pamiętać o socjaliście nieprzychylnym komunistom i delegacie nieuznawanego przez nich rządu Sikorskiego. O rehabilitację Ślązaka jako pierwszy postarał się Henryk Zvi Zimmermann. Dzięki jego wstawiennictwu w 1990 roku Sławik za ratowanie Żydów z narażeniem życia został uhonorowany przez Instytut Yad Vashem tytułem „Sprawiedliwego wśród Narodów Świata”.

Rok później taki sam medal otrzymał pośmiertnie Antall. Węgier po 1945 roku był ministrem odbudowy w rządzie koalicyjnym, członkiem Biura Politycznego Niezależnej Partii Drobnych Rolników oraz prezesem Węgierskiego Czerwonego Krzyża. Po wkroczeniu wojsk radzieckich na Węgry w 1956 roku został usunięty z życia publicznego. Zmarł w 1974 roku. Jego syn, József Antall junior, został w 1990 roku pierwszym premierem demokratycznych Węgier.

20 lat później obaj bohaterowie zostali odznaczeni pośmiertnie przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego za zasługi w organizowaniu pomocy dla polskich uchodźców. Sławik otrzymał najwyższe polskie odznaczenie Order Orła Białego, a Antalla uhonorowano Krzyżem Wielkim Orderu Zasługi. „Senat chyli czoła przed niezłomnością, odwagą i poświęceniem obu bohaterów. Sławik i Antall są symbolem bezinteresownej i otwartej na inne narody przyjaźni” – napisano w uchwale polskiego Senatu z 2014 roku upamiętniającej 70. rocznicę śmierci Sławika i 40. rocznicę śmierci Antalla.

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: UdSKiOR

dodaj komentarz

komentarze

~Kociaba
1522088460
Kiedyś (o ile nie zapomnę) to wykupię im mszę w ich intencji. Zasługują jak mało kto. Szkoda, że właśnie o takich bohaterach się nie mówi za wiele, albo w ogóle.
D1-56-61-82
~Okruch
1483009560
Już od 1975 Jozsef Antall patronuje jednej z ulic Tarnowa (Młp)
20-64-B5-27

Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
 
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
Wojna na detale
Metoda małych kroków
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Front przy biurku
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
NATO na północnym szlaku
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Na straży wschodniej flanki NATO
NATO on Northern Track
Sprawa katyńska à la española
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Od maja znów można trenować z wojskiem!
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
SOR w Legionowie
Zmiany w dodatkach stażowych
Szybki marsz, trudny odwrót
Rekordziści z WAT
Tragiczne zdarzenie na służbie
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Pod skrzydłami Kormoranów
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Wojna w świętym mieście, epilog
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Gunner, nie runner
Szpej na miarę potrzeb
Posłowie dyskutowali o WOT
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Wojna w świętym mieście, część druga
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Święto stołecznego garnizonu
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Kadisz za bohaterów
Zachować właściwą kolejność działań
Kolejne FlyEye dla wojska
Ramię w ramię z aliantami
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Ameryka daje wsparcie
W Italii, za wolność waszą i naszą
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Wytropić zagrożenie
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
25 lat w NATO – serwis specjalny
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Sandhurst: końcowe odliczanie
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Charge of Dragon

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO