moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Czołgi do lamusa? Absolutnie nie!

Najczęściej powtarzanym argumentem przeciwników dalszego używania i rozwijania czołgów podstawowych jest to, że istnieje cała masa środków, którymi można je zniszczyć. Owszem, żaden czołg nie jest niezniszczalny. To nierealne. Jednak zdecydowanie uważam, że wartość dodana, jaką wnoszą na polu walki ważące po kilkadziesiąt ton kolosy, sprawia, że absolutnie nie powinniśmy ich odsyłać do lamusa – pisze Krzysztof Wilewski, dziennikarz portalu polska-zbrojna.pl.

Na zakończonych kilka dni temu w Waszyngtonie targach zbrojeniowych AUSA (Association of the United States Army) firma General Dynamics Land Systems zaprezentowała kolejny pakiet modernizacyjny podstawowego czołgu amerykańskiej armii, czyli Abramsa M1A2.

Żeby nie wdawać się zbyt mocno w szczegóły techniczne, w dużym skrócie składa się on z ulepszonych urządzeń optoelektronicznych, nowego zautomatyzowanego stanowiska strzeleckiego oraz zmodyfikowanego systemu kierowania ogniem. Dla jasności, pakiet oznaczony jako SEPv3 nie jest ani rewolucyjny, ani też nie jest wielką nowością. To wynik konsekwentnie realizowanego programu amerykańskiej armii, która mając w służbie tysiące czołgów Abrams, od kilku lat systematycznie je unowocześnia, a zamówione w przemyśle „pakiety” (wersje) otrzymują oznaczenia SEPv1, v2 i v3.

Pierwsze Abramsy SEPv3 trafiły do wojska już jakiś czas temu i jak to mają w zwyczaju nasi sojusznicy, musiały przejść ogromną liczbę prób i testów, zanim pokazano je publicznie. Skoro armia pozwoliła ich producentowi pochwalić się Abramsem SEPv3 na targach zbrojeniowych w Waszyngtonie, można spokojnie przyjąć, że czołgi przeszły sprawdzian pozytywnie.

Jednak mimo iż nie uważam Abramsa SEPv3 za maszynę wyjątkową, a zastosowane w nim rozwiązania za rewolucyjne, to jego pojawienie się jest w mojej ocenie bardzo ważnym wydarzeniem. To bowiem kolejny z całej litanii dowodów potwierdzających tezę, której jestem gorącym zwolennikiem, że czołgi nadal mogą dominować na polu walki, a osoby odsyłające je do lamusa powinny zdecydowanie przemyśleć wszystkie „za” i „przeciw” w tej sprawie.

Nie zamierzam w tym miejscu dyskutować z najczęściej powtarzanym przez niektórych ekspertów argumentem, iż czołgi łatwo można zniszczyć. Nie zgodzę się tylko ze słowem „łatwo”. Można zniszczyć – tyle i aż tyle. Ale w mojej ocenie nie tutaj tkwi sedno dyskusji.

Czołgi w znaczącym stopniu rozszerzają pole manewru dowódców i są piekielnie niebezpiecznym narzędziem, które może zniszczyć każdy pojazd przeciwnika z odległości kilku kilometrów. Dzięki temu już samą swoją obecnością szachują pododdziały zmechanizowane nieprzyjaciela. To zdecydowanie uzasadnia ich dalsze istnienie. Bez nich wojska lądowe są skazane na kosztowne straty.

Rozumieją to nie tylko Amerykanie, modernizując na ogromną skalę Abramsy, ale również Niemcy i Francuzi, planując opracowanie kolejnej generacji Leoparda, oznaczonego „3”. Rozumie to też Turcja, która dorobiła się własnego czołgu podstawowego, i wreszcie podzielają ten pogląd stratedzy z Rosji i Chin, które chcą mieć nie jeden, a kilka nowych modeli czołgów. Od średnich po ciężkie.

Czy my dołączymy do wyżej wymienionych państw, opracowując nowy, polski czołg? Nie mamy wyboru. Nawet modernizując Leopardy 2, które mamy, musimy czymś zastąpić setki T-72 i PT-91.

Krzysztof Wilewski , dziennikarz portalu polska-zbrojna.pl

dodaj komentarz

komentarze

~Katol - Lajkonik
1445668080
Jako nie ekspert jestem wstanie przytoczyć kilka powodów dla których czołgi na współczesnym polu walki podzielą losy pancerników w IIWŚ np. Tirpitz ,Prince of Wales ... . 1. Pancerz i armata to za mało , by skutecznie działać na współczesnym polu bitwy zdominowanym przez pociski rakietowe. 2. Jest takie powiedzenie , że wojsko przygotowuje się na wojnę która już była. 3. W IIWŚ wszystkie mocarstwa budowały pancerniki. 4. Zagrożeniem dla czołgu nie będą tylko śmigłowce ale przede wszystkim drony. 5. Filmy z Syrii pokazują jak bez ASPRO-A jest bezradny dla pocisków np. Milan. Fagot,.. .6. Miny, RPG,Bumbar anti armour anti tank, Bofors STRIX, Bofors 155 BONUS ... aż do samolotów. 7. 120 mm armata z stosunkowo niewielkim zapasem amunicji nie daje takiej elastyczności jak np.: silnie opancerzony BWP z armatą 30 mm + drużyna uzbrojona w PPK Spike + Grom. Współczesne pole walki armata 30 mm zaspakaja wypełni na poziomi broni lufowej. To czego nie można zniszczyć nią należy wykryć i zniszczyć wcześniej innymi środkami. Czołg na współczesnym polu walki odgrywa rolę pomocniczą , III-rzędną strategicznie ale ma znaczenie psychologiczna dla nacierających oddziałów. Zawsze ta 120 mm lufa "pod ręką" . Osobiście nie widzę celów by targać 120 mm armatę przez błoto i miasto. Wchodzą systemy typu The 2.75-inch/70mm DAGR missile is a precision-strike czy też PGM-ER Pike , Reasumując. 1. To konstrukcja zamknięta i nie rozwojowa stąd jak już jest to należy ją modernizować. 2. żaby wygrać konflikt zbrojny nie potrzeba czołgów : Wietnam, Afganistan . 3. Jeżeli zgromadzi się odpowiednie środki detekcji i rażenia przekraczające zasięg broni lufowej czołg jest bronią bez znaczenia. 4. BWP w podobnym tonażu i cenie daje znacznie większe możliwości bojowe. Moje jedyne za to oddziaływanie psychologicznie i stosunkowo tania amunicja ale jak się policzy cały cykl życia czołgu to ta amunicja już nie jest taka tania.
FF-6C-B3-6A

Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
 
Wojna w świętym mieście, epilog
Bohater września ’39 spełnia marzenia
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Sprawa katyńska à la española
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Na straży wschodniej flanki NATO
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Zachować właściwą kolejność działań
25 lat w NATO – serwis specjalny
Rekordziści z WAT
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Gunner, nie runner
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Pod skrzydłami Kormoranów
Ameryka daje wsparcie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
W obronie wschodniej flanki NATO
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
NATO na północnym szlaku
Tragiczne zdarzenie na służbie
NATO on Northern Track
Ta broń przebija obronę przeciwlotniczą
Święto stołecznego garnizonu
Szybki marsz, trudny odwrót
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Kadisz za bohaterów
Metoda małych kroków
Wojna w świętym mieście, część druga
Daglezje poszukiwane
Weterani w Polsce, weterani na świecie
Pytania o europejską tarczę
Kolejne FlyEye dla wojska
Zmiany w dodatkach stażowych
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Sandhurst: końcowe odliczanie
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Posłowie dyskutowali o WOT
SOR w Legionowie
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
W Italii, za wolność waszą i naszą
Trotyl z Bydgoszczy w amerykańskich bombach
Pierwsi na oceanie
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Pilecki ucieka z Auschwitz
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Wytropić zagrożenie
Od maja znów można trenować z wojskiem!
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO