Ośmiu żołnierzy odpowiedzialnych za naprawy jednostek marynarki wojennej i sześciu cywilów z firm, które ich dokonywały, zatrzymała wczoraj w Gdyni Żandarmeria Wojskowa oraz policja. Według śledczych zatrzymani mieli preferować wybranych przedsiębiorców podczas realizacji zamówień publicznych.
Do zatrzymań doszło wczoraj, między innymi w 3 Flotylli Okrętów. – Żołnierze z Żandarmerii Wojskowej przeprowadzili czynności na polecenie prokuratora, zabezpieczyli dokumenty, przeprowadzili zatrzymania – przyznaje kmdr ppor. Radosław Pioch, rzecznik 3 Flotylli. – Sprawy nie komentujemy, czekamy na rozstrzygnięcia – dodaje.
Żandarmi z Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Elblągu oraz policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku zatrzymali ośmiu żołnierzy z sześciu jednostek i wojskowych instytucji, a także sześciu przedsiębiorców. Mieli się dopuścić nieprawidłowości podczas realizacji zamówień publicznych. Dotyczyły one remontów jednostek pływających.
Śledczy podejrzewają marynarzy o preferowanie określonych firm przy wyborze wykonawców do drobniejszych prac. Zgodnie z ustawą można je było zlecać z wolnej ręki. Jednak, jak tłumaczy Żandarmeria, w grę mogło wchodzić także ustawianie przetargów. – Mechanizm był tutaj prosty, spotykaliśmy się z nim wielokrotnie. Żołnierze w zamian za gratyfikacje mieli pomagać przedsiębiorcom w otrzymywaniu zleceń – tłumaczy ppłk Paweł Durka, rzecznik Żandarmerii Wojskowej. – Szacuje się, że ogólna wartość zamówień publicznych objętych śledztwem przekracza milion złotych – dodaje.
Sprawą zajmuje się Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Gdyni. Na razie nie podała, czy i ewentualnie jakie zarzuty usłyszeli zatrzymani. Nie wiadomo też, jakie środki zapobiegawcze zostały wobec nich zastosowane.
autor zdjęć: Sylwia Guzowska
komentarze