Od połowy listopada żołnierze z batalionu czołgów 1 Warszawskiej Brygady Pancernej będą szkolili się na poligonie w Nowej Dębie. Czołgi zostaną przewiezione na ćwiczenia koleją. Pancerniacy właśnie zakończyli załadunek wozów na platformy.
Batalionem czołgów 1 Warszawskiej Brygady Pancernej dowodzi doświadczony czołgista major Artur Chapski. Jego batalion od połowy listopada będzie się szkolił na poligonie w Nowej Dębie. Czołgi przemieszczą się tam transportem kolejowym, również koleją powrócą do garnizonu. Niby nic wielkiego, rutyna żołnierskiego życia. Ale związana ze sporą dawką stresu, który nasila się zwłaszcza w takich chwilach jak załadunek czołgów.
Wagony na rampę załadowczą podstawione zostają wcześnie rano. Tuż przy rampie stoi już sprzęt, który będzie ładowany. Większość stanowią czołgi PT-91 Twardy. Wokół w milczeniu, czekając na sygnał, stoją czołgiści. Wśród nich jest dowódca batalionu major Chapski, który ze spokojem obserwuje swoich żołnierzy. Kiedy pada komenda, każdy żołnierz udaje się na swoje miejsce. Nie widać nerwowości, zbędnych gestów, nie słychać niepotrzebnych rozmów. Każdy wie, co ma robić, i robi to doskonale. Tutaj widać doskonale co znaczy pojęcie profesjonalista.
Załadunek sprzętu poszedł bardzo sprawnie. Jeszcze tylko ostatni rzut oka, czy czołgi są dobrze zabezpieczone i można spokojnie czekać na lokomotywę. Teraz, gdy cały transport jest załadowany i gdy złożone zostaną wszystkie meldunki, że wszystko w porządku, na twarzy majora Chapskiego pojawia się cień ulgi. Aż do rozładunku w Nowej Dębie…
Źródło: kpt. Zbigniew Gierczak/ 1 BPanc
autor zdjęć: kpt. Zbigniew Gierczak
komentarze