Braterstwo broni

Te ćwiczenia mają przede wszystkim wymiar propagandowy. Rosja wysyła w ten sposób informację zarówno do państw posowieckich, jak i do sojuszu północnoatlantyckiego.

 

W pierwszej połowie września odbyło się największe w tym roku wspólne szkolenie regionalnego zgrupowania wojsk Państwa Związkowego Rosji i Białorusi pod kryptonimem „Tarcza związku 2015”. Przeprowadzono je w czasie, gdy między władzami z Moskwy i Mińska doszło – przynajmniej w wymiarze medialnym – do różnicy zdań na temat rozmieszczenia na białoruskim terytorium rosyjskiej bazy lotniczej. Dwugłos w tej sprawie nie przełożył się jednak na realną współpracę wojskową, w której po raz kolejny uwidoczniło się uzależnienie Białorusi od Rosji.

Odbywające się pod szyldem regionalnego zgrupowania wojsk wspólne ćwiczenia operacyjno-strategiczne armii rosyjskiej i białoruskiej są organizowane od ponad dekady naprzemiennie co dwa lata na poligonach Rosji i Białorusi. Na Białorusi są rozgrywane ćwiczenia „Zachód” (ostatnie przeprowadzono w 2013 roku), a gospodarzem „Tarczy związku” (poprzednie odbyły się w 2011 roku) jest Zachodni Okręg Wojskowy Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. W obu wypadkach są wykorzystywane poligony w obwodzie kaliningradzkim, tyle że w „Tarczy związku” jest on postrzegany jako część terytorium Federacji Rosyjskiej, a w ćwiczeniach „Zachód” jako jednolita przestrzeń operacyjna z Białorusią.

Te dwa ćwiczenia to niejedyne wspólne przedsięwzięcia szkoleniowe obu armii. Wybrane komponenty Sił Zbrojnych Białorusi, przede wszystkim obrony powietrznej, walki radioelektronicznej i aeromobilne, są włączane w manewry armii rosyjskiej na poziomie taktycznym coraz częściej, proporcjonalnie do obserwowanego w ostatnich latach wzrostu aktywności szkoleniowej Sił Zbrojnych FR. Oprócz „Tarczy związku 2015”, tylko we wrześniu żołnierze rosyjscy i białoruscy ćwiczyli razem trzykrotnie. Białoruska kompania aeromobilna 2–5 września na poligonie Rajewski pod Noworosyjskiem stanowiła element grupy taktycznej rosyjskiej 7 Dywizji Desantowo-Szturmowej w „Słowiańskim braterstwie”. 7–10 września białoruscy operatorzy systemów rakietowych obrony powietrznej działali na poligonie Aszułuk w obwodzie astrachańskim w ramach ćwiczeń połączonego systemu obrony powietrznej Wspólnoty Niepodległych Państw „Bojowa Wspólnota 2015”. Od 26 września do 1 października w ćwiczeniach kompanijnych białoruskich sił aeromobilnych na poligonie Łoswido w obwodzie witebskim wziął zaś udział pluton rosyjskiej 76 Dywizji Desantowo-Szturmowej.

 

Między Petersburgiem a Pskowem

Chociaż „Tarcza związku 2015” to ćwiczenia wspólne i formalnie dowództwo działało kolegialnie, a sprawowali je dowódca Zachodniego Okręgu Wojskowego gen. płk Anatolij Sidorow i szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Białorusi gen. mjr Oleg Biełokoniew, to żołnierze białoruscy uczestniczyli wyłącznie w tej ich części, która odbywała się na poligonie kiryłłowskim w obwodzie leningradzkim i Strugi Krasnyje pod Pskowem.

Już 4 września na lotniska rosyjskiej 6 Armii Sił Powietrznych przebazowano białoruski kontyngent lotniczy (pięć samolotów szturmowych Su-25, pięć śmigłowców bojowych Mi-24P i jeden śmigłowiec wsparcia Mi-8), a do 9 września zakończono dyslokację w rejonie ćwiczeń głównego komponentu sił białoruskich z grodzieńskiej 6 Brygady Zmechanizowanej. Pododdziały białoruskie zostały włączone w skład większych grup taktycznych, wystawionych przez jednostki rosyjskie (m.in. utworzono mieszane dywizjony artylerii), przede wszystkim 138 Brygadę Zmechanizowaną z Kamionki w obwodzie leningradzkim. Łącznościowcy Zachodniego Okręgu Wojskowego na potrzeby ćwiczeń rozwinęli linię łączności długości 800 km z Kamionki do Łokti na Białorusi.

Ćwiczenia rozpoczęły się 10 września działaniami pododdziałów rozpoznawczych (komponentu naziemnego i lotniczego), by już kolejnego dnia przejść do klasycznego starcia formacji pancerno-zmechanizowanych i aeromobilnych wspieranych z powietrza. Mimo to w wiadomościach z manewrów niezmiennie informowano o nielegalnych formacjach zbrojnych po stronie hipotetycznego przeciwnika, którego rolę odgrywały pododdziały rosyjskie. 11 września na poligonie kiryłłowskim białoruskie pododdziały zmechanizowane (wyposażone w bojowe wozy piechoty BMP-2), wspierane przez rosyjskie formacje pancerne (czołgi T-72B3) i z powietrza (rosyjskie rozpoznawczo-bombowe Su-24MR oraz białoruskie Su-25 i Mi-24) organizowały obronę w ramach hipotetycznej bitwy granicznej.

Główny epizod ćwiczeń rozegrano 12 września, kiedy – zgodnie ze scenariuszem – w linie obrony wbiły się klinem jednostki zmechanizowane „nielegalnych formacji zbrojnych”, wzmocnione bronią pancerną i artylerią. Skoncentrowanym ogniem artylerii, przy wsparciu rosyjskiego komponentu lotniczego (do ćwiczeń lotnictwa na poligonie Kingisepp w obwodzie leningradzkim dołączono najnowsze bombowce frontowe Su-34 oraz myśliwce Su-27 i śmigłowce bojowe Mi-35) siły sojusznicze zlikwidowały wyłom i powstrzymały wsparcie sił nieprzyjaciela, następnie 14 września przeszły do przeciwuderzenia. Tymczasem 13 września zlikwidowano dywersję przeciwnika (w postaci taktycznego desantu wysadzonego ze śmigłowców Mi-8) przeciwko liniom komunikacyjnym na zapleczu regionalnego zgrupowania wojsk. W ostatnim etapie ćwiczeń w obwodzie leningradzkim siły sojusznicze ogniem artylerii (lufowej przeciwko umocnionym pozycjom i stanowiskom dowodzenia, rakietowej przeciwko kolumnom pancernym i zmechanizowanym) powstrzymały próbę przeprowadzenia przez nieprzyjaciela odwrotu celem wydostania się z okrążenia.

Począwszy od 12 września, elementem decydującym na każdym etapie ćwiczeń był manewr ogniem artyleryjskim. Każe to patrzeć na ćwiczenia jako przygotowanie do jak najbardziej tradycyjnego starcia zbrojnego. Jednak w rozgrywanych epizodach pojawiły się elementy świadczące o nadążaniu za zmianami na współczesnym polu walki. Należały do nich: prowadzenie działań w przestrzeni informacyjnej (tzw. sieciocentrycznych), na bazie zautomatyzowanych systemów kierowania i dowodzenia, masowe wykorzystanie bezzałogowych statków powietrznych (głównie w rozpoznaniu artyleryjskim), a także wojna w cyberprzestrzeni, związana z przekazem cyfrowym w czasie rzeczywistym. Zgodnie ze scenariuszem hakerzy nieprzyjaciela przez cały czas działań podejmowali próby ataku na kanały łączności regionalnego zgrupowania wojsk w celu zainfekowania i podmiany przekazywanych informacji. W każdym epizodzie dochodziło do trzech lub czterech ćwiczebnych cyberataków.

Niejako na uboczu epizodów rozgrywanych w obwodzie leningradzkim miały miejsce ćwiczenia pod Pskowem. Było to de facto przedsięwzięcie szkoleniowe 76 Dywizji Desantowo-Szturmowej na poziomie batalionowej grupy taktycznej, wzmocnionej białoruską kompanią aeromobilną. W tej części ćwiczeń uwagę zwracało zorganizowanie tzw. worka ogniowego, przykrywającego ogniem flanki i front umownego przeciwnika, a także wykorzystanie m.in. nowoczesnych śmigłowców Ka-52 i niszczycieli czołgów 2S25 Sprut-SD, wyposażonych w armatę czołgową kalibru 125 mm i skonstruowanych specjalnie z myślą o bezpośrednim wsparciu działających w terenie nieprzyjaciela pododdziałów wojsk powietrznodesantowych. Łącznie na poligonie Strugi Krasnyje zaangażowano 700 żołnierzy (w tym 200 białoruskich), 150 wozów bojowych, jednostek artylerii i pojazdów specjalistycznych, a także osiem śmigłowców.

 

Samodzielnie w Kaliningradzie

Wewnętrzną inicjatywą armii rosyjskiej były epizody „Tarczy związku” rozgrywane w obwodzie kaliningradzkim. Pododdziały wojsk brzegowych Floty Bałtyckiej ćwiczyły obronę przeciwdesantową (na poligonie Chmielowka koło Kaliningradu) oraz – jak to zaznaczono w komunikacie – odparcie ataku przeważających sił przeciwnika w warunkach wykorzystania broni precyzyjnej i masowego rażenia (na poligonie Prawdinski przy granicy z Litwą). Żołnierze 336 Brygady Piechoty Morskiej (w sile batalionu na transporterach BTR-82A), wspierani przez okręty Floty Bałtyckiej, ćwiczyli z kolei desant z morza, odgrywając rolę nieprzyjaciela dla broniących się na poligonie Chmielowka żołnierzy 7 Pułku Zmechanizowanego.

Niezależnie od tego swoje własne epizody rozgrywały na Bałtyku poszczególne formacje floty (w tym siły trałowo-minowe i jednostki zwalczania okrętów podwodnych). Łącznie w ćwiczenia w obwodzie kaliningradzkim zaangażowano 1,5 tys. żołnierzy (nie licząc marynarzy), 200 wozów bojowych, jednostek artylerii i pojazdów specjalistycznych, dziesięć samolotów i śmigłowców oraz 20 okrętów i jednostek zabezpieczenia.

Ćwiczenia „Tarcza związku” odbywały się trochę w cieniu największego w tym roku szkolenia Sił Zbrojnych FR – strategicznych ćwiczeń dowódczo-sztabowych „Centrum 2015” przeprowadzonych na 20 poligonach 14–20 września z udziałem 95 tys. żołnierzy oraz 7 tys. sztuk ciężkiego uzbrojenia i sprzętu wojskowego, 170 samolotów i 20 okrętów na poligonach Centralnego Okręgu Wojskowego, a także w europejskiej części Rosji.

 

Wciągnięci w machinę wojenną

W zestawieniu z ćwiczeniami strategicznymi armii rosyjskiej – także na kierunku zachodnim – wspólne przedsięwzięcia z siłami zbrojnymi Białorusi mają charakter drugorzędny i należy je traktować przede wszystkim jako element pogłębiania interoperacyjności tej ostatniej w ramach rosyjskiej machiny wojennej. Szkolenie w ramach Państwa Związkowego ma natomiast dużo istotniejszą rangę w wymiarze propagandowym – taka informacja jest skierowana do pozostałych państw posowieckich jako potwierdzenie sukcesu integracji z Rosją, a – bezpośrednio w wymiarze bezpieczeństwa regionalnego – do państw NATO, głównie wschodniej flanki sojuszu.

Białoruś pogodziła się z utratą militarnej suwerenności. Jej działania dotyczące polityki obronnej – niezależnie od suwerennościowej retoryki prezydenta Alaksandra Łukaszenki przed wyborem na kolejną kadencję prezydencką (stawiał on pod znakiem zapytania rozmieszczenie na Białorusi rosyjskiej bazy lotniczej) – sprowadzają się do znalezienia dla białoruskiego potencjału militarnego, głównie przemysłu zbrojeniowego, równorzędnego miejsca w systemie obronnym Rosji.

Moskwa, mimo kierowanych z Mińska petycji, jak dotychczas nie odchodzi od polityki kształtowania sytuacji de facto w Białoruskim Okręgu Wojskowym pod kątem własnych potrzeb obronnych. Najlepszym tego świadectwem są zainicjowane w tym roku, pierwsze po wielu latach, dostawy nowego uzbrojenia dla Białorusi – samolotów szkolno-bojowych Jak-130 (zamiast oczekiwanych przez Mińsk wielozadaniowych samolotów bojowych) i kołowych transporterów opancerzonych BTR-82A (jako podkreślenie, że armia rosyjska nie potrzebuje od swojego sojusznika żadnych formacji ciężkich). Wysoce wyspecjalizowane formacje armii białoruskiej – obrona powietrzna, walka radioelektroniczna – już od wielu lat stanowią integralny element struktur Zachodniego Okręgu Wojskowego Sił Zbrojnych FR.

 

Andrzej Wilk jest głównym specjalistą do spraw wojskowych aspektów bezpieczeństwa międzynarodowego w Ośrodku Studiów Wschodnich.

Andrzej Wilk

autor zdjęć: MO Rosji (3)





Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO