CZAS NA SZACUNEK

Marcin Gortat

Za nietuzinkowe promowanie i wsparcie weteranów zagranicznych misji wojskowych, rannych i poszkodowanych poza granicami kraju oraz rodzin żołnierzy poległych

 

Na pytanie, czy wolałby zostać żołnierzem, czy nadal być koszykarzem, Marcin odpowiada, że wybiera koszykówkę. Nie ukrywa jednak, że karabin go fascynuje. Tak w rozmowie z „Polską Zbrojną” tłumaczył swoje zainteresowanie wojskiem: „Tata był żołnierzem. Mam bzika na punkcie militariów – zbieram broń, mundury i różne gadżety. Wyjechałem do USA, zanim dostałem wezwanie do odbycia służby wojskowej. Teraz to nadrabiam i staram się działać na rzecz żołnierzy”.

Dlatego w 2012 roku pojechał do Afganistanu, gdzie spotkał się z żołnierzami i dowództwem XI zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego. „Przyleciałem do Afganistanu, żeby podziękować bohaterom. Czuję wobec nich wielki respekt”, mówił na spotkaniach z polskimi żołnierzami, służącymi w bazach Bagram, Ghazni i Waghez.

Gortat zapoznał się z działaniami kontyngentu, w tym z projektami pomocy realizowanymi przez regionalny zespół odbudowy (PRT). Był we wnętrzu samobieżnej armatohaubicy Dana podczas strzelania, został wyciorem pasowany na artylerzystę, obejrzał pojazdy używane przez żołnierzy i uzbrojenie, w tym karabiny wyborowe, które go zainteresowały, bo jest posiadaczem kilku sztuk broni palnej. Jak wówczas tłumaczył, swoją obecnością chciał zmienić myślenie niektórych osób o weteranach: „Chciałbym, aby Polacy byli traktowani podobnie jak ich koledzy w Ameryce. Tam każdy żołnierz jest bohaterem. Nasi żołnierze też nimi są i to my powinniśmy okazywać im szacunek”. Po powrocie z Afganistanu zaapelował do innych znanych osób, by wspierały misjonarzy.

W czasie wizyt w Polsce Marcin chętnie spotyka się z żołnierzami, między innymi odwiedził GROM i 6 Brygadę Powietrznodesantową. Od 1 Brygady Pancernej w Wesołej otrzymał specjalnie dla niego uszyty mundur wojskowy żołnierza wojsk lądowych z oznakami rozpoznawczymi brygady. W bazie lotniczej w Łasku pod Łodzią zorganizował zajęcia koszykarskie z dziećmi pilotów F-16. W Porcie Wojennym w Gdyni zwiedzał okręty podwodne OORP „Orzeł” i „Sokół” oraz fregatę rakietową ORP „Generał K. Pułaski”. Wyzwaniem było wejście na pokład „Orła”, bo Marcin ma 213 cm wzrostu.

Dwukrotnie (na warszawskim Torwarze oraz w gdańskiej Ergo Arenie) zorganizował mecze koszykówki weterani kontra gwiazdy. W drużynie weteranów zagrał między innymi Jacek Żebryk, który walczy o dobre imię polskich żołnierzy w Internecie, oraz Emil Uran – żołnierz, który w 2008 roku został ciężko ranny w Iraku. Do gwiazdorskiego teamu Gortat namówił między innymi Tatianę Okupnik, Joannę Jabłczyńską i Dawida Podsiadłę.

Koszykarz organizuje też kolonie dla dzieci polskich żołnierzy i weteranów. Zaprosił na przykład na letnie wakacje nad Bałtykiem, pod hasłem „Koszykarskie wakacje dla dzieci żołnierzy WP – dbaj o pokój na świecie”, 50 dzieci żołnierzy rannych i poszkodowanych w zagranicznych misjach. „Na kolonie pojechały także dzieci członków naszej organizacji”, mówi Monika Nosek, wiceprzewodnicząca Stowarzyszenia Rodzin Poległych Żołnierzy „Pamięć i Przyszłość”. „Zdajemy sobie sprawę, że w Polsce jest wiele osób potrzebujących pomocy, tym bardziej jesteśmy wdzięczni, że Marcin Gortat wybrał dzieci z naszego środowiska”.

Marcin zaprasza też do Stanów Zjednoczonych weteranów misji zagranicznych. Za oceanem gościł między innymi ranny w Afganistanie były dowódca sekcji strzelców wyborowych VII zmiany PKW starszy sierżant Przemysław Wójtowicz, który razem z weteranami z innych armii świata uczestniczył w Phoenix w Polish Heritage Night.

„To było niesamowite uczucie, gdy w przerwie meczu padł na mnie snop światła, a spiker przedstawił mnie jako polskiego weterana z Afganistanu”, opowiada starszy sierżant Wójtowicz. „Potem podeszła do mnie pewna pani i powiedziała: »Thank you for your service son«”.

O Marcinie Przemysław Wójtowicz mówi, że jest człowiekiem bardzo życzliwym, otwartym i koleżeńskim: „Nie czuje się przy nim żadnej bariery, choć jest przecież znany i ma duże osiągnięcia. To on dał mi impuls do działania na rzecz środowiska weteranów”.

W 2013 roku na mecz ligi NBA w Stanach Zjednoczonych Marcin zaprosił braci bliźniaków – weteranów misji w Afganistanie – starszych szeregowych Kamila i Krzysztofa Laszewiczów, aby w ten sposób podziękować im za służbę. „Zaproszenie od Marcina było dla nas ogromnym wyróżnieniem”, przyznaje Krzysztof, który został ciężko ranny na VII zmianie PKW Afganistan.

Jest jedynym Polakiem, który gra w koszykarskiej lidze NBA. Od lat współpracuje z wojskiem, przenosi na polski grunt doświadczenia ze Stanów Zjednoczonych, gdzie weterani cieszą się szacunkiem społeczeństwa.

Pochodzi ze sportowej rodziny. Jest synem dwukrotnego brązowego medalisty olimpijskiego, mistrza Europy, wielokrotnego reprezentanta kraju w boksie Janusza Gortata i dwukrotnej mistrzyni Polski oraz wielokrotnej reprezentantki narodowej w siatkówce Alicji Gortat. Jego starszy brat Robert jest bokserem.

Już w szkole podstawowej zdobywał medale w różnych konkurencjach lekkoatletycznych, między innymi został mistrzem Łodzi w skoku wzwyż, trafił do reprezentacji Polski juniorów w lekkoatletyce. Jako 14-latek grał w Łódzkim Klubie Sportowym. Posłuchał wówczas rady nauczyciela od wychowania fizycznego i zamienił piłkę nożną na koszykówkę.

Na turnieju we Francji, dokąd pojechał z drużyną narodową juniorów, wypatrzył go trener Veselin Matić i sprowadził na testy do Kolonii. Marcin karierę kontynuował już poza granicami Polski. Jak wspominał, od tej chwili miał jeden cel: „Stać się jak najlepszym zawodnikiem i dostać się do ligi NBA”. Zanim spełniło się to marzenie, minęło kilka lat.

W czerwcu 2005 roku wszystko było już jasne. W nowojorskiej Madison Square Garden Gortat wziął udział w drafcie NBA, z 57. numerem wybrali go włodarze drużyny Phoenix Suns, ale szybko prawa do niego oddali Orlando Magic. W rozgrywkach NBA zadebiutował w marcu 2008 roku. Jako trzeci Polak zagrał w tej lidze i jako pierwszy wystąpił w jej wielkim finale. Od sezonu 2013–2014 jest zawodnikiem Washington Wizards.

Koszykarskiej karierze Marcina towarzyszy działalność społeczna. W październiku 2009 roku założył Fundację MG13, która pomaga młodym ludziom w realizacji ich sportowych marzeń. Marcin doskonale wie, że utalentowani sportowcy często nie mają pieniędzy, aby rozwijać pasję. Brakuje im także profesjonalnej opieki trenerskiej i szkoleniowej. Fundacja odnajduje takich młodych i obiecujących zawodników, przyznaje im stypendia, a dzięki współpracy z czołówką kadry szkoleniowej w Europie i USA zapewnia profesjonalne treningi rozwojowe.

Organizuje też obozy i treningi szkoleniowe dla dzieci i młodzieży (Marcin Gortat Camp) oraz zajęcia i klasy sportowe (Szkoła Sportowa MG, ligi międzyszkolne, turnieje streetball).

Fundacja MG13 nie tylko promuje zdrowy tryb życia, lecz także pomaga szkołom, domom dziecka, ośrodkom opieki i podobnym instytucjom. Główną dyscypliną, którą wspiera, jest koszykówka. Marcin zapowiada, że w przyszłości planuje rozszerzyć działalność również na inne dziedziny sportu. On rozumie, że pomocna dłoń potrafi właściwie pokierować czyjąś karierą zawodową. Gdyby w przeszłości nie spotkał na swojej drodze przychylnych mu ludzi, prawdopodobnie nie zostałby koszykarzem ani tym bardziej zawodnikiem NBA – najlepszej koszykarskiej ligi świata. Poprzez fundację stara się „uregulować dług”, który kiedyś zaciągnął.

Marcin Gortat został odznaczony złotym medalem „Za Zasługi dla Obronności Kraju”. Jak mówił wówczas rzecznik MON Jacek Sońta, było to „podziękowanie za współpracę z wojskiem i szacunek okazywany żołnierzom służącym na misjach”.

Małgorzata Schwarzgruber

autor zdjęć: Tomasz Mielczarek





Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO