Wojskowi medycy ruszyli na pomoc mężczyźnie ciężko rannemu w wypadku samochodowym. Razem ze strażakami wydobyli kierowcę z rozbitego auta i przygotowali go do transportu do szpitala. Do zdarzenia doszło kilka dni temu w miejscowości Rogów w województwie świętokrzyskim.
– Byliśmy w drodze do Nowej Dęby, gdzie mieliśmy zapewnić opiekę medyczną podczas ćwiczeń poligonowych. Kilka minut przed szóstą rano, tuż za miejscowością Nowe Brzesko zobaczyliśmy wypadek samochodowy – opowiada chor. Anna Kaczmarczyk, pielęgniarka anestezjologiczna z Zespołu Ewakuacji Medycznej z Balic.
W miejscowości Rogów zderzyły się czołowo samochód osobowy i bus. Pielęgniarka i kierowca wojskowej karetki st. szer. Arkadiusz Biedroński (student 3. roku ratownictwa medycznego) przyłączyli się do trwającej akcji ratunkowej. – Na miejscu był jeden zastęp straży pożarnej, ale nie było służb medycznych. Musieliśmy pomóc – mówi chor. Anna Kaczmarczyk, pielęgniarka.
W najcięższym stanie był kierowca osobowego Volkswagena. Kiedy strażacy rozcięli auto, medycy założyli mu kołnierz ortopedyczny na odcinek szyjny kręgosłupa. – To standardowa procedura, bo przy wypadku samochodowym ryzyko uszkodzeń kręgosłupa jest duże. Mężczyzna, cały zakrwawiony, był przytomny, ale w szoku – relacjonuje podoficer. Żołnierze sprawdzili podstawowe czynności życiowe poszkodowanego. Tuż po tym, jak strażacy wspólnie z wojskowymi medykami wydostali mężczyznę z samochodu i ułożyli go na noszach, na miejsce przyjechały dwie karetki, które zaopiekowały się rannymi. Poza kierowcą samochodu osobowego do szpitala zabrano jeszcze dwie osoby.
– To nie był heroiczny wyczyn, a po prostu moja praca. Myślę, że każdy na moim miejscu zachowałby się tak samo – podsumowuje chor. Anna Kaczmarczyk. Na co dzień służy ona w Zespole Ewakuacji Medycznej 8 Bazy Lotnictwa Transportowego.
Medycy ZEM zajmują się transportem lotniczym chorych i rannych żołnierzy przebywających poza krajem. Pacjentów przywożą na pokładzie CASY przede wszystkim z Europy lub północnej Afryki. Najwięcej rannych wraca z Afganistanu. Lekarze odbierają ich z amerykańskiego szpitala w Niemczech.
autor zdjęć: M.Kiełpiński
komentarze