moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

„Paskuda” w Dziwnowie

Operatorzy Formozy są przygotowani do prowadzenia operacji specjalnych: od rozpoznania po akcje bezpośrednie. Mogą działać z powietrza i na lądzie, ale ich żywiołem jest woda. – Formoza rośnie w siłę. Zwiększamy zdolności operacyjne i budujemy nowy zespół bojowy. Niedługo „Paskuda”, czyli oznaka rozpoznawcza Formozy, pojawi się w Dziwnowie – mówi kmdr Jan Kwiatkowski, dowódca jednostki.

Niewiele osób wie, na czym polegają wasze zadania, jak się szkolicie i do jakiego typu operacji jesteście przygotowani. W Internecie krążą legendy o morderczych selekcjach do Formozy. Czy to oznacza, że u was jest miejsce tylko dla superbohaterów?

Kmdr Jan Kwiatkowski: Rzeczywiście przez lata proces rekrutacji do jednostki owiany był tajemnicą, ale dziś to się trochę zmienia. Otwieramy się, mówimy jasno o naszych wymaganiach i oczekiwaniach, bo potrzebujemy do służby ludzi o właściwych predyspozycjach. Operacje specjalne, a zwłaszcza te na morzu, mogą wykonywać żołnierze o wyjątkowych umiejętnościach, dlatego tak ważna jest dla nas selekcja personelu. To proste – specyfika służby w Formozie wymaga doboru właściwych ludzi, którzy będą w stanie podołać intensywnemu szkoleniu oraz wykonywać najbardziej wymagające zadania. Dlatego też, aby wybrać odpowiednich kandydatów, stosujemy wieloetapowy proces rekrutacji. Ale nie demonizujmy spraw związanych z selekcją. Nie szukamy superbohaterów.

Kandydaci ze skrępowanymi rękami i nogami wskakują do basenu. Czy nie tak wygląda jedno z zadań w czasie selekcji?

Oczywiście, podczas selekcji sprawdzamy kandydatów także w wodzie. Od tego testu nie możemy i nie chcemy odejść, bo woda to nasz żywioł. U kandydatów szukamy określonych cech charakteru, weryfikujemy ich predyspozycje, sprawdzamy potencjał w różnych warunkach. Nie chodzi jednak o to, by kandydat osiągał olimpijskie wyniki podczas testów pływackich. Raczej interesuje nas to, czy nie boi się wody, czy jest opanowany oraz to, czy w sytuacjach niekomfortowych nie wpadnie w panikę.

Nie szukacie olimpijczyków i superbohaterów. Kogo zatem widziałby Pan w szeregach swojej jednostki? Czy profil kandydata zmienił się na przestrzeni ostatnich kilku lat?

Nie tyle zmienił się profil kandydata, ile zmieniło się nasze podejście do rekrutacji żołnierzy. Cały czas modyfikujemy techniki stosowane w procesie selekcji, ale niezmiennie poszukujemy wśród kandydatów osób zmotywowanych, odważnych, kreatywnych, zdyscyplinowanych. Nade wszystko cenimy determinację oraz umiejętność współpracy w grupie, które stanowią o prawdziwej sile pododdziałów bojowych. Przydatność do służby w Formozie oceniamy na każdym z pięciu etapów selekcji. A ta zaczyna się od wypełnienia ankiety. Wówczas weryfikujemy poziom wykształcenia kandydatów, ich doświadczenie zawodowe, kwalifikacje i uprawnienia. Wybrane osoby zapraszamy następnie na testy sprawnościowe i sprawdzian z umiejętności pływackich. Kolejnym krokiem są testy psychologiczne, podczas których oceniamy m.in. szybkość reakcji, dojrzałość emocjonalną i społeczną, konsekwencję w dążeniu do celu, motywację i umiejętność radzenia sobie ze stresem. Osoby, które zaliczą te etapy, mogą wziąć udział w równie wymagającym teście terenowym w górach. Naszym celem w żadnym razie nie jest doprowadzenie kandydata do skraju wytrzymałości. Chcemy po prostu sprawdzić, czy ma on cechy, na których nam zależy.

I co, dzisiejsi dwudziestolatkowie je mają?

Przedstawiciele tzw. pokolenia Z też potrafią nas zaskoczyć. Biegle poruszają się w wirtualnej rzeczywistości i niemal intuicyjnie odczytują nowoczesne technologie. I takich specjalistów także nam potrzeba. To cenne umiejętności, które trudniej przyswoić czterdziestolatkom.

A jeśli chodzi o selekcję, to my też wyciągamy do kandydatów rękę. Tych, którzy zaliczą testy sprawnościowe i psychologiczne, zapraszamy na preselekcje. Wówczas mogą od nas uzyskać wskazówki dotyczące pracy z mapą, poruszania się w terenie. Podpowiadamy, jaki sprzęt zabrać na selekcję, a nawet – jak spakować plecak.

Co wyróżnia Formozę? Czy charakter jednostki sprawia, że zgłaszają się do was innego typu kandydaci niż np. do Jednostki Wojskowej Komandosów czy GROM-u?

Żołnierze Formozy są wyszkoleni do prowadzenia operacji specjalnych na lądzie i w wodzie. Naszą specjalizacją są jednak nurkowania bojowe oraz morskie operacje specjalne. Mam tu na myśli np. rozpoznanie infrastruktury portowej czy wybrzeża, odzyskiwanie elementów instalacji morskich, przerzut i ewakuacja drogą morską oraz akcje bezpośrednie, czyli np. zasadzki czy szturmy, łącznie z abordażem na jednostki pływające. I choć ogólny profil kandydata we wszystkich jednostkach specjalnych będzie bardziej lub mniej zbliżony, to u nas sprawdzą się ludzie, którzy swobodnie czują się w środowisku wodnym. To oczywiście w znacznym stopniu ogranicza zasób naszych kandydatów, z drugiej strony jednak ktoś, kto zgłasza się do nas na selekcję, nie jest tu z przypadku. Do jednostki aplikują osoby, dla których służba w Formozie jest marzeniem i próbują je zrealizować.

Może teraz będą mieć większe szanse. Minister obrony zdecydował, że struktura jednostki się powiększy. Budujecie Zespół Bojowy C i potrzebujecie więcej kandydatów do służby.

Tak, chcąc zwiększyć potencjał naszej jednostki i zdolności operacyjne wojsk specjalnych do prowadzenia morskich operacji specjalnych, tworzymy kolejny zespół bojowy, który będzie stacjonował w Dziwnowie. Utworzenie nowej struktury jest czasochłonne, bo potrzebujemy operatorów, którzy muszą być odpowiednio wyposażeni i wyszkoleni.

Do jakich zadań będą gotowi morscy komandosi z Dziwnowa?

Kwalifikacje żołnierzy z zespołu bojowego ulokowanego w Dziwnowie nie będą się różniły od tych, które mają żołnierze Formozy stacjonujący w Gdyni. Ogólnie rzecz ujmując, chodzi o zdolność do prowadzenia operacji specjalnych, w tym morskich, osłony morskiej infrastruktury krytycznej, opanowania obiektów hydrotechnicznych, zwalczania terroryzmu i przeciwdziałania zagrożeniom hybrydowym. Wojska specjalne muszą działać szybko, dlatego zdecydowano o utworzeniu pododdziału na Pomorzu Zachodnim.

Kiedy „Paskuda” Formozy pojawi się w Dziwnowie?

Nie mogę mówić o konkretnych datach. Proces budowania nowego zespołu obliczono na lata, nie na miesiące. Ale zdolności będziemy uzyskiwać stopniowo, dlatego pierwsi żołnierze już niedługo rozpoczną służbę w Dziwnowie.

Wzmocnienie ochrony infrastruktury krytycznej, jak np. gazoport w Świnoujściu, to znak czasów. Czy delegowanie żołnierzy do Dziwnowa ma związek z obecną sytuacją bezpieczeństwa w Europie?

Plany dotyczące utworzenia Zespołu Bojowego C w Dziwnowie powstały kilka lat temu, a więc jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie. To wynik m.in. analiz dotyczących potencjalnych zagrożeń. Celem było zapewnienie szybkości reakcji na terenie całego Wybrzeża. Wybuch wojny w Ukrainie wzmocnił jedynie nasze przekonanie, że opracowany przed laty plan był słuszny.

Rozmawiała: Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: Łukasz Zacharczuk / JWF

dodaj komentarz

komentarze


Pierwszy polski technik AH-64
 
Zmiany w dodatkach stażowych
MON o bezpieczeństwie szkoleń na poligonach
Wojna w świętym mieście, epilog
Więcej hełmów dla żołnierzy
Awanse na Trzeciego Maja
Ameryka daje wsparcie
Wiedza na czas kryzysu
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
NATO na północnym szlaku
Formoza: tu nie ma ludzi z przypadku
„Wielka droga” dostępna online
Polskie czołgi w „najgroźniejszym z portów”
Skrzydła IT dla cyberwojsk
Sojuszniczy ogień z HIMARS-ów
Polki pobiegły po srebro!
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Serwis K9 w Polsce
Trening szturmanów w warunkach miejskich
Uwaga, transformacja!
Układ nerwowy Mieczników
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
MON przedstawiło w Senacie plany rozwoju sił zbrojnych
O bezpieczeństwie Europy w Katowicach
Dzień zwycięstwa. Na wolność Polska musiała czekać
Test współpracy dla bezpieczeństwa
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Gry wojenne w szkoleniu
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Daglezje poszukiwane
Po pierwsze: bezpieczeństwo!
Prezydent mianował dowódców DGRSZ i DWOT
Sztuka ochrony zabytków
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
NATO on Northern Track
Odliczanie do misji na Łotwie
Jak Ślązacy stali się panami własnego domu
Husarz na straży nieba
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
W obronie wschodniej flanki NATO
Premier odwiedził WZZ Podlasie
O bezpieczeństwie na PGE Narodowym
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Wioślarze i triatlonistka na podium
„Widziałem wolną Polskę. Jechała saniami”
Pierwszy polski F-35 na linii produkcyjnej
Debata o bezpieczeństwie pod szyldem Defence24
Wiosenna burza nad Estonią
Desant pod osłoną nocy
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Pytania o europejską tarczę
Prezydent chce wzmocnienia odporności państwa
Akcja „Bielany”, czyli Junkersy w ogniu
Pierwsi na oceanie
Pływacy i maratończycy na medal
Medyczne wnioski z pola walki
Armia Andersa w operacji „Honker”

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO