moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

48 godzin Patrolu

Dzikie szlaki walijskich gór były miejscem zmagań zawodników „Cambrian Patrol”. W legendarnych zawodach organizowanych przez brytyjską armię wystartowali również żołnierze 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej, którzy wrócili do domu z brązowym medalem. Teraz swoimi doświadczeniami chcą się dzielić z innymi.

„Cambrian Patrol” to zawody, które od ponad 60 lat są organizowane w Górach Kambryjskich i na bagiennych terenach środkowej Walii. W miejscu, gdzie odbywa się m.in. selekcja do legendarnego SAS-u, brytyjskiej jednostki specjalnej, uczestnicy zawodów rozpoznawczych mierzą się z ponad 60-kilometrową trasą, na której muszą wykonywać najróżniejsze zadania. W tym roku w rywalizacji zorganizowanych przez 160 Brygadę z Brecon wystartowało 127 drużyn, w tym jedna z Polski. Tworzyło ją 12 żołnierzy 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej, którzy byli jedynym zespołem spoza armii zawodowej.

 

Jak wisienka na torcie

Jak to się stało, że trafili na „Cambrian Patrol”? – Zawdzięczamy to Brytyjczykom z 3 Batalionu Rangersów, z którymi nasza jednostka współpracuje na stałe. Sprawdziliśmy się na tyle dobrze podczas wspólnych szkoleń, że zaprosili nas do udziału w zawodach – mówi por. Piotr Sosnowski, dowódca drużyny. – Ale zawody tak naprawdę były tylko wisienką na torcie. Rangersi przede wszystkim zorganizowali nam wymagające dwutygodniowe szkolenie, które miało przygotować nas do „Cambrian Patrol”. Nauczyliśmy się na nim więcej niż na jakimkolwiek innym kursie – dodaje kpr. Szymon Ciemnicki, żołnierz WOT-u. Terytorialsi uczyli się m.in.: brytyjskich procedur związanych z medycyną pola walki, sposobu działania na wypadek zagrożeń chemicznych i radioaktywnych, poszukiwania min w terenie oraz zaawansowanej brytyjskiej taktyki lekkiej piechoty. – Wiedza, którą mają rangersi, to jedno, ale sposób, w jaki potrafią ją przekazywać jest mistrzostwem świata. Są doskonali w metodyce nauczania, program każdego szkolenia jest bardzo ciekawy i dopracowany, a wszystkie zagadnienia są oparte na ich bojowych doświadczeniach – opowiada kpr. Ciemnicki.

Najpierw była wpadka…

Po niemal dwutygodniowym szkoleniu ośmioosobowa drużyna polskich żołnierzy (czterej zawodnicy byli rezerwowi) ruszyła w Góry Kambryjskie. Każdy z nich miał na sobie mundur, oporządzenie, plecak – razem około 40 kg. W trasę nie mogli zabrać zegarków z GPS-em ani telefonów. – Jeśli chodzi o jedzenie, to na czas zawodów mieliśmy racje żywnościowe Brytyjczyków. I przyznam, że były pyszne – śmieje się podoficer.

Początek marszu nie był jednak dla Polaków najłatwiejszy. – Nie trafiliśmy do właściwego punktu, więc instruktorzy cofnęli nas do poprzedniego. W efekcie musieliśmy przejść 8 km i straciliśmy cztery godziny. Padał deszcz, a my byliśmy mokrzy i już na początku zmęczeni, bo przed zawodami, z powodu podróży, nie spaliśmy 24 godziny – opowiada jeden z zawodników. – Na szczęście potem było już zdecydowanie lepiej – dodaje.

Teren, po którym się poruszali, był pełen niewielkich wzniesień, ale też podmokły, trzeba więc było bardzo uważać, żeby nie ugrzęznąć w błocie. Instruktorzy trasę „Patrolu” urozmaicili zawodnikom punktami, w których czekały na nich zadania. – Musieliśmy na przykład zaatakować nocą stanowisko moździerzy, gdy nad naszymi głowami ostrą amunicją strzelano z karabinów maszynowych – mówi kpr. Ciemnicki. Por. Sosnowski podkreśla jednak, że ta konkurencja poszła Polakom bardzo dobrze i została wysoko oceniona przez instruktorów. Ale dla niego jako dowódcy była wyjątkowo wymagająca. – Dowodzenie akcją bojową w nocy z użyciem noktowizji nie jest łatwe. Zdarłem sobie gardło, wydając rozkazy, bo bez przerwy zagłuszały nas serie z karabinów – mówi oficer.

Grunt to drużyna

Równie dobrze żołnierze poradzili sobie z kolejnym punktem. Tym razem należało wykonać procedurę MARCHE (chodzi o czynności wykonywane na polu walki podczas ratowania osoby poszkodowanej) oraz rozpoznać wozy bojowe z całego świata. – Mieliśmy świetnie dobrany zespół. Byli wśród nas ratownicy medyczni, którzy nie mieli najmniejszych problemów z zadaniami. Z kolei kolega, który jest pasjonatem wojskowych pojazdów, potrafił na podstawie nawet jednej części maszyny bezbłędnie ją rozpoznać – mówi por. Sosnowski.

Najwięcej trudności Polacy mieli z napisaniem raportów. – Trzeba to zrobić w ściśle określony sposób, używając brytyjskich akronimów. Jest ich na pewno kilkadziesiąt i mimo że uczyliśmy się ich na pamięć, wypadały nam z głowy – mówi kpr. Ciemnicki. Jedną z ostatnich konkurencji była rozmowa z instruktorami, którzy zadawali zawodnikom pytania o trasę. – Byliśmy już zmęczeni, a oni właśnie wtedy sprawdzali naszą czujność, spostrzegawczość, umiejętność zapamiętywania detali – opowiada por. Sosnowski.

Polacy ukończyli „Cambrian Patrol” i zdobyli brązowy medal. – Dla nas to jest wielkie osiągnięcie. Gratulowano nam świetnego debiutu, dostaliśmy również zaproszenie na zawody za rok – mówi dowódca drużyny. Jednak jego zespół do Walii już się nie wybiera. – Chcemy, by z tej możliwości skorzystał ktoś inny. Wyłowimy ludzi z 7 Brygady OT, którzy będą w stanie powalczyć, a przed wyjazdem przekażemy im to, czego sami tam się nauczyliśmy – zapowiada kpr. Szymon Ciemnicki.

Ewa Korsak

autor zdjęć: Szymon Ciemnicki

dodaj komentarz

komentarze


Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
 
Wojna w świętym mieście, epilog
Husarz na straży nieba
Trening szturmanów w warunkach miejskich
Ta broń przebija obronę przeciwlotniczą
Tragiczne zdarzenie na służbie
Pierwszy polski technik AH-64
Debata o bezpieczeństwie pod szyldem Defence24
Zmiany w dodatkach stażowych
W obronie wschodniej flanki NATO
MON przedstawiło w Senacie plany rozwoju sił zbrojnych
Wioślarze i triatlonistka na podium
Pierwsi na oceanie
O bezpieczeństwie Europy w Katowicach
Nowe boiska i hala dla podchorążych AWL-u
„Widziałem wolną Polskę. Jechała saniami”
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Pływacy i maratończycy na medal
Prezydent chce wzmocnienia odporności państwa
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
„Steadfast Defender ’24”. Kolejne uderzenie
Jak Ślązacy stali się panami własnego domu
Pilecki ucieka z Auschwitz
Prezydent mianował dowódców DGRSZ i DWOT
Posłowie dyskutowali o WOT
Desant pod osłoną nocy
Skrzydła IT dla cyberwojsk
Więcej hełmów dla żołnierzy
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Czarne oliwki dla sojuszników
Marynarka pilnuje gospodarczego krwiobiegu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
O bezpieczeństwie na PGE Narodowym
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Awanse na Trzeciego Maja
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Uwaga, transformacja!
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
NATO on Northern Track
Akcja „Bielany”, czyli Junkersy w ogniu
Polki pobiegły po srebro!
MON o bezpieczeństwie szkoleń na poligonach
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Sojuszniczy ogień z HIMARS-ów
Ameryka daje wsparcie
Polskie czołgi w „najgroźniejszym z portów”
Pierwszy polski F-35 na linii produkcyjnej
Pytania o europejską tarczę
NATO na północnym szlaku
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Wiedza na czas kryzysu
Daglezje poszukiwane
Dzień zwycięstwa. Na wolność Polska musiała czekać
Odliczanie do misji na Łotwie
Po pierwsze: bezpieczeństwo!
Medyczne wnioski z pola walki

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO