moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Wilk na poligonie

Nocne strzelania z użyciem termowizji i noktowizji, poszukiwanie załogi zestrzelonego śmigłowca, odpieranie ataków dywersantów – to tylko część zadań, które złożyły się na certyfikację X zmiany PKW Rumunia. Ćwiczenie „Wilk ’21”, w którym wzięli udział żołnierze z 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej, zostało przeprowadzone na poligonach w Wędrzynie i Międzyrzeczu.

– Każda certyfikacja jest inna. Scenariusze układane są w taki sposób, by żołnierze pokazali gotowość do reagowania na zagrożenia, które w danej chwili są najbardziej realne. My skupiliśmy się na sytuacjach związanych z niekontrolowanym przepływem wielkich mas ludności i działalnością rebeliantów. Choć oczywiście zadań mieliśmy więcej – tłumaczy mjr Przemysław Beczek z 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej, która od niemal czterech lat wystawia kontyngenty kierowane na misję do Rumunii. Oficer będzie dowodził dziesiątą zmianą, która rozpocznie się w lutym przyszłego roku. Kilka tygodni temu, przy okazji ćwiczenia „Silver Arrow” na Łotwie, żołnierze przygotowujący się do wyjazdu na misję przeszli certyfikację na poziomie plutonów. Teraz przyszedł czas na test wyższego szczebla. Na poligony w Międzyrzeczu i Wędrzynie wyjechała kompania zmotoryzowana wsparta przez pluton logistyczny. W ćwiczeniu „Wilk ’21” wzięli też udział żołnierze m.in. z kompanii dowodzenia czy plutonu rozpoznania.

Zgodnie ze scenariuszem relacje między dwoma sąsiednimi państwami zaczęły się zaostrzać. Przez granicę przepływają duże grupy cywilów. Jednocześnie na terytorium pierwszego z krajów zaczynają być aktywni terroryści, ich działania są inspirowane przez sąsiada. – Nasi żołnierze musieli włączyć się w pomoc cywilom, którzy często mieli za sobą wielodniowy marsz, brakowało im wody i żywności – wyjaśnia mjr Beczek. – Wojskowi utrzymywali stałą łączność z dowództwem oraz przedstawicielami wielu innych instytucji. Czasem musieli sobie radzić z agresją tłumu. Założyli posterunki kontrolne, by monitorować sytuację w regionie, wreszcie zabezpieczyli kluczowe obiekty, na przykład estakadę na drodze – wylicza oficer.

Ale to nie cywile stanowili zagrożenie. Największym wyzwaniem były grupy dywersantów, które z każdym dniem stawały się coraz aktywniejsze. – Rebelianci starali się podburzać cywilów, przypuszczali też ataki na nasze stanowisko dowodzenia. Chcieli sprawdzić, w jaki sposób zareaguje ochrona, jakimi procedurami będzie się kierować – wyjaśnia dowódca kontyngentu. Kiedy żołnierze przeszukiwali wskazane obszary, nierzadko dochodziło do tzw. kontaktów ogniowych. – Dywersanci strzelali do nas m.in. z lekkich moździerzy. Na potrzeby ćwiczenia podgrywające przeciwnika siły OPFOR (z ang. opposite forces) używały specjalnych imitatorów – relacjonuje oficer. Pewnego dnia dywersanci zestrzelili śmigłowiec. – Nasze zadanie polegało na zlokalizowaniu maszyny, dotarciu do niej i udzieleniu pomocy załodze – mówi mjr Beczek. Innym razem certyfikowane pododdziały poszukiwały drona, którego wysłał nieprzyjaciel. Bezzałogowiec musiał awaryjnie lądować, obydwie strony zaś próbowały go namierzyć. Żołnierze zostali też zaatakowani bronią masowego rażenia. – Ucierpiał jeden z plutonów. Skażenie trzeba było zlikwidować, w czym pomogli nam żołnierze z plutonu chemicznego – opowiada mjr Beczek. Aby zatrzymać pojazdy przeciwnika, należało rozstawić miny. Główny ciężar tej części ćwiczenia spoczywał na kompanii zmotoryzowanej, ale sporo pracy mieli też logistycy, którzy organizowali transporty amunicji, żywności i zajmowali się ewakuacją uszkodzonych transporterów Rosomak.

Tymczasem zwalczanie zagrożeń asymetrycznych było zaledwie jedną z odsłon „Wilka”. – W drugiej części ćwiczenia żołnierze przemieścili się z Międzyrzecza na poligon w Wędrzynie, by realizować zadania ogniowe. Z naszego punktu widzenia miały one nietypowy przebieg – przyznaje por. Krzysztof Sladek, dowódca kompanii zmotoryzowanej. Żołnierze bronili się przed uderzeniem przeciwnika, a następnie prowadzili natarcie. Załogi Rosomaków współpracowały przy tym m.in. z plutonem przeciwpancernym wyposażonym w wyrzutnie Spike. – Dużą część zadań realizowaliśmy w nocy. Zwykle w takich wypadkach cele są podświetlane, my jednak zrezygnowaliśmy z tego wariantu. Żołnierze korzystali z urządzeń noktowizyjnych i termowizji. Takie strzelania prowadziliśmy po raz pierwszy – dodaje por. Sladek. Test w jego ocenie wypadł dobrze. Podobnie jak cała certyfikacja. Teraz przed nimi – zaplanowane na listopad – ćwiczenia „Dunaj”. – Będzie to certyfikacja na ostatnim poziomie. Zostanie podczas niej sprawdzone współdziałanie wszystkich elementów tworzących kontyngent – zapowiada mjr Beczek.

Polskie pododdziały po raz pierwszy pojechały do Rumunii latem 2017 roku. Kontyngent podczas kolejnych zmian liczy maksymalnie 250 żołnierzy. Do dyspozycji mają 14 Rosomaków. Polacy biorą udział w ćwiczeniach z wojskami rumuńskimi oraz siłami NATO. Decyzja o rozpoczęciu misji zapadła podczas szczytu Sojuszu w Warszawie i ma związek ze wzmacnianiem tzw. wschodniej flanki.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: st. szer. Kamil Śpiączka/ 17 WBZ

dodaj komentarz

komentarze


Ratownik w akcji
 
Międzynarodowy festiwal lotnictwa. Zbliża się Air Show Radom 2025
Wyższe stawki dla niezawodowych
K9 i FlyEye na poligonie w Ustce
Czarna Pantera celuje
Kajakami po medale
Ewakuacja Polaków z Izraela
Śmierć gorsza niż wszystkie
W tydzień poznali smak żołnierskiego fachu
Alert pogodowy. Żołnierze są najbliżej zagrożonych miejsc
Korzystne zmiany w dodatkach dla sił powietrznych
Broń przeciwko wrogim satelitom
PGZ buduje suwerenność amunicyjną
Święto sportów walki w Warendorfie
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach
Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
Tłumy na zawodach w Krakowie
Nawrocki przedstawia kierownictwo BBN-u
W drodze do amunicyjnego bezpieczeństwa
Sejm zakończył prace nad nowelizacją ustawy o obronie ojczyzny. Teraz czas na Senat
Zatrzymania na granicach
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Podejrzane manewry na Bałtyku
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Armia pomoże służbom na zachodniej granicy
BWP-1 – historia na dekady
Ostatnia niedziela…
Żołnierze WOT-u szkolili się w Słowenii
Blue Force vs Red Force w Orzyszu
Lotnicy uratowali Wielką Brytanię
Pancerny drapieżnik, czyli Leopard 2A5
Nowe Abramsy już w Wesołej
Wołyń – pamiętamy
PT-91, czyli trzy dekady twardej służby
Odznaczenia za misję
Odbudowa obrony cywilnej kraju
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Niebezpieczne incydenty na polsko-białoruskiej granicy
Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
Umacnianie ściany wschodniej
Flyer, zdobywca przestworzy
Nabór do „Wakacji z wojskiem” 2025 trwa
Planowano zamach na Zełenskiego
Niemal 500 absolwentów AWL-u już oficjalnie oficerami WP
„Niegościnni” marynarze na obiektach sportowych w Ustce
12 tys. żołnierzy gotowych do działania
Rekompensaty na ostatniej prostej
Pracowity pobyt w kosmosie
Dwa tygodnie „rozgryzania” Homara-K
Pierwszy polski lot Apache’a
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
Radar na bezpieczeństwo
Demony wojny nie patrzą na płeć
Polacy i Holendrzy razem dla obronności
Dzieci wojny
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
Pół tysiąca terytorialsów strzeże zachodniej granicy
USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
Cybermiasteczko na Festiwalu Open’er
Czarne Pantery, ognia!
Miliardowe wsparcie dla PGZ
Potrzebujemy najlepszych
Pieta Michniowska
Najtrudniejsze w służbie na polsko-białoruskiej granicy jest…
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Bezpieczniejsza Europa
Pełna mobilizacja. Żołnierze ruszają na tereny zagrożone powodzią

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO