moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

WSzW i WKU – jesteśmy dla kandydatów

Naszym największym wyzwaniem jest pozyskanie jak największej liczby ochotników do wszystkich rodzajów czynnej służby wojskowej – o nowym systemie rekrutacji, w dniu święta terenowych organów administracji wojskowej, opowiada płk dr Zdzisław Małkowski, szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Warszawie.

Terenowe organy administracji wojskowej obchodzą dziś swoje święto. Choć nie działacie w błysku fleszy, to na co dzień wykonujecie kawał ciężkiej roboty – pozyskujecie ochotników do armii.

Płk Zdzisław Małkowski: Zgadza się, choć sama rekrutacja to zaledwie 40% naszych zadań. Żołnierze i pracownicy wojska szesnastu wojewódzkich sztabów wojskowych i osiemdziesięciu sześciu wojskowych komend uzupełnień w całym kraju nie tylko administrują zasobami, prowadzą ewidencję wojskową, odgrywają rolę doradców zawodowych dla ochotników do służby, lecz są także odpowiedzialni za zapewnienie mobilizacyjnego rozwinięcia jednostek wojskowych, koordynowanie przedsięwzięć związanych z zarządzaniem kryzysowym na administrowanym terenie i współpracę z innymi organami w sprawach związanych z obronnością państwa. Realizują też powoływania żołnierzy rezerwy, będących na przydziałach mobilizacyjnych, na obowiązkowe ćwiczenia wojskowe do jednostek wojskowych.

Kandydatów do służby w armii najbardziej jednak interesuje wasza działalność rekrutacyjna. Wiele się zmieniło w tym zakresie na przestrzeni ostatnich kilku lat.

Faktycznie, zmiany zapoczątkowano w 2010 roku, gdy została zawieszona zasadnicza służba wojskowa, a polska armia zaczęła się profesjonalizować. Wtedy między innymi struktura TOAW została dostosowana do nowych wyzwań, związanych z pozyskiwaniem kandydatów do wszystkich rodzajów czynnej służby wojskowej. Dziś rekrutujemy ochotników do służby przygotowawczej, kandydatów do wojsk obrony terytorialnej, Legii Akademickiej, służby kandydackiej oraz służby zawodowej. Każdy, kto robi pierwszy krok do armii, musi zacząć od kontaktu z nami, i każdy kończący służbę wojskową musi się u nas pojawić, by trafić do zasobu rezerw osobowych.

2 września w wojsku zaczął obowiązywać nowy system rekrutacji. Jak to wpłynęło na działalność TOAW?

Nie musimy już, tak jak wcześniej, wzywać kandydata kilka razy, by kierować go na poszczególne etapy rekrutacji. Wcześniej ochotnik mieszkający np. w Ostrołęce musiał najpierw odwiedzić nas, potem jechać do Warszawy na badania lekarskie, potem znowu wrócić do nas po to, by otrzymać skierowanie do psychologa itd. To wszystko trwało. Dziś kandydaci nie muszą już nigdzie jeździć, gdyż w miastach najbliższych ich miejscu zamieszkania powołujemy wojskowe centra rekrutacji, w skład których wchodzą m.in. lekarz, psycholog i przedstawiciel wojskowej komendy uzupełnień. Tam ochotnik przechodzi wszelkie niezbędne procedury. Jeśli przejdzie je pozytywnie i ma orzeczoną kategorię zdrowia, to w tym samym dniu otrzymuje kartę powołania do jednostki wojskowej na szkolenie podstawowe. Dla kandydatów to naprawdę dobre i wygodne rozwiązanie.


Film: Biuro Programu Zostań Żołnierzem Rzeczypospolitej

Kompetencje do powoływania WCR-ów mają szefowie wojewódzkich sztabów wojskowych. Ile razy Pan je powołał?

Od chwili wdrożenia nowego systemu rekrutacji w województwie mazowieckim uruchomiliśmy około trzydziestu wojskowych centrów rekrutacyjnych. Mieliśmy dużo kandydatów i nie chcieliśmy ich zniechęcić, a tym bardziej stracić, każąc czekać na wizytę w WCR. Nie o to nam przecież chodzi. I przyznam, że choć system działa niespełna dwa miesiące, wszystko odbywa się płynnie i sprawnie. Nawet w przypadkach, gdy zgłaszający się ochotnicy nie mają orzeczonej kategorii zdrowia, z powodu przerwanej w tym roku kwalifikacji wojskowej. Taką możliwość mają w WCR i spora część ludzi, którzy się pojawili, takie orzeczenie otrzymała.

Od chwili uruchomienia nowego portalu rekrutacyjnego najwięcej, bo ponad 1200, kont założyli ochotnicy z województwa mazowieckiego. Co się z nimi teraz dzieje?

Niespełna 500 z nich otrzymało już karty powołania do służby przygotowawczej, część jest w trakcie procedury naboru. Chciałbym podkreślić, że liczby osób zarejestrowanych nie możemy wprost przekładać na liczbę powołań i zakładać, że każdy, kto złoży wniosek, trafi na szkolenie. Musimy wziąć poprawkę na wiele rzeczy. Część kandydatów robi ten pierwszy krok z czystej ciekawości, a po założeniu konta na Resortowym Portalu Rekrutacyjnym nie podejmuje dalszych działań. Albo składa deklarację, ale potem rezygnuje w chwili otrzymania informacji o stawiennictwie w WCR. Zdarza się, że akces składają osoby niepełnoletnie i z oczywistych względów nie bierzemy ich pod uwagę. Stąd różnice w liczbie zarejestrowanych, a tych, którzy faktycznie pojawią się w WCR, zawsze będą. Niemniej jednak na zainteresowanie nie narzekamy.

Może je już porównać z analogicznym okresu w ubiegłym roku?

W ubiegłym roku na samym tylko Mazowszu powołaliśmy do zawodowej służby wojskowej 740 ochotników, w tym 40 do korpusu oficerów, 70 podoficerów, a pozostałych do szeregowych zawodowych, a do tego ponad 1200 kandydatów do służby przygotowawczej i 303 do służby kandydackiej oraz prawie 1600 ochotników do 5 i 6 MBOT. Jak będzie w tym roku, dziś trudno jeszcze powiedzieć. Sam jestem ciekaw. Bo choć z jednej strony mamy nowy system rekrutacji, dobrze odbierany przez ochotników, to z drugiej mamy pandemię, która jednak nie pozostaje bez wpływu na system rekrutacji.

Jak zmiany w rekrutacji odbierają sami ochotnicy?

Bardzo pozytywnie. Mają mniej biurokracji, mniej jeżdżenia, a do tego dochodzi skrócony okres szkolenia podstawowego. W efekcie mogą szybciej osiągnąć swój cel, jakim jest wstąpienie do służby. Nie zniechęcają się, tak jak miało to miejsce dotychczas, gdy zbyt długo musieli czekać na powołanie. Teraz to my wychodzimy do nich, a nie odwrotnie.

To znaczy?

Proszę zauważyć, że przedstawiciele WSzW i WKU od lat jeżdżą po kraju, promując służbę wojskową. Jesteśmy obecni na targach pracy, różnych przedsięwzięciach edukacyjnych, spotykamy się z młodzieżą w szkołach. Oczywiście są kandydaci tak zdeterminowani, że ich akurat nie trzeba szczególnie zachęcać do wstąpienia do armii. Ale większość to jednak ci, do których trzeba dotrzeć z informacją, przedstawić możliwości, zainteresować danym rodzajem służby. To rozmowy, spotkania, aktywność w social mediach – w sumie kawał ciężkiej pracy, którą nazywam marketingiem rekrutacyjnym. Bez tego pozyskanie ochotników nie byłoby tak efektywne.

Podobnie jak bez zmiany wizerunku samej instytucji.

Oczywiście. To my jesteśmy pierwszym kontaktem dla kandydatów chcących wstąpić do armii, dlatego też na nas spoczywa odpowiedzialność, by tego kandydata zainteresować służbą. Trudno to zrobić za pomocą ulotki czy folderu. Zawsze lepsza jest interakcja, rozmowa, wyjście do drugiego człowieka. Staliśmy się bowiem w pewnym sensie pracodawcą, który z jednej strony oferuje stabilny i ciekawy zawód, ale któremu też zależy, by tych ochotników do siebie przekonać, by chcieli podjąć tę „pracę”. Nie da się tego zrobić, bez odpowiedniego podejścia.

System się rozkręca, ochotników przybywa. Co pozostaje dla was wyzwaniem?

Pełne uzupełnienie stanu ewidencyjnego Sił Zbrojnych RP zakładanego przez MON na 2020 rok. Taki cel postawił przed nami minister obrony narodowej. Realnie patrząc, szansa na to jest całkiem spora, o ile COVID-19 nam nie przeszkodzi. Na pewno zrobimy wszystko, by ten cel osiągnąć. Pamiętajmy, że każdy kandydat powołany przez TOAW to większy potencjał Sił Zbrojnych RP, a tym samym wyższy poziom bezpieczeństwa naszego państwa. Osiągnięcia tego celu można nam życzyć z okazji naszego święta.

Paulina Glińska

autor zdjęć: WKU Warszawa-Praga, WSzW

dodaj komentarz

komentarze


Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
 
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Kolejni Ukraińcy gotowi do walki
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
Sprawa katyńska à la española
NATO na północnym szlaku
Zmiany w dodatkach stażowych
V Korpus z nowym dowódcą
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
Cyberprzestrzeń na pierwszej linii
Wojsko inwestuje w Limanowej
Potężny atak rakietowy na Ukrainę
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Mundury w linii... produkcyjnej
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Centrum szkolenia dla żołnierzy WOC-u
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Prawda o zbrodni katyńskiej
W Ramstein o pomocy dla Ukrainy
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Szarża „Dragona”
Stoltenberg: NATO cieszy się społecznym poparciem
Szpej na miarę potrzeb
Głos z katyńskich mogił
Koreańska firma planuje inwestycje w Polsce
Kurs z dzwonem
Ramię w ramię z aliantami
Inwestycje w bezpieczeństwo granicy
Mjr rez. Arkadiusz Kups: walka to nie sport
Sportowcy podsumowali 2023 rok. Teraz czas na igrzyska olimpijskie
Przygotowania czas zacząć
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Jeśli nie Jastrząb, to…
Wojna w świętym mieście, część druga
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Wieczna pamięć ofiarom zbrodni katyńskiej!
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Ocalały z transportu do Katynia
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Odstraszanie i obrona
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Zbrodnia made in ZSRS
Wojna w świętym mieście, epilog
Optyka dla żołnierzy
WIM: nowoczesna klinika ginekologii otwarta
Na straży wschodniej flanki NATO
Byk i lew, czyli hiszpańsko-brytyjska światowa corrida
Marcin Gortat z wizytą u sojuszników
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Ogień w podziemiu
Rakiety dla Jastrzębi
25 lat w NATO – serwis specjalny
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Święto wojskowego sportu

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO