moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Marsz po brązową szarotkę

Najpierw musieli wykazać się znajomością technik wysokościowych: wiązali węzły, wspinali się i wykonywali zjazdy na linach, a potem rozpoczęli wyczerpujący marsz po bieszczadzkich szlakach. Z ciężkimi plecakami musieli pokonać ponad 30 km w czasie nieprzekraczającym 10 godzin. Brązowe szarotki – Wojskową Odznakę Górską trzeciej klasy – zdobyło 179 żołnierzy.

– Wojskowa Odznaka Górska to bardzo ważny dla podhalańczyków symbol, to znak wyróżniający żołnierzy, którzy są specjalistami od wspinaczki wysokogórskiej i narciarstwa – mówi mł. chor. Janusz Paziewski z 1 Batalionu Strzelców Podhalańskich. Podoficer jest jednym z pomysłodawców odznaki górskiej. O ustanowienie szarotki zabiegał przed kilkoma laty razem z kpt. Szczepanem Pietraszkiem, oficerem 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. – Od 2015 roku organizujemy kwalifikacje dla osób, które chcą z dumą nosić znak szarotki – dodaje. Występuje on w trzech kolorach: brązowym, srebrnym i złotym, w zależności od klasy odznaczenia. Żeby otrzymać złotą odznakę, trzeba mieć dwie poprzednie.

We wrześniu 21 Brygada Strzelców Podhalańskich zorganizowała kwalifikacje dwukrotnie. Na początku miesiąca dla kandydatów na srebrną odznakę, a kilka dni temu zakończyły się zmagania żołnierzy ubiegających się o brązową.

Do kwalifikacji o brązową szarotkę zgłosiło się 211 żołnierzy reprezentujących jednostki wojsk lądowych, sił powietrznych, marynarki wojennej i wojsk obrony terytorialnej. Do sprawdzianu przystąpili także reprezentanci prokuratury wojskowej. – Zgodnie z regulaminem możemy przyznawać odznakę górską żołnierzom, funkcjonariuszom, a także cywilom – np. młodzieży z ZS „Strzelec” czy harcerzom. Ten symbol mogą jednak nosić wyłącznie ci, którzy przeszli kwalifikację niezależnie od koloru munduru czy formacji, którą reprezentują – mówi mł. chor. Paziewski.

Jakie wyzwania czekały kandydatów? Na początek żołnierze musieli wykazać się wiedzą z zakresu technik wysokościowych. Instruktorzy z 21 BSP sprawdzali, czy wojskowi potrafią poprawnie założyć uprząż wspinaczkową, a także wykonać ją przy pomocy taśmy lub liny. Kandydaci musieli wiązać węzły, a potem wspinać się z asekuracją, zjeżdżać z autoasekuracją oraz wychodzić po linie, używając przyrządów samozaciskowych. – Podczas kwalifikacji na odznakę trzeciej klasy wymagamy podstawowej wiedzy. Uczestnicy wspinają się na sztucznej ściance wspinaczkowej na terenie batalionu. Gdy później będą ubiegać się o srebrną szarotkę, wspinać się będą już na skałach – wyjaśnia chorąży Paziewski.

Tego etapu sprawdzianu nie zaliczyło sześciu żołnierzy. Pozostali ruszyli w Bieszczady. Tuż przed wschodem słońca spotkali się w Cisnej, by stamtąd rozpocząć 30-kilometrowy marsz po górach. – Jeszcze przed startem instruktorzy sprawdzili nasze wyposażenie i zważyli plecaki. Zgodnie z regulaminem waga plecaka na trasie marszu nie może spaść poniżej 16 kg. Mój na początku ważył około 20 kg – wspomina ppor. Angelika Korkosz, rzeczniczka 21 BSP i uczestniczka kwalifikacji na brązową odznakę górską. Co było w plecakach? Każdy musiał mieć mapę, kompas, telefon komórkowy, apteczkę, kurtkę oraz jedzenie i picie – bo w czasie kwalifikacji nie można korzystać z pomocy osób postronnych, schronisk, sklepów itp.

Wystartowali w dwu- lub trzyosobowych grupach. – Bardzo ważne było zgranie w swoich zespołach, bo w takich warunkach sprawdza się powiedzenie, że grupa jest tak mocna, jak jej najsłabsze ogniwo – mówi ppor. Korkosz. – Ważne było także, by wzajemnie się motywować i w chwilach słabości wesprzeć kolegę z drużyny – dodaje. Rzeczniczka przyznaje, że dla wielu żołnierzy najtrudniejszym momentem marszu było strome podejście pod Smerek (1222 m n.p.m.). – Mieliśmy już kilkanaście kilometrów w nogach, więc prędkość podejścia znacznie spadła. Moment kryzysowy dopadł mnie później, w okolicach 28. kilometra. Nie mieliśmy pewności, ile drogi zostało nam do końca i zaczynało brakować sił. Niektórzy mówili o czterech, inni o siedmiu kilometrach do końca trasy w Brzegach Górnych – opowiada. – Nie poddaliśmy się i po około dziewięciu godzinach dotarliśmy na metę. Bardzo zmęczeni, ale niesamowicie dumni – dodaje.

Górski marsz od Cisnej przez Jasło, Smerek, Przełęcz Orłowicza, Połoninę Wetlińską zakończyli w miejscowości Brzegi Górne. W wyznaczonym przez organizatorów limicie czasowym – 10 godzin – zmieściło się 179 zawodników. 26 osób zrezygnowało w trakcie rajdu z powodu małych kontuzji lub braku właściwej kondycji fizycznej.

Wojskowa Odznaka Górska nadawana jest od 2015 roku. Dotychczas brązową szarotkę otrzymało ponad 1600 osób, srebrną 76, a złotą 11. Poziom trudności kwalifikacji rośnie w zależności od klasy odznaczenia. Np. egzamin na odznakę złotą odbywa się zimą. Kandydaci muszą znać się na ratownictwie wysokościowym i pokonać na nartach w trzy dni ponad 90 km.

Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: st. szer. Arkadiusz Czernicki/ 1 bsp

dodaj komentarz

komentarze


Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
 
Wojna w świętym mieście, epilog
Front przy biurku
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
W Ramstein o pomocy dla Ukrainy
Marcin Gortat z wizytą u sojuszników
Barwy walki
Prawda o zbrodni katyńskiej
Potężny atak rakietowy na Ukrainę
Bezpieczeństwo ważniejsze dla młodych niż rozrywka
Zmiany w dodatkach stażowych
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Szarża „Dragona”
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
Wojna w świętym mieście, część druga
Sprawa katyńska à la española
Odstraszanie i obrona
Ramię w ramię z aliantami
Koreańska firma planuje inwestycje w Polsce
Głos z katyńskich mogił
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Wieczna pamięć ofiarom zbrodni katyńskiej!
Charge of Dragon
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Optyka dla żołnierzy
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
25 lat w NATO – serwis specjalny
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Na straży wschodniej flanki NATO
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Strażacy ruszają do akcji
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Wojna w Ukrainie oczami medyków
WIM: nowoczesna klinika ginekologii otwarta
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Szpej na miarę potrzeb
Święto wojskowego sportu
V Korpus z nowym dowódcą
Mundury w linii... produkcyjnej
Rakiety dla Jastrzębi
Przygotowania czas zacząć
NATO na północnym szlaku
Kolejni Ukraińcy gotowi do walki
Cyberprzestrzeń na pierwszej linii
Ocalały z transportu do Katynia
Zbrodnia made in ZSRS
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Kurs z dzwonem
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Kolejne FlyEle dla wojska

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO