moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Sztafeta kryptologów

Dokumenty francuskiego wywiadu rzucają nowe światło na obowiązującą w Wielkiej Brytanii historię złamania niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma. Po latach pomijania roli polskich matematyków, być może uda się napisać ją od nowa, zgodnie z prawdą. Mogą w tym pomóc publikacje dr. Marka Grajka i film dokumentalny Norberta Rudasia.

Zdaniem badaczy II wojny światowej złamanie szyfru Enigmy przez zespół polskich matematyków-kryptologów: Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego, skróciło II wojnę światową o kilka lat. Nie dla wszystkich jednak było to oczywiste. Przez długi czas na Zachodzie umniejszano wkład polskich matematyków, przypisując sukcesy głównie Brytyjczykom. Ale to już przeszłość. Od kilku lat historia Enigmy pokazywana jest w nowym świetle. Do popularyzacji wiedzy na temat roli Polaków w złamaniu niemieckich szyfrów przyczynia się m.in. dr Marek Grajek, kryptolog i informatyk. W 2019 roku powstał również film dokumentalny „Enigma. Mamy nowiny”.

 

Wielka przygoda

– Dla mnie ta historia zaczęła się tak naprawdę trzy lata temu. Wówczas razem z producentem Andrzejem Jachimem przygotowywaliśmy film dokumentalny z okazji setnej rocznicy działalności Sztabu Generalnego WP. Na planie zdjęciowym potrzebowaliśmy Enigmy. Okazało się, że może nam ją dostarczyć Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, więc zaprosiliśmy ją do współpracy – opowiada reżyser Norbert Rudaś. – Po zakończeniu zdjęć otrzymaliśmy od nich książkę, publikację dr. Marka Grajka. Znaleźliśmy w niej fotokopię skróconego raportu z konferencji kryptologów z 1939 roku. To był początek wielkiej przygody z Enigmą – dodaje. Zanim jednak padł pierwszy klaps na planie filmowym, reżyser przez rok studiował różnego rodzaju dokumenty, czytał specjalistyczne książki i prowadził konsultacje naukowe z kryptologami z Polski, Francji i Wielkiej Brytanii.

Punktem wyjścia do nakręcenia filmu stał się skrócony raport z niewielkiej miejscowości pod Warszawą… W 1939 roku w Pyrach doszło do spotkania kryptologów z Polski, Francji i Wielkiej Brytanii. Marian Rejewski przekazał wówczas aliantom całą swoją wiedzę oraz urządzenie służące do dekryptażu Enigmy. Z wydarzenia sporządzono raport, w którym opisano matematyczną metodę łamania szyfrów. Problem w tym, że ślad po raporcie zaginął. Dokumentu od niemal 20 lat poszukuje dr Marek Grajek. – Około roku 2000 zacząłem zbierać materiały na temat roli Polaków w złamaniu Enigmy, jeszcze bez intencji napisania książki poświęconej tej historii. Były już wtedy dostępne wspomnienia Mariana Rejewskiego, w których autor naszkicował przebieg konferencji w Pyrach. We wczesnej fazie prac napotkałem w dokumentach pochodzących z brytyjskich archiwów odniesienia do treści przygotowanego przy tej okazji raportu – próba odnalezienia oryginału była naturalną konsekwencją – opisuje naukowiec.


Kadr z filmu „Enigma. Mamy nowiny".

Przełom nastąpił w 2016 roku, gdy francuski wywiad odtajnił część prywatnego archiwum wojennego zwierzchnika polskich kryptologów, gen. Gustave’a Bertranda. Wśród setek dokumentów, które rzucają zupełnie nowe światło na sprawę Enigmy, jest jeden kluczowy dla Polaków. W archiwach odnaleziono skróconą, około 90-stronicową kopię raportu z podwarszawskich Pyr. – Zacznijmy od tego, że nikt w środowisku historyków nie spodziewał się, że archiwum Bertranda kiedykolwiek zostanie odtajnione. Katalog obejmuje osiem jednostek, ale tylko siedem jest udostępnianych badaczom. Co więcej, ze wspomnień wdowy po generale wynika, że ujawnione dokumenty stanowią skromną część dokumentów skonfiskowanych po śmierci Bertranda. Być może czekają na nas dalsze niespodzianki – przyznaje Marek Grajek.

Polski kryptolog wyjaśnia, że odnalezienie kluczowych dokumentów jest efektem międzynarodowej współpracy badaczy historii Enigmy. W 2016 roku dr Grajek pomagał sir Dermotowi Turingowi w zbieraniu materiałów do jego książki na temat złamania kodu Enigmy. Bratanek Alana Turinga, brytyjskiego kryptologa, jest członkiem rady powierników muzeum Bletchley Park, które utrzymuje ścisłe kontakty z brytyjską Centralą Łączności Rządowej (Government Communications Headquarters – GCHQ, w czasie II wojny światowej znana jako Rządowa Szkoła Szyfrów i Kodów). Dzięki temu uzyskał od oficjalnego historyka GCHQ informację, że Francuzi planują odtajnienie akt dotyczących złamania szyfrów Enigmy. W konsekwencji był jedną z pierwszych osób, które zapoznały się z niektórymi z nich.

Brytyjczyk podzielił się wiedzą z Polakiem. – Potrzebowałem kilkudziesięciu sekund, by wśród opisów poszczególnych teczek znaleźć pozornie mało znaczącą informację „notice technique en allemand”, czyli notatkę techniczna w języku niemieckim. Pamiętałem oczywiście, że oryginalny raport z Pyr sporządzony był w jedynym języku wspólnym dla wszystkich uczestników spotkania, czyli w niemieckim. Z trudem panując nad podnieceniem, zadzwoniłem do przyjaciela, prof. Philippe’a Guillota, z prośbą o możliwie szybką wizytę w archiwum i przekazanie zdjęć kilku stron dokumentu – wspomina badacz.


Kadr z filmu „Enigma. Mamy nowiny".

Jak mówi, otrzymane fotografie były dla niego z jednej strony rozczarowaniem, z drugiej sensacją. – Okazało się, że odnaleziony dokument z pewnością nie był poszukiwanym raportem z Pyr. Sensację natomiast stanowił najbardziej obszerny, znany skrót tego raportu, dodatkowo obejmujący wydarzenia po wybuchu II wojny światowej, czyli najwcześniejszy okres alianckiej współpracy w atakach na szyfry Enigmy – przyznaje Grajek. Dwa tygodnie później obaj badacze siedzieli wspólnie w czytelni na zamku Vincennes, gdzie mieści się archiwum francuskiego ministerstwa obrony. – Z trudem mogliśmy opanować podniecenie wynikające z tego, że jesteśmy pierwszymi osobami od czasów II wojny, które studiują nieznane do tej pory stronice historii złamania Enigmy – przyznaje Marek Grajek. Dlaczego skrócony raport z Pyr tak wiele znaczy? Bo jest najbardziej kompletnym świadectwem tego, co Polacy wnieśli do kryptologii jako nauki. Pochodzi też z neutralnego źródła. Wolny jest od utrzymywanej przez lata brytyjskiej narracji mówiącej o tym, że złamanie Enigmy było zasługą wyłącznie Alana Turinga i jego brytyjskich kolegów.

23 minuty

W skróconym raporcie sporządzonym w języku niemieckim zawarto genezę rozpoczęcia prac nad Enigmą. Jest w nim także twierdzenie matematyczne Mariana Rejewskiego, czyli jego autorska teoria łamania szyfrów maszynowych, którą stworzył w 1932 roku. Kopia raportu powstała na polecenie gen. Bertranda na przełomie 1940 i 1941 roku. Dokument wskazuje, jaki wkład poszczególne kraje miały w dekryptaż Enigmy do 1941 roku. – Podział prac badacze często określają mianem sztafety. Wszystko zaczęło się od dokumentów, które w 1931 roku zdobył francuski wywiad. Pomogły one rok później doprowadzić do złamania szyfru. Polacy wypracowali metody teoretyczne i wymyślili pierwsze urządzenia, które zmieniły kryptologię jako dziedzinę nauki. Wcześniej kojarzyło się ją bardziej z lingwistyką, a Polacy do dekryptażu zaangażowali matematyków. Możliwości naszych naukowców wyczerpały się w maju 1941 roku, gdy Enigma po raz kolejny została przez Niemców zmodyfikowana. Wtedy Polaków w sztafecie zmienili Brytyjczycy, którzy kontynuowali prace, bazując na własnych i udoskonalonych polskich metodach. Gdy z czasem i oni doszli do ściany, poprosili o pomoc Amerykanów – opisuje Norbert Rudaś.

O łamaniu szyfrów Enigmy zaczęło się mówić w Europie dopiero na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Wtedy też opublikowano wspomnienia emerytowanego gen. Gustave’a Bertranda, który napisał, że Polacy za pomocą matematycznych wzorów łamali szyfry maszynowe (w Polsce ślad po tym zawierały powojenne wspomnienia Mariana Rejewskiego). Wywołało to poruszenie w komórkach wywiadowczych Wielkiej Brytanii, m.in. dlatego, że jeszcze w czasie zimnej wojny używano maszyn szyfrujących, których konstrukcja nawiązywała do Enigmy. Przyznanie, że istnieje matematyczna teoria pozwalająca na łamanie szyfrów maszyn wirnikowych, byłoby jasnym sygnałem dla kryptologicznego adwersarza, że bezpieczeństwo jego łączności może być zagrożone. Brytyjskie służby uznały, że historię złamania Enigmy trzeba otoczyć solidną warstwą dezinformacji.


Pracownicy polsko-francuskiego ośrodka radiowywiadu Cadix w Uzes, lata 1940-1942. Stoją od lewej m.in.: Marian Rejweski (pierwszy), Henryk Zygalski (czwarty), Jerzy Różycki (szósty).

W rezultacie pojawiały się informacje o tym, że to polski mechanik wykonał drewniany model maszyny i sprzedał Brytyjczykom sekret Enigmy. Potem mówiono jakoby polscy agenci napadli na niemieckie ciężarówki przewożące maszyny szyfrujące, jeszcze przed wybuchem wojny, czy też opowiadano o Polakach, którzy z fabryki produkcyjnej maszyn skradli szczegółowe plany urządzenia.

Polakom ze względów bezpieczeństwa także nie zależało na dementowaniu brytyjskich rewelacji, dlatego kłamstwo to przetrwało wiele lat. – Brytyjczycy mówią, że to największy w historii fake news. Odkręcić to jest naprawdę bardzo trudno – mówi reżyser filmu „Enigma. Mamy nowiny”. Rudaś w swoim dokumencie, powołując się na wspomnianą kopię raportu z Pyr, opowiada o roli, jaką alianci odegrali w dekryptażu. Zdjęcia do filmu powstawały przez kilka miesięcy w Polsce, we Francji, w Wielkiej Brytanii, przez co w materiale narracja prowadzona jest z perspektywy tych trzech krajów. – Bardzo nam zależało, by nie opowiadać historii Enigmy z jednej strony. Przez dziesiątki lat po wojnie taka narracja obowiązywała – albo słyszeliśmy naszą wersję, albo brytyjską, albo amerykańską. A nam zależało, by opowiedzieć początek tej historii zgodnie z prawdą sztafety – przyznaje reżyser. Dokument trwa 23 minuty i jest udostępniony na zasadzie wolnej licencji. Oznacza to, że można go odtworzyć bezpłatnie na przykład na stronach internetowych czy na szkolnych lekcjach historii.

Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: Vena Art, materiały prasowe, NAC

dodaj komentarz

komentarze


Święto stołecznego garnizonu
 
SOR w Legionowie
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Przygotowania czas zacząć
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
WIM: nowoczesna klinika ginekologii otwarta
Głos z katyńskich mogił
Charge of Dragon
Koreańska firma planuje inwestycje w Polsce
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Mundury w linii... produkcyjnej
Marcin Gortat z wizytą u sojuszników
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Ramię w ramię z aliantami
25 lat w NATO – serwis specjalny
Prawda o zbrodni katyńskiej
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Cyberprzestrzeń na pierwszej linii
Kadisz za bohaterów
Sprawa katyńska à la española
Szpej na miarę potrzeb
Zachować właściwą kolejność działań
Kolejne FlyEle dla wojska
Ocalały z transportu do Katynia
Bezpieczeństwo ważniejsze dla młodych niż rozrywka
Rakiety dla Jastrzębi
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Wojna w świętym mieście, część trzecia
NATO na północnym szlaku
Wojna w świętym mieście, epilog
Barwy walki
Potężny atak rakietowy na Ukrainę
Optyka dla żołnierzy
Zmiany w dodatkach stażowych
NATO on Northern Track
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Zbrodnia made in ZSRS
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
V Korpus z nowym dowódcą
Na straży wschodniej flanki NATO
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Sandhurst: końcowe odliczanie
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Wieczna pamięć ofiarom zbrodni katyńskiej!
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Szarża „Dragona”
Strażacy ruszają do akcji
Wojna w świętym mieście, część druga
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Front przy biurku
Wojna w Ukrainie oczami medyków
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Odstraszanie i obrona

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO