moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Ostre strzelanie artylerzystów

Strzelały Dany, Langusty, Raki i Kraby, ogień otworzyły też amerykańskie haubice Paladin. Na poligon należący do Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu przyjechali artylerzyści wojsk lądowych z całej Polski, by wziąć udział we wspólnym corocznym zgrupowaniu. Wspólnie z nimi ćwiczą sojusznicy z kilku państw.

Trzy, dwa, jeden – ognia! Wyrzutnia w błyskawicznym tempie wypluwa kolejne rakiety, które z hukiem i błyskiem tną powietrze. 40 luf kalibru 122,4 milimetry. W każdej pocisk o wadze 66 kilogramów. Zasięg około 40 kilometrów. Czas pełnej salwy – 20 sekund. To oznacza, że w tym czasie na głowy nieprzyjaciela spadną ładunki o łącznej masie ponad 2,5 tony. A przecież to tylko jedna wyrzutnia. Cała bateria ma ich w składzie osiem.

Tak strzelają Langusty, w które wyposażeni są żołnierze 23 Pułku Artylerii z Bolesławca. Od kilku dni ćwiczą oni na poligonie pod Toruniem. Nie tylko zresztą oni. Na Kujawy wraz z nimi zjechali artylerzyści wojsk lądowych z całej Polski. – W zgrupowaniu bierze udział przeszło tysiąc żołnierzy. Na poligonie mamy około 40 jednostek sprzętu. Prócz wyrzutni W-40 Langusta, ogień prowadzą armatohaubice Krab i Dana, a także samobieżne moździerze Rak – informuje płk Andrzej Kupis, zastępca szefa Zarządu Wojsk Rakietowych i Artylerii Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, który dowodzi zgrupowaniem. Z artylerzystami współpracują specjaliści od rozpoznania oraz żołnierze wojsk specjalnych. Są też sojusznicy z USA, Litwy i Estonii. – Zgrupowanie zostało podzielone na dwie części – mówi płk Kupis. – Pierwszy tydzień należy do dowódców poszczególnych pułków. To czas zgrywania pododdziałów i wykonywania zadań ogniowych. Tydzień drugi upływa przede wszystkim pod znakiem szkoleń organizowanych przez szefa zarządu – dodaje.

– Dla nas najważniejszym sprawdzianem był trening kierowania ogniem – przyznaje płk Jacek Kiliński, szef artylerii w 11 Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu, któremu podlega bolesławiecki pułk. Jak tłumaczy, zgrupowanie daje możliwość, by w spokoju skoordynować działanie poszczególnych systemów rażenia i rozpoznania. – Na ćwiczeniach z udziałem wojsk pancernych, zmechanizowanych, piechoty jest na to zdecydowanie mniej czasu – podkreśla płk Kiliński. Trening trwał dwa dni. Wzięły w nim udział dwa dywizjony: jeden artylerii rakietowej i jeden samobieżnej. Strzelały Langusty i Dany. – Łącznie zużyliśmy około 500 pocisków i rakiet – podaje płk Grzegorz Potrzuski, dowódca 23 Pułku Artylerii. Cele namierzane były przy pomocy mobilnych radarów Liwiec. Żołnierze mieli też do dyspozycji drony Fly Eye. Na tym jednak nie koniec. – W ćwiczeniu wzięli udział specjaliści z sekcji wysuniętych obserwatorów 10 Brygady Kawalerii Pancernej oraz żołnierze wojsk specjalnych z jednostki w Lublińcu – mówi płk Potrzuski. Zadanie komandosów polegało na rozpoznaniu tak zwanych celów wysokowartościowych. Przekazane przez nich dane ostatecznie trafiały do obsady poszczególnych wyrzutni i armatohaubic, które otwierały ogień.

Artylerzyści strzelali do tzw. celów stałych. – Oczywiście Langusty nie musiały trafiać w określony punkt. W ich wypadku wystarczy, że rakiety spadną we wskazane wcześniej pole. Jedna tylko bateria w ciągu dwudziestu sekund jest przecież w stanie zarzucić nieprzyjaciela 320 pociskami. To ogromna siła rażenia – podkreśla płk Potrzuski i dodaje, że choć zasięg wyrzutni sięga 40 kilometrów, na poligonie z przyczyn obiektywnych strzelały one na mniejsze odległości. – Nie ma to jednak większego znaczenia. Naszym głównym zadaniem jest utrwalenie pewnych procedur i nawyków – zaznacza oficer. Podczas treningu kierowania ogniem Polacy współdziałali też z żołnierzami amerykańskimi – specjalistami z 16 Pułku Artylerii, którzy strzelali z 155-milimetrowych Paladinów. Potężne haubice o zasięgu do 30 kilometrów znajdują się na wyposażeniu Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej stacjonującej w zachodniej Polsce. – Dowódca amerykańskiej baterii oraz oficerowie łącznikowi US Army byli obecni na stanowisku dowodzenia pułku. Dało to nam możliwość, by wspólnie planować wsparcie ogniowe oraz realizować zadania bojowe. To dla nas ogromna korzyść, bo mamy się okazję lepiej poznać i zgrać – przekonuje płk Potrzuski. Dla 23 Pułku zgrupowanie w Toruniu stanowiło również okazję do szkolenia rezerwistów. – Żołnierze rezerwy zostali przydzieleni do dywizjonu artylerii samobieżnej. Pełnią między innymi rolę celowniczego, ładowniczego czy amunicyjnego. Biorą udział w strzelaniu ostrą amunicją z armatohaubicy Dana i, trzeba przyznać, spisują się bardzo dobrze. Wielu z nich zresztą zgłosiło akces do armii – przyznaje dowódca pułku.

Tymczasem pierwszy tydzień na poligonie upłynął też pod znakiem rywalizacji: artylerzystów o tytuł mistrza ognia, żołnierzy obsługujących wyrzutnie Spike, pododdziałów rozpoznania, drużyn topograficznych. Nagrody najlepszym z nich zostaną wręczone pod koniec tygodnia, podczas obchodów święta artylerii. Wówczas także na toruńskim poligonie odbędzie się dynamiczny pokaz, który ma obserwować minister obrony narodowej.

Zawody o tytuł mistrza ognia artyleryjskiego: porucznik Dawid Żur, 6. Brygada Powietrzno-Desantowa w Krakowie;
Zawody drużyn topograficznych: drużyna rozpoznania 23. Pułku Artylerii w Bolesławcu;
Zawody obsług wyrzutni Spike: 12. Brygady Zmechanizowana w Szczecinie
Zawody pododdziałów dowodzenia i rozpoznania: grupa rozpoznawcza 23. Pułku Artylerii w Bolesławcu;
Zawody rachmistrzów: st. szer. Dorota Brzózka, 15. Brygada Zmechanizowana w Giżycku.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: kpt. Remigiusz Kwieciński

dodaj komentarz

komentarze


Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
 
Pancerny kot w polskim wojsku
Świat F-35
Szczyt NATO nie tylko o wydatkach na obronność
Pierwsze oficerskie gwiazdki
Ewakuacja Polaków z Izraela
Policja ze wsparciem wojskowego Bayraktara
Inwestycja w żołnierzy
Strażnicy polskiego nieba
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Na Dolnym Śląsku „Wakacje z WOT” coraz popularniejsze
„Swift Response ‘25”, czyli lekka piechota w ciężkim terenie
Terytorialsi z Dolnego Śląska najlepiej wysportowani
Dzień, który zmienił bieg wojny
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Flyer, zdobywca przestworzy
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
Pionierski dron
Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
Bałtyk – wciąż bezpieczny czy już nie?
Rodzinne ćwiczenia z wojskiem
Wypadek Rosomaka
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Więcej na obronność, silniejsze NATO
Specjalsi pod nowym dowództwem
K2. Azjatycka pantera
GROM’s DNA
Wybierz Wydarzenie Historyczne Roku
Gen. Szkutnik o planach 18 Dywizji
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Drukowanie dronów
NATO przechodzi do działania
Podróż w ciemność
Szczyt w Hadze zakończony, co dalej?
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach
Odbudowa obrony cywilnej kraju
Kadeci z NATO i z Korei szkolili się w Karkonoszach
„Różycki” zwodowany
Święto sportów walki w Warendorfie
USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
Śmierć gorsza niż wszystkie
Podejrzane manewry na Bałtyku
Musimy być szybsi niż zagrożenie
Ratownik w akcji
Żołnierze WOT-u szkolili się w Słowenii
Policjanci w koszarach WOT
Planowano zamach na Zełenskiego
Zbrodnia we wsi, której już nie ma
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Żołnierze z 10 Brygady Kawalerii Pancernej powalczą w IV lidze
Polska z dodatkowym wsparciem sojuszników
Marynarka świętuje i zaprasza na okręty
Nowa dostawa Homarów-K
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
Polki wicemistrzyniami Europy w szabli
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Wyższe stawki dla niezawodowych
Pociski do FA-50 i nowe Rosomaki
The Power of Infrastructure
Kajakami po medale
Rakiety dla polskich FA-50

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO