moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

W Indiach mieli swój drugi dom

Ponad pięć tysięcy Polaków ewakuowanych ze Związku Radzieckiego wraz z Armią Andersa znalazło tymczasowy dom w Valivade w Indiach. Teraz kilkoro mieszkańców dawnego polskiego osiedla odwiedziło miejsce, w którym schronili się przed zawieruchą wojenną. Za kilka miesięcy w Valivade powstanie muzeum upamiętniające wojenny pobyt Polaków w Indiach.

– Tutaj w Indiach, po strasznych wojennych doświadczeniach na Syberii, wreszcie poczuliśmy się bezpiecznie – mówił Andrzej Chendyński, prezes Koła Polaków z Indii, podczas spotkania, które odbyło się 14 września w Valivade niedaleko Kolhapuru, w południowo-zachodnich Indiach. W czasie II wojny światowej pan Andrzej, który na Syberii stracił matkę i dwóch braci, był jednym z polskich dzieci, którzy znaleźli schronienie w wybudowanym dla nich osiedlu.

Teraz, na zaproszenie Ambasady Polskiej w Indiach i Instytutu Polskiego w New Delhi, dziesięcioro dawnych mieszkańców osiedla odwiedziło Valivade. – Wracają wspomnienia o wspaniałych chwilach przeżytych tutaj, o odzyskanym w Indiach spokoju i radości – opowiadali Polacy.

Dzieci Andersa

– Spotkanie związane jest z przypadającą w tym roku 80. rocznicą rozpoczęcia II wojny. Chcemy z tej okazji przypomnieć o losach tysięcy Polaków deportowanych na Syberię po napaści ZSRR na nasz kraj 17 września 1939 roku – zaznaczył w Valivade Adam Burakowski, polski ambasador w Indiach. Według różnych danych, po napaści Armii Czerwonej na Polskę wywieziono w głąb Rosji od 800 tys. do nawet 1,7 mln mieszkańców Kresów. Polacy trafiali na Syberię i do Kazachstanu, gdzie żyli i pracowali w nieludzkich warunkach. Ich sytuacja zmieniła się wraz z wybuchem, w czerwcu 1941 roku, wojny pomiędzy III Rzeszą i ZSRS. Na mocy układu podpisanego przez Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego i ambasadora ZSRS Iwana Majskiego, Polaków trzymanych w radzieckiej niewoli objęła amnestia, zaczęto też formowanie polskiej armii pod dowództwem gen. Władysława Andersa. – Do tworzących się oddziałów ściągali żołnierze, ale też kobiety i tysiące, często osieroconych, dzieci – mówił Burakowski.

W 1942 roku gen. Anders wyprowadził z ZSRS do Iranu 115 tys. osób, w tym ponad 75 tys. żołnierzy i blisko 40 tys. cywili. Dla ocalałych kobiet i dzieci szukano bezpiecznego miejsca, gdzie doczekaliby końca wojny. Na prośbę polskiego rządu w Londynie schronienia udzieliło im kilka krajów: Meksyk, Nowa Zelandia i brytyjskie kolonie w Afryce. – Jednak pierwsze pomoc zaoferowały Indie – podkreślał Marcin Przydacz, wiceminister spraw zagranicznych. Jak dodał, blisko tysiąc dzieci trafiło do osiedla wybudowanego przez maharadżę Jam Saheba w Balachadi koło Jamnagaru, natomiast największe osiedle dla Polaków w Indiach powstało w Valivade. Mieszkało tam w latach 1943-1948 ponad 5 tys. naszych rodaków.

Mała Polska

W polskim miasteczku znalazły się głównie kobiety z dziećmi oraz sieroty. Dionizy Wypijewski przyjechał do Indii jako 12-latek z mamą i dwiema siostrami. – Po Syberii to był prawdziwy raj – wspominał. W tym czasie jego ojciec i starszy brat walczyli w 1 Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka.

– W osiedlu powstało wszystko, co było nam potrzebne: budynki mieszkalne, szpital, poczta, przedszkola, szkoły, kościół, teatr, warsztaty, sklepy, piekarnia, dom kultury, drużyny harcerskie – wyliczała Wanda Kuras, która mieszkała tutaj z matka i ciotką.

– Dzięki polskiemu rządowi w Londynie, który finansował osiedle oraz gościnności Hindusów Polacy, którzy uciekli od horroru wojny, znaleźli tu spokój i szanse na normalne życie. Ta historia to wspaniały przykład polsko-indyjskiej przyjaźni – podkreślał Przydacz Wiceminister odsłonił w Valivade tablicę pamiątkową w miejscu, gdzie podczas wojny Sybiracy odnaleźli azyl.

Powstanie tu też upamiętniające ich muzeum. – Chcemy odbudować jeden z budynków mieszkalnych osiedla i prezentować w nim zdjęcia, plany i informacje o Polakach, którzy tu mieszkali, jak się tu znaleźli i jak wyglądało ich życie – zapowiada Ak Sinha z miejscowego Regionalnego Biura Rozwoju. Częścią ekspozycji będzie też odtworzone wnętrze dawnego baraku mieszkalnego Polaków. Ak Sinha zaznacza, że placówka ma zostać otwarta w ciągu kilku miesięcy.

– Gościliśmy was z dumą podczas wojny i dziś z radością witamy was ponownie. Powstające tu muzeum będzie świadczyć o naszych wspaniałych wzajemnych relacjach – podkreślał Yuvraj Sambhaji Chhatrapati, senator i syn maharadży z Kolhapuru. Jak dodała jego żona, Sanyogeetaraje Sambhaji Chhatrapati, muzeum będzie upamiętniać pobyt Polaków, opowiadać o tym, jak udało się im stworzyć tutaj nowe życie.

Z kolei Małgorzata Tańska, dyrektor Instytutu Polskiego w New Delhi, podkreśliła, że historia polskich dzieci w Indiach jest jedną z piękniejszych kart łączących oba kraje, tak odległe od siebie geograficznie i kulturowo. – Poprzez wspólne dla Indusów i Polaków wydarzenia staramy się przybliżać i promować polską historię w Indiach, tak aby jak najszerzej upowszechniać tu wiedzę o naszym kraju – mówiła.

Wspólna historia

Podczas spotkania w Valivade byli mieszkańcy osiedla przypominali, że po zakończeniu wojny jako Kresowiacy nie mieli gdzie wracać, bo ich domy znalazły się w granicach Związku Radzieckiego. – Z naszego osiedla do Polski pojechało tylko 10 procent mieszkańców. Pozostali decydowali się na osiedlenie się w Kanadzie, USA czy Australii – wymieniali. Dionizy Wypijewski zamieszkał w USA, Wanda Kuras w Wielkiej Brytanii, a Andrzej Chendyński wrócił do kraju, ale już nie do swojego domu we Lwowie.

Teraz „Indianie”, jak sami o sobie mówią, spotykają się co dwa lata na zjazdach, a co kilka lat ci, którym starcza sił, przyjeżdżają z rodzinami do Indii. – Z prawdziwym wzruszeniem odwiedzamy miejsca naszego dzieciństwa, wspominamy życzliwych Hindusów i łączące nas historyczne chwile – podkreślał prezes koła. Jak opowiadał, w Valivade Polacy mieli okazję poznać idee ruchu narodowo-wyzwoleńczego Mahatmy Gandhiego i 15 sierpnia 1947 roku wspólnie z Hindusami świętować dzień odzyskania przez Indie niepodległości od Brytyjczyków.

Byli Sybiracy opowiadali też o Hindusach, którzy w osiedlu uczyli angielskiego, pomagali w ambulatoriach, byli krawcami czy szewcami. – Kiedy odwiedziliśmy Valivade w 2005 roku spotykaliśmy jeszcze osoby pamiętające obóz i Polaków, a zawsze tutaj spotykamy się z życzliwością i wielką przyjaźnią – dodał prezes.

W czasie wizyty w Indiach polska delegacja odwiedziła też cmentarz w Kolhapurze, na którym spoczywa ok. 80 Polaków zmarłych podczas pobytu w Valivade. Złożono także kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym pomoc, jaką Indie udzieliły Sybirakom w czasie wojny. Monument powstał w Kolhapurze w 1998 roku dzięki inicjatywie Koła. Polacy byli gośćmi Shahu Shahaji Chhatrapati, maharadży Kolhapuru. – Dziękujemy Indiom za gościnę, ten kraj na zawsze pozostanie w naszych sercach, a Hindusi mają w nas, byłych mieszkańcach Valivade, swoich najlepszych ambasadorów – podkreślali „Indianie”.

z Indii relacjonuje Anna Dąbrowska

autor zdjęć: Anna Dąbrowska

dodaj komentarz

komentarze


GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
 
Policja ze wsparciem wojskowego Bayraktara
Wypadek Rosomaka
Polki wicemistrzyniami Europy w szabli
Rakiety dla polskich FA-50
Polska z dodatkowym wsparciem sojuszników
Policjanci w koszarach WOT
Inwestycja w żołnierzy
The Power of Infrastructure
Flyer, zdobywca przestworzy
Święto sportów walki w Warendorfie
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
Szczyt NATO nie tylko o wydatkach na obronność
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Pionierski dron
NATO przechodzi do działania
Pociski do FA-50 i nowe Rosomaki
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
K2. Azjatycka pantera
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Kadeci z NATO i z Korei szkolili się w Karkonoszach
Gen. Szkutnik o planach 18 Dywizji
Żołnierze WOT-u szkolili się w Słowenii
Ratownik w akcji
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
„Swift Response ‘25”, czyli lekka piechota w ciężkim terenie
Kajakami po medale
Bałtyk – wciąż bezpieczny czy już nie?
Świat F-35
Pierwsze oficerskie gwiazdki
Podejrzane manewry na Bałtyku
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
Żołnierze z 10 Brygady Kawalerii Pancernej powalczą w IV lidze
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Terytorialsi z Dolnego Śląska najlepiej wysportowani
Podróż w ciemność
USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
Wyższe stawki dla niezawodowych
Planowano zamach na Zełenskiego
Polacy bezkonkurencyjni w górskich zmaganiach we Włoszech
Dzień, który zmienił bieg wojny
Więcej na obronność, silniejsze NATO
Specjalsi pod nowym dowództwem
Nowa dostawa Homarów-K
Zbrodnia we wsi, której już nie ma
GROM’s DNA
Marynarka świętuje i zaprasza na okręty
Szczyt w Hadze zakończony, co dalej?
Strażnicy polskiego nieba
Śmierć gorsza niż wszystkie
Na Dolnym Śląsku „Wakacje z WOT” coraz popularniejsze
Wybierz Wydarzenie Historyczne Roku
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach
Odbudowa obrony cywilnej kraju
Ewakuacja Polaków z Izraela

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO