Niemal tysiąc sportowców z 26 państw i 22 dyscypliny takie jak szachy, piłka nożna, pływanie, lekkoatletyka a nawet ringo. Już w sobotę w Gdyni ruszają XIX Światowe Letnie Igrzyska Polonijne. Jednym z organizatorów imprezy jest Akademia Marynarki Wojennej, zaś honorowym patronem – prezydent Andrzej Duda.
Zdjęcie pochodzi z ceremonii otwarcia XVIII Światowych Letnich Igrzysk Polonijnych Toruń 2017.
– Igrzyska mają na celu integrację środowisk polonijnych. Chcemy promować wśród nich sport, ale też wiedzę o kraju, z którego się wywodzą– wyjaśnia Agata Żukowska ze Stowarzyszenia Wspólnota Polska, głównego organizatora imprezy. – Na starcie stają sportowcy amatorzy. Zwykle jednak regularnie trenują, a wielu z nich osiąga w swoich dyscyplinach naprawdę imponujące wyniki – dodaje.
Historia igrzysk sięga dwudziestolecia międzywojennego. Pierwsza edycja odbyła się w 1934 roku. Sportowcy polskiego pochodzenia przez kilka dni rywalizowali w Warszawie. Na kolejną taką imprezę trzeba było czekać aż cztery dekady. Potem była ona rozgrywana co trzy, cztery, czasem pięć lat. Zmieniło się to wraz z końcem PRL, kiedy organizację przedsięwzięcia wzięło na siebie Stowarzyszenie Wspólnota Polska. – Polonijnych sportowców zapraszamy do kraju każdego roku. Przy czym lata parzyste zarezerwowane są dla dyscyplin zimowych, zaś nieparzyste dla letnich – tłumaczy Żukowska. Rozpoczynające się za kilka dni igrzyska letnie będą już dziewiętnastymi z kolei. – Na imprezę zjedzie blisko tysiąc sportowców reprezentujących 26 państw. Zmierzą się w 22 dyscyplinach – informuje Żukowska.
O doborze konkurencji decydują sami organizatorzy. – Jest on poniekąd dostosowany do miejsca, które nas gości. Przede wszystkim jednak staramy się, by zestaw dyscyplin nie wykraczał ponad to, co możemy obserwować podczas igrzysk olimpijskich – wyjaśnia Żukowska. W Gdyni sportowcy będą więc rywalizować w grach zespołowych, pływaniu, siatkówce plażowej, strzelectwie, lekkoatletyce czy kolarstwie górskim. Ale w programie znalazły się też konkurencje mniej oczywiste, jak golf, szachy czy brydż sportowy.
Ciężar przygotowania i przeprowadzenia igrzysk w dużej mierze spoczął na barkach polskiej armii, a ściślej Akademii Marynarki Wojennej. Sobotnia ceremonia otwarcia odbędzie się na uczelnianym placu apelowym z zachowaniem wojskowego ceremoniału. Akademia zorganizuje też uroczyste zamknięcie imprezy. Dekoracje medalistów poszczególnych konkurencji odbędą się na pokładzie historycznego niszczyciela ORP „Błyskawica”. Z kolei na terenie Ośrodka Szkolenia Żeglarskiego, którego użyczyła 3 Flotylla Okrętów powstanie miasteczko olimpijskie. – Sportowcy i inni uczestnicy imprezy będą się tam mogli spotykać na przykład z polskimi olimpijczykami – zapowiada Dariusz Sapiejka, dyrektor Akademickiego Centrum Sportowego, które wchodzi w skład AMW. Przede wszystkim jednak gdyńska akademia jest odpowiedzialna za organizację wszystkich składających się na igrzyska konkurencji. – Siedem z nich odbędzie się na naszych obiektach – informuje Sapiejka. Koszykarze, siatkarze czy badmintoniści będą rywalizować w kompleksie sportowych hal, który został oddany do użytku w styczniu 2016 roku. Kompleks składa się między innymi z dwóch wielofunkcyjnych sal i siłowni. Może pomieścić kilkuset widzów, zaś jego łączna powierzchnia wynosi 4,1 tys. m. kw. Budowa kosztowała 21 mln zł. Większość tej kwoty wyłożyło Ministerstwo Obrony Narodowej. Kompleks powstał z myślą o studentach, ale również marynarzach i mieszkańcach Gdyni. Podobnie jak nowa pływalnia. – Oficjalne jej otwarcie zostało zaplanowane na początek nowego roku akademickiego. Ale mamy już wszystkie niezbędne dokumenty potwierdzające odbiór, więc możemy ją uruchomić już teraz, specjalnie na potrzeby igrzysk. Będą tutaj rywalizować pływacy – mówi Sapiejka. Ten kompleks składa się z dwóch basenów. Pierwszy ma 25 m długości i osiem torów. W drugim, nieco mniejszym, głębokość waha się od 50 cm do pięciu metrów. Można ją regulować dzięki ruchomemu dnu. Basen może służyć zarówno do nauki pływania dla najmłodszych, jak i prowadzenia kursów nurkowych. Łączny koszt jego budowy wyniósł 26,5 mln zł. I znów większa część tej kwoty pochodziła z dotacji resortu obrony.
Pozostałe konkurencje odbędą się na obiektach Gdyńskiego Centrum Sportowego, którego właścicielem jest miasto, a także w Redzie, Rumii i Tokarach. – AMW dogrywała szczegóły związane z ich użyczeniem i całą logistyką zawodów, na przykład obsadą sędziowską i regulaminami – tłumaczy Sapiejka i dodaje, że jeszcze nigdy w najnowszych dziejach polonijnych igrzysk zaangażowanie wojskowych instytucji w ich organizację nie było tak duże.
Impreza potrwa do 3 sierpnia. Będzie transmitowana przez telewizję TVP Polonia. Honorowy patronat nad przedsięwzięciem objął Prezydent RP Andrzej Duda. – Jesteśmy dumni, że nasze miasto będzie gospodarzem igrzysk. Gdynia to sport, a sport to Gdynia. Te pojęcia nieodłącznie kroczą tą samą drogą od wielu lat – podkreśla Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.
autor zdjęć: igrzyskaletnie.wspolnotapolska.org.pl
komentarze