moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Rydwany dżihadu

Seria krwawych zamachów terrorystycznych na kościoły i hotele, przeprowadzona na Sri Lance w Niedzielę Wielkanocną 21 kwietnia 2019 roku, zaskoczyła i zszokowała cały świat. Śmierć w atakach, do których przyznały się niewielkie miejscowe ugrupowania islamistyczne działające na rzecz i w imieniu Państwa Islamskiego (IS), poniosło około 260 osób (w tym ponad 40 cudzoziemców), a niemal 600 zostało rannych. Plasuje to lankijski dramat w czołówce listy najkrwawszych ataków terrorystycznych na świecie w ostatniej dekadzie.

Był to także największy pod względem liczby ofiar zamach dokonany przez IS od początku istnienia tej organizacji. Stanowi potwierdzenie obaw, że w całej Azji Południowo-Wschodniej toczy się zażarta walka między Państwem Islamskim a Al-Kaidą (AQ) o wpływy wśród lokalnych społeczności muzułmańskich. Ważnym elementem rywalizacji obu tych głównych struktur międzynarodowego dżihadu jest dążenie do radykalizacji miejscowych muzułmanów i włączenia ich w działania własnych globalnych sieci ekstremistycznych.

Rywalizacja o rząd dusz

Formalną odpowiedzialność za zorganizowanie zamachów na Sri Lance wzięły na siebie dwa miejscowe ugrupowania radykalnych muzułmanów: National Thowheed Jama’ath (Narodowe Stowarzyszenie Monoteizmu) oraz Jama’athe Milla’athe Ibrahim (Stowarzyszenie Wiary i Tradycji Abrahama). Oba znane były dotychczas niemal wyłącznie z hałaśliwych pikiet i demonstracji oraz werbalnych ataków na wrogów islamu, podejmowanych przede wszystkim przeciwko buddystom.

Wielkanocne zamachy, których celem stali się przede wszystkim lankijscy chrześcijanie, świadczą więc o fundamentalnej zmianie ideowych priorytetów i celów działania miejscowych ekstremistów islamskich. Ta przemiana nie byłaby jednak możliwa bez inspiracji i wpływów z zewnątrz – w tym wypadku Państwa Islamskiego. Ugrupowanie kalifa Ibrahima (Abu Bakr al-Baghdadi) zdołało bowiem w ostatnich latach stworzyć na Sri Lance duży i dobrze zakonspirowany przyczółek, wykorzystując do tego miejscowy muzułmański radykalizm. IS wyprzedziło konkurencyjną Al-Kaidę, która również niejako specjalizuje się w budzeniu dżihadystycznej świadomości wśród lokalnych społeczności islamskich w wielu miejscach świata. Najwyraźniej emisariusze kalifatu dotarli na Sri Lankę wcześniej lub też ich oferta okazała się bardziej atrakcyjna niż AQ.

W efekcie na wyspie od co najmniej trzech lat działało kilka zakonspirowanych komórek Państwa Islamskiego, które przygotowywały zamachy i szerzyły wśród miejscowych muzułmanów ideologię świętej wojny w wydaniu kalifatu. Cudzoziemscy operatorzy IS, w tym wielu doświadczonych w walkach bojowników z Bliskiego Wschodu, dysponowali pokaźnymi funduszami, a także odpowiednim know-how i zasobami materiałowymi, dzięki czemu mogli planować i przygotowywać operacje terrorystyczne.

Radykaliści wywodzący się spośród lokalnej społeczności muzułmańskiej odpowiadali za udzielanie schronienia organizatorom przedsięwzięcia, dostarczanie informacji niezbędnych do przygotowania ataku, a także wystawienie zamachowców ochotników. Wszyscy szahidzi (muzułmańscy zamachowcy samobójcy), którzy przeprowadzili wielkanocne ataki, byli rodowitymi Lankijczykami. Tamtejsze siły bezpieczeństwa potrzebowały aż dwóch tygodni na eliminację lub aresztowanie większości członków komórek IS na wyspie, liczących niemal 300 radykałów, głównie miejscowych muzułmanów. Ludzie ci byli doskonale zorganizowani i wyposażeni (mieli nawet własny obóz szkoleniowy na wschodzie wyspy). Wielu z nich było ponadto szkolonych do roli szahidów, co oznacza, że kalifat szykował kolejne zamachy na Sri Lance, być może wymierzone nie tylko w chrześcijan.

Muzułmańska apokalipsa

Radykalizacja muzułmanów ze Sri Lanki i włączenie się w globalną świętą wojnę pod sztandarami kalifatu nie jest czymś wyjątkowym. Proces umiędzynaradawiania celów i powiązań regionalnych bądź lokalnych społeczności radykałów islamskich w różnych częściach świata to typowa droga, którą przeszło w minionych dwóch dekadach wiele ugrupowań. W szczególny sposób można było obserwować ten proces w Azji Środkowej oraz Południowo-Wschodniej, m.in. na przykładzie talibów pakistańskich z Tehrik-i-Taliban Pakistan, afgańskich Islamistów z Emiratu Afgańskiego, a także tych uzbeckich czy tadżyckich.

Podobne mechanizmy można zaobserwować dziś na Sri Lance oraz w wielu innych krajach lub regionach Azji Południowo-Wschodniej. Wszędzie tam – od Kaszmiru, Indii i Bangladeszu, przez Mjanmę (Birmę), Malediwy, Tajlandię i Malezję, aż po Singapur, Indonezję i Filipiny – ma miejsce stopniowa radykalizacja tamtejszych społeczności muzułmańskich.

Często temu zjawisku sprzyjają specyficzne lokalne uwarunkowania historyczne, społeczno-polityczne i ekonomiczne: presja, a nawet prześladowania ze strony dominującej lub rządzącej wrogiej większości (etnicznej bądź religijnej), oraz fatalna sytuacja gospodarcza, powodująca wśród mieszkańców biedę i brak perspektyw życiowych. Proces radykalizacji muzułmanów w tej części Azji jest również stymulowany narastającą od ponad pięciu lat rywalizacją między Al-Kaidą a IS. Konkurują one przede wszystkim o wpływy wśród grup islamistycznych już działających, nierzadko od dekad, w wielu krajach azjatyckich. Obie starają się także – tak jak miało to miejsce na Sri Lance w przypadku IS – wychować własnych lokalnych sojuszników, dających największą gwarancję sukcesu w realizacji długofalowych strategii.

Spośród wszystkich rejonów działania Al-Kaidy i Państwa Islamskiego to właśnie Azja Południowo-Wschodnia, a zwłaszcza region afgańsko-pakistański, ma dla islamistów szczególne znaczenie. To tutaj, na obszarze częściowo odpowiadającym terytorium historycznej krainy Chorasan, ma się według muzułmańskiej tradycji apokaliptycznej zapisanej w apokryfach (hadisach) zrodzić ruch wiernych, który doprowadzi do wyzwolenia Jerozolimy z rąk niewiernych. I chociaż od 2014 roku rywalizacja między Państwem Islamskim a Al-Kaidą o tę część Azji toczy się głównie w Afganistanie, Pakistanie i Kaszmirze, to od pewnego czasu obserwuje się również gwałtowny wzrost aktywności islamskich grup ekstremistycznych w innych rejonach Azji Południowo-Wschodniej.

Pod sztandarami kalifa

Problem ten dotyczy nie tylko Sri Lanki. Na Filipinach, gdzie napięcia między chrześcijańską większością a muzułmanami mają długą tradycję, od dawna działają dwie duże grupy islamistyczne: Abu Sajef (wcześniej powiązana z Al-Kaidą, obecnie deklarująca wierność IS) oraz tzw. grupa Maute. Ta ostatnia (znana też jako Islamskie Państwo Lanao, a dawniej używająca nazwy Islamski Front Wyzwolenia Moro) w 2017 roku zajęła na kilka miesięcy 200-tysięczne miasto Marawi na wyspie Mindanao. Ustanowiła tam stolicę nowo powołanej przez siebie filipińskiej prowincji kalifatu – Wilajet al-Falabin, wprowadzając szariat i prześladując miejscowych chrześcijan.

Na Filipinach działają też komórki IS bezpośrednio podległe centrali tej organizacji, składające się – podobnie jak na Sri Lance – z doświadczonych cudzoziemskich bojowników przybyłych na archipelag, aby szerzyć dżihad. To właśnie te struktury odpowiadają zapewne za samobójczy zamach terrorystyczny na katedrę katolicką w mieście Jolo, przeprowadzony w styczniu 2019 roku. Podobnie teren Indonezji jest areną działania kilku ugrupowań islamskiego dżihadu, powstałych nierzadko wiele dekad temu. Należy do nich przede wszystkim, ciesząca się złą sławą Dżama’a Islami’ja (Grupa Islamska – GI), organizacja do dzisiaj będąca formalnie ekspozyturą Al-Kaidy na całą Azję Wschodnią, odpowiedzialna za wiele krwawych zamachów (m.in. na Bali w 2002 roku).

Inną aktywną indonezyjską grupą islamistyczną jest organizacja Mudżahedini Wschodniej Indonezji (znana też jako Mudżahedini Indonezyjskiego Timuru – MIT), wprost określająca się jako indonezyjska prowincja kalifatu. Będąc częścią Państwa Islamskiego, MIT pozostaje w opozycji wobec GI, a starcia między nimi nie należą do rzadkości. Warto też odnotować, że struktury GI operujące na Filipinach są w podobnym konflikcie z grupami dżihadystycznymi tworzącymi tamtejszą filipińską prowincję kalifatu. Ideologia dżihadystyczna szerzy się również w Bangladeszu, gdzie w ostatnich latach znalazło schronienie niemal milion muzułmańskich uchodźców z sąsiedniej Mjanmy (Birmy), należących do grupy etnicznej Rohinga. Ich obecność narusza delikatną równowagę społeczno-polityczną i etniczno-wyznaniową Bangladeszu, co już wykorzystują radykałowie z Dżamaat-ul-Mudżaheddin Bangladesh (Stowarzyszenie Bożych Bojowników Bangladeszu), powiązani z IS.

Równie duży niepokój ekspertów budzi sytuacja na niewielkich Malediwach – wyspiarskim państewku na Oceanie Indyjskim, niemal w całości zamieszkanym przez muzułmanów, którzy zaskakująco szybko ulegają radykalizacji. Na archipelagu rosną wpływy IS – po 2014 roku szeregi kalifatu w Lewancie zasiliło aż 200 obywateli liczącego około 400 tys. mieszkańców kraju. Ten opływający w dostatki raj dla zachodnich turystów jest powszechnie typowany jako kolejne po Sri Lance potencjalne miejsce zamachów w wykonaniu islamistów spod sztandarów kalifa.

Koniec, którego nie było

Udana operacja terrorystyczna IS na Sri Lance została przeprowadzona niedługo po tym, jak padł ostatni bastion Państwa Islamskiego w Syrii. Terytorialna klęska kalifatu w Lewancie skłoniła wielu zachodnich polityków i dyplomatów do wygłaszania optymistycznych ocen i komentarzy dotyczących stanu wojny z kalifatem. Wielkanocny dramat dobitnie pokazał jednak, że Państwo Islamskie nie potrzebuje – podobnie jak Al-Kaida – własnego terytorium, aby móc skutecznie działać i realizować swe zbrodnicze cele. Już kilka lat temu stało się bowiem oczywiste, że kalifat IS to coś znacznie więcej niż tylko określone terytorium w samym sercu Bliskiego Wschodu. Dzisiaj to przede wszystkim budząca żywy odzew muzułmańskich mas ideologia oraz bezkompromisowo realizowana strategia na rzecz wprowadzenia na świecie islamskiej wersji królestwa bożego. To także rozbudowana globalna sieć organizacji i grup islamistycznych, jednoznacznie uznających wiodącą rolę kalifa Ibrahima w walce o dominację islamu na świecie.

Upadek centrali kalifatu na Bliskim Wschodzie może paradoksalnie uczynić IS organizacją jeszcze groźniejszą, niż była dotychczas. Pokonana w Lewancie, upokorzona i pozbawiona źródeł swej finansowej potęgi, a także zmuszona do decentralizacji (czego dotychczas starała się uniknąć w odróżnieniu od sieciowej Al-Kaidy) – staje się mniej przewidywalna i jeszcze bardziej radykalna. Dzieje się tak również ze względu na rosnącą presję ze strony islamistycznej konkurencji, która po kilku latach regresu zaczyna odzyskiwać wigor. Wiele wskazuje na to, że zwłaszcza region Azji Południowo-Wschodniej może stać się w najbliższej przyszłości jednym z głównych (obok kontynentu afrykańskiego) miejsc żywiołowej eskalacji aktywności dżihadystycznej, prowadzonej pod sztandarami zarówno Al-Kaidy, jak i kalifatu. To zaś może oznaczać, że dramatów takich jak ten na Sri Lance będzie coraz więcej.

Tomasz Otłowski

autor zdjęć: XINHAU / East News

dodaj komentarz

komentarze


Kircholm 1605
Pięściarska uczta w Suwałkach
Wellington „Zosia” znad Bremy
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Koniec dzieciństwa
Husarze bliżej Polski
Zapomniany utwór dla nieznanego żołnierza
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Operacja NATO u brzegów Estonii
Loty szkoleniowe na AW149. Piloci: to jest game changer
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Wielkopolscy terytorialsi na szkoleniu zintegrowanym
Nie tylko dobrze walczyć, lecz także ratować
Konie dodawały pięciobojowi szlachetności
Edukacja z bezpieczeństwa
Wsparcie dla rodziny z Wyryk
Więcej Apache’ów w Inowrocławiu
Polskie innowacje dla bezpieczeństwa – od Kosmosu po Bałtyk
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Brytyjczycy na wschodniej straży
Weterani odzyskują równowagę po trudnych doświadczeniach
„Road Runner” w Libanie
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
W wojsku orientują się najlepiej
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Nowe zasady dla kobiet w armii
Mesko wybuduje fabrykę amunicji
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Żywy pomnik pamięci o poległych na misjach
„Trenuj z wojskiem” 7 za nami
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Polski K2 przyjedzie z Gliwic
Polski „Wiking” dla Danii
Wyrównać szanse
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Standardy NATO w Siedlcach
Sportowcy na poligonie
Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
Trump ogłasza powrót do prób nuklearnych
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Polskie drony nadlecą z Sochaczewa
Rezerwa i weterani – siła, której nie wolno zmarnować
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
Żołnierze na trzecim stopniu podium
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Abolicja dla ochotników
Niespokojny poranek pilotów
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Hiszpanie pomogą chronić polskie niebo
Rosyjski Ił-20 przechwycony przez polskie MiG-29
Żołnierze dostaną poradnik o sprawności i zdrowym stylu życia
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Pamięć łączy pokolenia
Mity i manipulacje
Bóbr na drodze Hannibala
„JUR” dla terytorialsów
MID w nowej odsłonie
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Medale dla sojuszników z Niderlandów

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO