moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Czy cywil z bronią wesprze armię w czasie „W”?

W razie konfliktu zbrojnego możemy być rezerwą Wojska Polskiego, także szkoleniową – proponują organizacje strzeleckie. O swoim miejscu w systemie obronności państwa i zaostrzaniu prawa dyskutowali strzelcy, kolekcjonerzy broni oraz myśliwi podczas konferencji w Zduńskiej Woli. Zorganizował ją Firearms United Network, ogólnoeuropejska konfederacja posiadaczy broni palnej.

Strzelcy w systemie obronnym państwa? – Tak, zdecydowanie. Chcemy, by wykorzystano nasz potencjał: umiejętności, wyszkolenie, a także broń, którą posiadamy. I mamy pomysł, jak to zrobić – mówił Tomasz W. Stępień, prezes Firearms United Network, konfederacji posiadaczy broni palnej. Podczas konferencji w Zduńskiej Woli razem z ppor. rez. Pawłem Mosznerem, byłym żołnierzem JW GROM, przedstawili projekt Patriotyczno-Obronnej Inicjatywy Legalnych Posiadaczy Broni w RP, który w październiku zeszłego roku zaprezentowali posłom sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

Inicjatywa zakłada m.in., że w czasie „W”, czyli wojny, strzelcy wyposażeni w swoją broń, zostaliby włączeni w walkę zbrojną. – To, co potrafimy i posiadamy, można wykorzystać na rzecz państwa, gdyby doszło do sytuacji kryzysowej. Ta inicjatywa to przyjazny państwu gest ze strony posiadaczy broni – przekonywał Moszner.

Pomysł konfederacji zakłada powołanie Rezerwy Szkoleniowej Wojska Polskiego w czasie „W”. Tworzyliby ją ochotnicy, nieobjęci mobilizacją posiadacze broni, instruktorzy strzelectwa oraz właściciele i pracownicy firm prowadzących szkolenia strzeleckie i sprzedających broń. – Proponujemy inicjatywę nawiązującą w jakimś stopniu do brytyjskiej Home Guard z czasów II wojny światowej, której członkowie oddali siebie i swoje mienie do dyspozycji państwa – wyjaśniał Paweł Moszner.

Projekt zakłada, że każdy ochotnik będzie miał zawsze gotową do użycia prywatną broń oraz zapas amunicji, wyposażenie i umundurowanie, które kupi zgodnie z otrzymanymi wytycznymi. – W razie potrzeby będziemy też mogli w czasie „W” prowadzić szkolenia z podstawowych zasad obsługi broni – zapewnia Moszner.  Dodatkowo strzelcy zakładają, że będą ściślej współpracować z wojskami obrony terytorialnej oraz Żandarmerią Wojskową. – W naszej organizacji zrzeszonych jest 25 tysięcy strzelców sportowych i 11 tysięcy kolekcjonerów broni. Jesteśmy gotowi włączyć się w system obronności, jeśli będzie trzeba także do prac zabezpieczających na tyłach – mówił Tomasz W. Stępień.

Podczas konferencji strzelcy dyskutowali również o unijnej Dyrektywie 477. W 2015 roku wprowadziła ją Komisja Europejska, by uderzyć w terrorystów używających nielegalnej broni. Dyrektywa, uchwalona po zamachach w paryskiej redakcji Charlie Hebdo i klubie Bataclan, zaostrza przepisy dotyczące m.in. kolekcjonowania broni i posiadania broni samopowtarzalnej przez osoby prywatne. – Wcześniej przepisy zakładały na przykład, że broń samoczynną mogą mieć wyłącznie kolekcjonerzy. Dyrektywa zakładała, że  muszą określić cel jej posiadania oraz spełnić rygorystyczne wymagania. Jakie? Dyrektywa ich nie wskazywała, miały to zrobić kraje Unii Europejskiej we własnym zakresie – mówi Tomasz W. Stępień. – Nowe prawo miało uderzyć w terrorystów. Tyle że podczas zamachów w Bataclan i Charlie Hebdo, korzystano z broni całkowicie nielegalnej, pochodzącej z przemytu, a proponowane restrykcje przeszkadzają nie terrorystom, lecz nam, ludziom, którzy legalnie posiadają broń – mówił Stępień. Dzięki protestom i staraniom właścicieli broni dyrektywa została złagodzona. Zmienioną wersję przepisów Komisja Europejska ogłosiła w 2017 roku. Kraje Unii Europejskiej, w tym Polska, są zobowiązane wprowadzić zmiany w swoich ustawach, tak by osiągnąć wskazany w dyrektywie cel – wzmocnienie obowiązującego prawa dotyczącego dostępu do broni palnej oraz obrotu nią. Do tej pory zrobili to jednak tylko Włosi. W Polsce wciąż trwa dyskusja o tym, w jakim zakresie przyjąć unijne przepisy. – Walczymy, żeby były to przepisy, które nie utrudnią legalnego dostępu do broni – tłumaczył podczas konferencji Tomasz W. Stępień.

Posiadacze broni wnioskują również, by dyrektywę wprowadzić, racjonalizując prawo obowiązujące w Polsce. – Ponieważ krajom UE daje się pewną swobodę we wprowadzaniu przepisów, można dwojako odnieść się, na przykład, do zalecenia dotyczącego odnawiania licencji na broń – mówi Stępień. Wyjaśnia to na przykładzie strzelców sportowych, którzy są w Polsce znaczącą grupą posiadaczy broni. Otrzymują oni bezterminowe pozwolenie na posiadanie broni, które wygasa, gdy ktoś traci licencję sportowca, a odnawianie tej jest uzależnione od liczby startów w zawodach. – Dyrektywa mówi, że decyzją Komisji Europejskiej pozwolenie na broń może zostać wydane na okres maksymalnie pięciu lat. Możemy to rozumieć na dwa sposoby. Pierwszy oznacza, że co pięć lat sportowcy przejdą całą ścieżkę badań lekarskich i psychologicznych, co jest dość kosztowne. Drugie rozwiązanie, o które walczymy, zakłada, że przy obecnych przepisach, polskie pozwolenie jest wydawane na rok, bo przecież co roku dostajemy
legitymację sportową, bez której nie możemy posiadać broni – wyjaśnia Tomasz W. Stępień.


Przepisy dyrektywy unijnej powinny zostać wprowadzone do ustawy o broni i amunicji do jesieni zeszłego roku. Terminem wyznaczonym przez KE był 14 września 2018 roku, jednak większość krajów nie wdrożyła dyrektywy na czas. –Pierwszym terminem, kiedy ewentualne kary mogą być na Polskę nałożone, jest jesień 2019 – mówił Stępień.

Strzelcy wsparcia dla swoich pomysłów oczekują między innymi od Ministerstwa Obrony Narodowej. – Tam można spotkać ludzi, którzy rozumieją strzelectwo i wiedzą, że posiadanie broni przez obywateli wzmacnia potencjał obronny państwa i jest społeczną podbudową rezerw oraz wojsk obrony terytorialnej – mówił Bartosz Saramak, instruktor strzelectwa, politolog Uniwersytetu Warszawskiego.

KE

autor zdjęć: Materiały organizatora, grafika PZ

dodaj komentarz

komentarze

~normal
1565152200
Wiele można mówić, pisać. Ale dodam 1 rzecz odnośnie licencji sportowych. Jest niekomfortowo? Może. Ale jako dysponent jednej ze strzelnic mogę powiedzieć, że zaliczanie zawodów jest to jeden ze sposobów zmuszenie większości "komandosów" do trenowania posługiwania się bronią. Niestety. Pozdrawiam.
01-3E-0A-5E
~cook
1547289960
206124 to liczba wydanych pozwoleń a nie osób posiadających pozwolenia. Ja na przykład mam 3 pozwolenia.
34-E2-45-B0
~Strzelec
1546957020
Z tego co pamiętam to por. Moszner mówił o wsparciu policji i żandarmerii w czasie wojny a nie regularnej armii. Więc artykuł trochę mija się z prawdą. Chyba, że coś źle zapamiętałem.
3D-6C-B7-7D

Pod skrzydłami Kormoranów
 
Ameryka daje wsparcie
Kolejne FlyEye dla wojska
Wojna w świętym mieście, część druga
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Szpej na miarę potrzeb
Od maja znów można trenować z wojskiem!
Ramię w ramię z aliantami
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Metoda małych kroków
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Na straży wschodniej flanki NATO
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Kadisz za bohaterów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
W Italii, za wolność waszą i naszą
Wojna na detale
NATO on Northern Track
Tragiczne zdarzenie na służbie
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Święto stołecznego garnizonu
Front przy biurku
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Rekordziści z WAT
Zmiany w dodatkach stażowych
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Gunner, nie runner
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
Posłowie dyskutowali o WOT
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Szybki marsz, trudny odwrót
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
SOR w Legionowie
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Wytropić zagrożenie
Sandhurst: końcowe odliczanie
Sprawa katyńska à la española
NATO na północnym szlaku
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Charge of Dragon
Zachować właściwą kolejność działań
25 lat w NATO – serwis specjalny
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Wojna w świętym mieście, epilog

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO