moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Kontrolerzy jakości na poligonie

Oceniają decyzje podejmowane przez dowódców, pilnują bezpieczeństwa oraz służą radą ćwiczącym pododdziałom. Są pierwszym elementem kontroli procesu szkolenia. Swoją pracę wykonują na lądzie, na morzu i w powietrzu. Instruktorzy OCT towarzyszą Amerykanom na każdych ćwiczeniach, ale są dobrze znani także polskim żołnierzom.

Rolą instruktorów OCT (Observer Controller Team lub Observer Couch Trainer), którzy działają wszędzie tam, gdzie ćwiczą amerykańscy żołnierze, jest nadzorowanie i ocenianie decyzji podejmowanych przez wojskowych. Na polu walki towarzyszą pododdziałom, od pojedynczych drużyn po sztab brygady. Działający w dwuosobowych zespołach instruktorzy OCT to żołnierze, którzy dysponują bogatszym doświadczeniem od swoich ćwiczących kolegów, najczęściej zdobytym na zagranicznych misjach. Znają nie tylko zagadnienia związane ze sztuką wojenną, ale także metody działania przeciwnika.

Sierż. sztab. Jason Lee z amerykańskiego 2 Pułku Kawalerii pełnił rolę OCT na ćwiczeniach „Allied Spirit”, które w lutym odbyły się w Hohenfels w Niemczech. – Na Bliskim Wschodzie walka skupiała się głównie wokół osad i niewielkich miast, a przeciwnik nie dysponował zaawansowaną bronią. Teraz musimy zakładać, że wrogie pododdziały będą wspierane przez czołgi, lotnictwo, systemy przeciwlotnicze, a także zastępy hakerów. Zaczynamy od podstaw. Kluczowa jest zielona taktyka oraz sztuka kamuflażu. Podpowiadam żołnierzom, jak poruszać się w lasach, by pozostać niezauważonym i na jakie zagrożenia zwracać uwagę podczas komunikacji – mówi sierż. sztab. Lee. Jako instruktor OCT nie bierze bezpośredniego udziału w akcji. Jego zadaniem jest baczna obserwacja oddziału, do którego został przydzielony. Równie ważne jest także pilnowanie bezpieczeństwa. – Jest wiele zasad, których trzeba się trzymać, nawet podczas symulacji bitwy. Żołnierze nie mogą na przykład otwierać ognia w kierunku swoich kolegów, muszą strzec swoich sektorów, a kierowcy pojazdów uważać, by nie było wypadków – wymienia sierż. Lee.

– Podpowiadamy zarówno dowódcom, jak i szeregowym żołnierzom. Niedawno obserwowałem żołnierza, który próbował zająć dogodną pozycję do strzału z AT-4. Zauważyłem, że ukształtowanie terenu umożliwiało zaatakowanie przeciwnika z góry. Podrzuciłem mu ten pomysł. Dla kontrastu, jeden z kierowców transportera opancerzonego rzucił się w pościg za wrogiem, zostawiając przy tym kolegów, których miał osłaniać. Zatrzymałem go i bez ogródek stwierdziłem: właśnie zostawiłeś kolegów na pastwę losu – opowiada sierż. sztab. Jerry Cherry z 2 Pułku Kawalerii, który pracuje jako OCT od siedmiu lat. Wcześniej skończył szkołę rangersów i odsłużył drugie tyle jako żołnierz lekkiej piechoty. Mówi, że największą satysfakcję czerpie z pomocy innym. – Stopień wojskowy nie ma znaczenia. Kiedyś towarzyszyłem porucznikowi, który wraz z całym swoim oddziałem zgubił się w lesie. W takich sytuacjach oficer jest zdany tylko na siebie, a ja z własnego doświadczenia wiem, co to znaczy pozostać bez wsparcia. Nie mogę podrzucać gotowych rozwiązań, ale dałem mu kilka wskazówek. Odnalazł trasę – zdradza sierż. Cherry.

Ocena z powietrza

Zdarza się, że ćwiczenia są nadzorowane nie tylko z ziemi, ale także z powietrza. W ten sposób można ocenić manewry wojsk w znacznie szerszym kontekście. Z takiej perspektywy także dużo łatwiej dostrzec błędy w kamuflażu oraz oceniać działania pilotów. – Główną częścią mojej pracy jest doglądanie pilotów śmigłowców w czasie lotów. Podczas ćwiczeń w Niemczech przygotowywaliśmy się na konflikt z przeciwnikiem, który dysponuje bronią przeciwlotniczą. Żeby zminimalizować szansę wykrycia i zestrzelenia, musieliśmy latać bardzo nisko, bardzo szybko i najlepiej nocą. Taktyka ta różni się od tej stosowanej na Bliskim Wschodzie, do tego jest niezwykle wymagająca, dlatego odpowiednie szkolenia trwają dziesiątki godzin. Nie da się zmienić nawyków w ciągu kilku dni, ale nasza obecność na pewno ten czas skraca – tłumaczy kpt. Daniel Liebetreu, który jako pilot AH-64 Apache może pochwalić się nalotem 15 tys. godzin, z czego 650 w lotach bojowych. Przed przystąpieniem do zespołu OCT przy Sztabie Szkoleń amerykańskiej 7 Armii jako dowódca drużyny spędził również dwa lata w Korei Południowej. Dzięki temu zdobył doświadczenie w diametralnie różnych środowiskach.

Drugą rolą kapitana Dana Liebetreu jest doglądanie pilotów jeszcze przed startem. Każdy lot wymaga dokładnego planowania, które obejmuje nie tylko cel misji, ale także trasę przelotu. Należy brać pod uwagę ukształtowanie terenu, umiejscowienie wysokich budynków oraz konstrukcji. Jednocześnie należy pamiętać o tym, by ukryć własne pozycje. – W idealnej sytuacji pojawiamy się niespodziewanie, niszczymy cel, a następnie rozpływamy się w powietrzu. Takie działanie wymaga ponadprzeciętnych umiejętności oraz precyzyjnie wybranej lokalizacji bazy. Nie może jej dosięgnąć ani wzrok przeciwnika, ani jego radary – podkreśla kpt Liebetreu.

Piloci OCT oceniają także manewry wojsk lądowych. Z góry nie tylko łatwiej wyłapać wszystkie błędy w sztuce kamuflażu, ale także wpadki taktyczne. Według Amerykanina, w tym zakresie polscy żołnierze radzą sobie bardzo dobrze. – Polacy, a także Czesi i Litwini, do perfekcji opanowali poruszanie się w lesie. Świetnie się maskujecie, a zieloną taktykę macie w małym palcu. Pod tym względem możemy się wiele od was nauczyć – chwali oficer.

OCT nad Wisłą

Na polskich poligonach także można spotkać instruktorów OCT, którzy wcześniej znani byli jako rozjemcy taktyczno-ogniowi. Zespoły te nie są tak liczne, jak w armii amerykańskiej, ale również funkcjonują na każdym szczeblu dowodzenia. – Zakres obowiązków zespołu OCT jest bardzo szeroki. Szczególnie widać to na ćwiczeniach organizowanych zgodnie z zasadami misji stabilizacyjnych lub operacji wymuszania pokoju. Żeby ocenić ćwiczących, OCT na przykład wcielają się w rolę miejscowej starszyzny. W ten sposób mogą stwierdzić, czy takie spotkanie było dobrze zabezpieczone i przeprowadzone we właściwy sposób – mówi płk. rez. Tomasz Lewczak z Oddziału Szkolenia Międzynarodowego z Inspektoratu Szkolenia DORSZ. Podkreśla jednak, że polscy OCT doglądają żołnierzy również podczas walki. Wszystkie popełnione błędy zostają odnotowane i wyszczególnione po zakończeniu konkretnego epizodu.

– Najważniejsze rzeczy staramy się uchwycić na gorąco, zanim powstaną oficjalne raporty. W spotkaniu uczestniczą dowódcy od najniższych szczebli. Ludzie z zespołu OCT dokonują oceny poszczególnych drużyn, a nawet pojedynczych żołnierzy. Następnie przystępujemy do omawiania kolejnych poziomów dowodzenia, aż do szczebla batalionu i wyżej – mówi płk. rez. Tomasz Lewczak.

Polscy instruktorzy wymieniają się doświadczeniami z amerykańskimi kolegami, nierzadko pełnią tę funkcję także w trakcie ćwiczeń na zagranicznych poligonach. Zdarza się również, że sojusznicze oddziały przyjeżdżają z własnymi OCT. Najważniejsze jest to, by takie zespoły zostały wspólnie przeszkolone i w taki sam sposób rozumiały zasady oceny ćwiczących. Zwłaszcza, jeżeli na poligonie obecni są instruktorzy służący w armiach spoza NATO.

– Obecnie przygotowujemy się do tegorocznego ćwiczenia „Rapid Trident” i strona amerykańska określiła, że wszyscy ćwiczący przysyłają własne zespoły OCT. Jako Inspektorat Szkolenia dostrzegamy znaczenie tych żołnierzy, zarówno jako stróżów bezpieczeństwa, jak i sędziów realizowanych zadań. Widzimy potrzebę rozwoju takich zespołów – zapewnia płk rez. Lewczak.

Michał Zieliński

autor zdjęć: Michał Zieliński

dodaj komentarz

komentarze


Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
 
Kadisz za bohaterów
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Na straży wschodniej flanki NATO
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
NATO na północnym szlaku
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Pod skrzydłami Kormoranów
Barwy walki
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Wojna na detale
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Święto stołecznego garnizonu
Zmiany w dodatkach stażowych
Gunner, nie runner
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Przygotowania czas zacząć
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Wojna w świętym mieście, epilog
Wojna w Ukrainie oczami medyków
W Italii, za wolność waszą i naszą
25 lat w NATO – serwis specjalny
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Front przy biurku
Sandhurst: końcowe odliczanie
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
Charge of Dragon
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
NATO on Northern Track
Zachować właściwą kolejność działań
Kolejne FlyEle dla wojska
Wojna w świętym mieście, część druga
Koreańska firma planuje inwestycje w Polsce
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
SOR w Legionowie
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Sprawa katyńska à la española
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Ramię w ramię z aliantami
Strażacy ruszają do akcji
Szpej na miarę potrzeb
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO