To było pracowite lato dla żołnierzy. Do wojska trafiły armatohaubice Krab, a moździerze Rak po raz pierwszy pokazały swoją siłę na poligonie. W sierpniu żołnierze pomagali ofiarom nawałnic, które przeszły nad północno-zachodnią Polską, a we wrześniu wzięli udział w największych tegorocznych ćwiczeniach „Dragon ’17”.

LIPIEC

Donald Trump odwiedził Polskę

W lipcu Polskę odwiedził prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. – Wizyta podkreśla naszą więź i wysoką jakość sojuszu Polski i Stanów Zjednoczonych. Pokazuje też, że oceniamy się jako lojalni partnerzy, którzy współdziałają na wielu płaszczyznach, m.in. w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego – mówił prezydent Andrzej Duda na wspólnej konferencji z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

Fot. Krzysztof Sitkowski/ KPRP

Wizyta zaowocowała decyzją dotyczącą wyposażenia polskich sił zbrojnych w baterie rakiet Patriot. W jej trakcie podpisano memorandum, w którym rząd Stanów Zjednoczonych wyraża zgodę na sprzedanie ich Polsce. 4 lipca konsorcjum, którego liderem jest Polska Grupa Zbrojeniowa, zarekomendowało amerykański koncern obronny Lockheed Martin do prowadzenia dalszych rozmów w celu realizacji programu dywizjonowego modułu ogniowego wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych Homar.

W Warszawie prezydent Trump wygłosił swoje pierwsze – jako prezydent USA – publiczne wystąpienie w Europie. Mówił m.in. o roli artykułu 5 Traktatu Północnoatlantyckiego. – USA zademonstrowały nie tylko przez słowa, lecz także przez działanie, że stajemy ramię w ramię, broniąc artykułu 5 jako wspólnego zobowiązania do obrony kolektywnej – stwierdził Trump na placu Krasińskich. Prezydent USA zwrócił też uwagę, że po upadku komunizmu Polska stała się jednym z najbardziej oddanych członków Sojuszu, odzyskując tym samym swoje miejsce jako wiodący kraj Europy. – Silna Polska to błogosławieństwo dla krajów Europy, a silna Europa to błogosławieństwo dla Zachodu i całego świata – mówił Trump, dodając, że więź transatlantycka jest obecnie silniejsza niż kiedykolwiek.

„Combat Alert”, czyli wojsko z proobronnymi

Na poligonie w Orzyszu odbyły się manewry proobronne „Combat Alert 2017”, w których wzięli udział m.in. członkowie organizacji proobronnych z całego kraju. Czterodniowe szkolenie prowadzili żołnierze 15 Brygady oraz instruktorzy z Fundacji Combat Alert.

Fot. Michał Niwicz

– Organizacje proobronne odgrywają ważną rolę w systemie obrony państwa. Dlatego je wspieramy, szkolimy liderów, pokazujemy, jak organizować ćwiczenia – mówił gen. bryg. Jarosław Gromadziński, dowódca zawiszaków. Przy okazji ćwiczeń zorganizowano sfinansowany przez Ministerstwo Obrony Narodowej obóz szkoleniowy. Wzięli w nim udział głównie uczniowie klas mundurowych oraz członkowie organizacji proobronnych, które uczestniczyły w programie pn. „Paszport do współpracy pododdziałów organizacji proobronnych z jednostkami wojskowymi Sił Zbrojnych RP”, realizowanym przez Biuro ds. Proobronnych MON.

Laureaci konkursu „Polski żołnierz – etos i duma”

Redakcja „Polski Zbrojnej” rozstrzygnęła konkurs „Polski żołnierz – etos i duma”. Pierwsze miejsce przyznano Bartłomiejowi Czerkowskiemu z Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie, autorowi tekstu o Janie Karskim. Miejsce drugie zajęła Beata Dagmara Kopcińska (ASzWoj), która napisała o Hieronimie Dekutowskim „Zaporze”. Trzecią nagrodę redakcja przyznała st. kpr. pchor. Adamowi Wańkowskiemu (Wojskowa Akademia Techniczna), który w krótkiej formie uzasadnił wybór swego bohatera – cichociemnego Aleksandra Tarnawskiego ps. „Upłaz”. Komisja zdecydowała również o przyznaniu wyróżnienia dla por. Macieja Zyska, autora tekstu o pilocie Eugeniuszu Horbaczewskim.

Charytatywny mecz Gortata

Po raz szósty odbył się charytatywny mecz koszykówki między drużyną gwiazd sportu i showbiznesu a reprezentacją Wojska Polskiego.

Fot. Jacek Szustakowski

Wydarzenie w łódzkiej Atlas Arenie oglądało prawie 10 tys. widzów, w tym minister obrony Antoni Macierewicz. Gośćmi honorowymi były uczestniczki powstania warszawskiego: łączniczka Szarych Szeregów Gryzelda Studzińska ps. „Zela” i sanitariuszka Krystyna Maria Wilk-Bielska ps. „Stynka”. Team koszykarza NBA Marcina Gortata pokonał żołnierzy 77:71. Dochód z meczu Fundacja Gortata „MG13. Mierz Wysoko” przeznaczy na wsparcie dzieci poległych i rannych żołnierzy.

Koniec misji „Czernickiego”

– Ten kontyngent był dla nas jednym z najważniejszych nie tylko pod względem wojskowym, lecz także politycznym – podkreślał w Świnoujściu minister obrony narodowej Antoni Macierewicz podczas powitania okrętu ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki”, który powrócił do macierzystego portu po półrocznej misji NATO pełnionej na Morzu Śródziemnym i Morzu Czarnym.

Fot. mon.gov.pl

– Polska potrzebowała wsparcia NATO na wschodniej flance, ale podczas związanych z tym negocjacji podkreślałem, że sami będziemy czynnie wspierali Sojusz na flance południowej. „Czernicki” miał być tego koronnym przykładem – podkreślał minister. ORP „Czernicki” rozpoczął misję na początku stycznia. Po raz pierwszy w historii został okrętem flagowym drugiej grupy Stałego Zespołu Sił Obrony Przeciwminowej NATO (SNMCMG2).

Zmechanizowani na „Brave Warrior”

W manewrach zorganizowanych na Węgrzech wzięło udział około 2 tys. żołnierzy z kilku państw NATO: Słowacji, Czech, Węgier, Chorwacji, Rumunii, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i Polski. Nasze siły zbrojne reprezentowało 34 żołnierzy z 1 Batalionu Piechoty Zmotoryzowanej 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej.

Fot. arch. 17 WBZ

Wojskowi zabrali ze sobą m.in. cztery kołowe transportery opancerzone Rosomak. Dodatkowo na poligonie działały m.in. amerykańskie transportery M2 Bradley i czołgi M1 Abrams, węgierskie BTR-80, chorwackie czołgi T-72. W ostatnim etapie ćwiczeń do szkolących się na ziemi wojsk dołączyło także lotnictwo, np. węgierskie myśliwce Gripen, oraz siły specjalne.

SIERPIEŃ

Wojsko pomaga poszkodowanym

W sierpniowy weekend nawałnice przeszły nad północną Polską. Strażacy interweniowali ponad 15 tys. razy. Kataklizm dotknął przede wszystkim województwa kujawsko-pomorskie, wielkopolskie i pomorskie. W wyniku nawałnic zginęło sześć osób, a około 50 zostało rannych. Silny wiatr uszkodził lub zerwał dachy z prawie 3 tys. domów, w tym z ponad 2 tys. mieszkalnych.

Fot. MON

W akcję pomocy włączyli się również żołnierze, m.in. z 2 Pułku Saperów. Praca zespołów zakończyła się 30 sierpnia. Według danych MON-u w kulminacyjnym momencie pomoc niosło 550 żołnierzy i 300 jednostek sprzętu wojskowego. Żołnierze przepracowali 73 tys. godzin. Udrożnili 50 km koryt rzecznych, oczyścili 120 km dróg i linii energetycznych, usunęli zniszczenia w miejskich parkach oraz na cmentarzach.

Kraby w polskiej armii

Armatohaubica Krab kalibru 155 mm to obecnie najpotężniejsze działo, jakim dysponują polscy artylerzyści. Ważący ponad 50 t gąsienicowy kolos jest w stanie wystrzelić na odległość około 40 km nawet 6 pocisków na minutę. 31 sierpnia Kraby trafiły do 11 Pułku Artylerii w Węgorzewie.

Fot. Krzysztof Wilewski

Historia modułu ogniowego Regina (w skład którego wchodzą samobieżne haubice Krab) jest długa. Prace koncepcyjne nad bronią, która mogłaby zastąpić w linii samobieżne 122-milimetrowe haubice 2S1 Goździk, ruszyły w 1991 roku, a prototypu działa doczekaliśmy się dopiero dziesięć lat później, w 2001 roku. Dwukrotnie, w 2003 i 2008 roku, wojsko zlecało producentowi – Hucie Stalowa Wola – zbudowanie modułu ogniowego Regina. W jego skład miało wchodzić osiem dział i wozy logistyczne. Gdy na początku tej dekady wydawało się, że Kraby już wkrótce trafią do służby, w opracowanych przez Bumar Łabędy podwoziach (wieża to bowiem produkcja licencyjna – brytyjski system AS 90 Braveheart) wykryto mikropęknięcia. Z ich powodu sprzęt nie przeszedł wojskowych testów. Problem podwozi udało się rozwiązać dopiero w 2014 roku. Wtedy to została kupiona licencja na ich produkcję od koreańskiej firmy Samsung Techwin. Potrzeba było jednak dwóch kolejnych lat, by działa przeszły wieloetapowy proces wojskowych badań i testów. Dziś Kraby są już w polskiej armii.

Próba ogniowa Raków

Na poligonie w Nowej Dębie odbyły się ćwiczenia żołnierzy 1 kompanijnego modułu ogniowego 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej. Szkolenie było wyjątkowe, bo strzelano po raz pierwszy z samobieżnych moździerzy Rak kalibru 120 mm.

Fot. arch. 17 BZ

Ogień otworzyło osiem moździerzy. W ciągu całych ćwiczeń żołnierze zużyli około 300 sztuk amunicji odłamkowo-burzącej. Obsługi uzbrojenia korzystały także z broni pokładowej UKM kalibru 7,62 mm. Strzelania w Nowej Dębie były prowadzone pod nadzorem specjalistów wyznaczonych przez producentów sprzętu i amunicji.

Wojsko przekazało wozy strażackie

Dwa wozy strażackie przekazał władzom gminy Brusy – poszkodowanej w sierpniowych nawałnicach – wiceminister obrony Bartłomiej Grabski. Wozów używali wcześniej żołnierze 12 Bazy Bezzałogowych Statków Powietrznych w Mirosławcu oraz Centralnego Poligonu Sił Powietrznych w Ustce.

Fot. mjr Krystian Boryń

Do nowych właścicieli samochody trafiły po remoncie, w pełni sprawne technicznie. Będą z nich korzystać strażacy z Brus oraz Leśna (pow. chojnicki). – To ciężkie samochody ratowniczo-gaśnicze, dzięki którym możemy pomagać poszkodowanym w nawałnicach. Ale nie tylko. Wykorzystamy je także do zwalczania skutków pożarów czy wypadków drogowych – mówił Janusz Szmaglik, komendant Ochotniczej Straży Pożarnej w Brusach.

Air Show w Radomiu

W Radomiu po raz piętnasty odbyły się Międzynarodowe Pokazy Lotnicze Air Show 2017. – Polacy są narodem, który niezwykle pokochał lotnictwo od momentu jego narodzin. Symbolem tego uczucia jest ta wspaniała para: Żwirko i Wigura. Spotykamy się dzisiaj w 85. rocznicę ich zwycięstwa – powiedział minister obrony Antoni Macierewicz na lotnisku w Radomiu, otwierając imprezę.

Fot. Michał Zieliński

Pokazy lotnicze w Radomiu upłynęły pod znakiem akrobacji powietrznych maszyn polskich i zagranicznych. Na niebie swój kunszt prezentowały zespoły: Tiger Demo Team z 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego, Biało-Czerwone Iskry, Orlik oraz Żelazny. Widzowie mogli też podziwiać samoloty, które do Radomia dotarły z zagranicy. W gronie tym znalazł się m.in. włoski M-346 Master, austriacki Saab 105, rumuński MiG-21, czeski MiG-15, bombowiec strategiczny B-52 w barwach sił powietrznych Stanów Zjednoczonych, a także natowski AWACS. Nowością na Air Show były trzy strefy edukacyjno-historyczne dedykowane młodszym widzom: Strefa Dziecka, Strefa Kultury Wysokich Lotów oraz Strefa Challenge 1932 , poświęcona polskim pilotom Franciszkowi Żwirce i Stanisławowi Wigurze. Pokazom w powietrzu towarzyszyły wystawy statyczne maszyn powietrznych, pokazy sprzętu i uzbrojenia wojskowego, a także występy grup rekonstrukcyjnych. W tym roku organizatorami Air Show były Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, władze miasta Radomia, Agencja Mienia Wojskowego, Port Lotniczy Radom oraz spółka Wodociągi Miejskie w Radomiu.

WRZESIEŃ

Kielce – stolica przemysłu obronnego

To była XXV edycja Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego. W tym roku swoje produkty w Kielcach zaprezentowały czołowe firmy rodzimej zbrojeniówki, zarówno te należące do Skarbu Państwa, jak i przedsiębiorstwa prywatne. Nie zabrakło także potentatów z zagranicy: Boeinga, Kongsberga, Leonardo, Nammo, Lockheed Martina, Bell Helicoptera i Airbusa.

Fot. Jarosław Wiśniewski

Na targach można było zobaczyć np.: śmigłowiec szturmowy AH-64 Apache oraz symulator kabiny myśliwca F-35, wyprodukowane przez Boeinga, wielozadaniowy śmigłowiec S-70i Black Hawk firmy Lockheed Martin oraz bezzałogowce: Nightwarden, najnowszy BSP taktyczny firmy Textron, którego premiera miała miejsce na tegorocznym Paris Air Show, oraz najnowszą odmianę drona Watchkeeper firmy Thales UK. Wojskowa ekspozycja przygotowana pod hasłem „Innowacyjność, technika, skuteczność” zajmowała 12 tys. m2. Zgromadzono na niej prawie 200 jednostek sprzętu. Można było zobaczyć różne wersje czołgów Leopard i transporterów opancerzonych Rosomak czy bojowe wozy piechoty, a także najświeższe nabytki polskiej armii – 120-milimetrowe moździerze Rak i 155-milimetrową armatohaubicę Krab.

Kontrakt na Groty

Podczas MSPO w Kielcach została podpisana, o wartości ponad 500 mln zł, umowa ramowa na dostawę 53 tys. modułowych karabinków na potrzeby wojsk operacyjnych oraz obrony terytorialnej. Dostawy mają być zrealizowane do 2022 roku. Jest to największy kontrakt na sprzedaż broni strzeleckiej, jaki polski przemysł zbrojeniowy zdobył po 1989 roku.

Fot. Michał Zieliński

Modułowy system broni strzeleckiej to pierwszy po II wojnie światowej karabinek maszynowy zaprojektowany i w całości wyprodukowany w Polsce – siłami naukowców z Wojskowej Akademii Technicznej oraz inżynierów z Fabryki Broni „Łucznik” z Radomia. Grot to konstrukcja modułowa, umożliwiająca żołnierzowi m.in. wymianę lufy na dłuższą, zmianę kalibru z 5,56 mm na 7,62 mm, doczepienie granatnika, zamontowanie dodatkowego uchwytu i celownika czy zmianę układu kolbowego.

„Dragon ’17”

17 tys. Żołnierzy, dysponujących 3,5 tys. jednostek sprzętu, wzięło udział w największych w tym roku ćwiczeniach Sił Zbrojnych RP. Inauguracja ćwiczeń „Dragon ’17” odbyła się w Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu, gdzie znajdowało się stanowisko dowodzenia. Głównym ćwiczącym była 12 Dywizja Zmechanizowana.

Fot. st kpr. Daniel Chojak

Manewry żołnierzy wszystkich rodzajów sił zbrojnych odbywały się m.in. w: Drawsku Pomorskim, Zegrzu, Dębie, Szymanach, Ustce, Gdyni, Orzyszu, Zegrzu, Nowogrodzie i Toruniu. W działania zaangażowani byli żołnierze rezerwy, członkowie organizacji proobronnych oraz organy administracji publicznej, a także po raz pierwszy żołnierze wojsk obrony terytorialnej. Wśród ćwiczących byli też wojskowi z Wielonarodowej Batalionowej Grupy Bojowej oraz amerykańskiej Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej, które stacjonują w Polsce, oraz pododdziały z Bułgarii, Litwy, Łotwy, Niemiec, Rumunii, Słowacji, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Włoch. Podczas manewrów wojsko korzystało z 3,5 tys. jednostek sprzętu, w tym: 53 czołgów, 158 bojowych wozów piechoty i kołowych transporterów opancerzonych, 79 jednostek sprzętu artyleryjskiego, 14 okrętów i 32 statków powietrznych. Ćwiczenia miały charakter obronny, a ich głównym celem było zgranie funkcjonowania dowództw poszczególnych rodzajów sił zbrojnych zgodnie z ich wojennym przeznaczeniem.

Polacy z misją w Iraku

Piętnastu polskich żołnierzy, głównie specjalistów z Inspektoratu Wsparcia, rozpoczęło w Iraku pilotażową misję NATO. Zakłada ona kształcenie irackich kadr w państwach członkowskich Sojuszu oraz pomoc w odbudowie zaplecza logistycznego wojsk lądowych.

Fot. US Army

Zadaniem Polaków będzie szkolenie irackiego personelu technicznego, w tym logistyków i techników. Pilotażowy program misji przewiduje, że grupa 30–40 irackich techników weźmie udział w 4-tygodniowym kursie w swoim kraju. Następnie 10–12 najlepszych kursantów przyjedzie do Polski na 8-tygodniowe szkolenie zaawansowane do Centrum Szkolenia Logistyki w Grudziądzu. Koszty treningu irackiego personelu pokrywa NATO. Oprócz Polski udział w misji zadeklarowały jeszcze Bułgaria, Rumunia i Słowacja.