moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Skok dla Antosi

Antosia Twardowska to trzylatka, która miała nigdy nie stanąć na własnych nogach, a dziś biega. Tomasz Kozłowski to psycholog, specjalista od sytuacji kryzysowych, który kilka lat temu skoczył ze spadochronem ze stratosfery. Połączyła ich zasada, że niemożliwe nie istnieje, oraz projekt „48”, w ramach którego Kozłowski wykona 48 skoków spadochronowych, jeden zadedykuje Antosi.

– Gdy miałem 6 lat, zobaczyłem w Bolesławcu, mojej rodzinnej miejscowości, komandosa skaczącego ze spadochronem. Stacjonowała tam jednostka specjalna. Od tamtej pory nie marzyłem o niczym innym, tylko o tym, by zostać skoczkiem – wspomina Tomasz Kozłowski. Marzenie się spełniło, dziś ma na koncie 1400 skoków oraz ten jeden – najważniejszy – skok z balonu ze stratosfery z wysokości 11 kilometrów. Zawodowo Kozłowski zajmuje się ratownictwem górskim (ratownik w karkonoskim GOPR-ze) oraz psychologią. – Pomagam między innymi ludziom, którzy znaleźli się w sytuacjach kryzysowych – wyjaśnia.

Spadochroniarstwo stało się hobby, które towarzyszyło mu od dziesięciu lat. Punktem kulminacyjnym w rozwijającej się karierze był rok 2014 i skok ze stratosfery razem z żołnierzem GROM-u. Pobił wówczas rekord Europy w wysokości skoków ze spadochronem. – To było bardzo ryzykowne przedsięwzięcie, sam nie do końca wiedziałem na co się piszę, ale ja zawsze lubiłem iść pod prąd – śmieje się Kozłowski.

Skok się udał, a psycholog napisał książkę o pokonywaniu lęku. – Zaczęło się od tego, że generał Hermaszewski, polski kosmonauta, poradził mi, żebym od razu po skoku spisał swoje myśli, to, co czuję, to, co przeżyłem – opowiada Kozłowski. – Nie sądziłem, że te notatki staną się początkiem książki „Historia tysiąca lęków”.

Diagnoza Antosi

W tym samym czasie, gdy Tomek i pozostali członkowie ekipy „Polska Stratosfera” bili rekord, urodziła się Antosia Twardowska, jej ciocia jest graficzką i pracuje w redakcji „Polski Zbrojnej”. – Zaraz po narodzinach córki dowiedzieliśmy się z mężem, że Antosia cierpi na cytomegalię wrodzoną. Wirus tej choroby spowodował trwałe uszkodzenia mózgu oraz głęboki obustronny niedosłuch – mówi Beata Twardowska, mama Antosi. – Według diagnoz Antosia miała nigdy nie stanąć na nogach o własnych siłach. Lekarze twierdzili, że nie będzie umiała nawet chwytać – dodaje.

Film: Archiwum prywatne

Ale okazało się, że dla rodziny Twardowskich nie istnieją rzeczy niemożliwe. Rozpoczęli bardzo trudną i wyczerpującą walkę o zdrowie córki. Od pierwszych miesięcy życia Antosia była rehabilitowana, a w 2015 roku przeszła operację wszczepienia implantu ślimakowego. – Tosia zaczęła reagować na dźwięki, przyspieszył rozwój psychoruchowy – opowiada jej mama. Rodzice dziewczynki postanowili przyśpieszyć czas oczekiwania na operację wszczepienia drugiego implantu i dalszą rehabilitację córki. Jednym z pomysłów na zebranie potrzebnych 130 tysięcy złotych były licytacje m.in. książek z autografami autorów. – Wówczas wpadła mi w ręce książka Tomasza Kozłowskiego „Historia tysiąca lęków”, przypomniałam też sobie, że jakiś czas temu brałam udział w szkoleniu, które prowadził właśnie Tomek – opowiada mama Antosi. – Postanowiłam do niego napisać i poprosić o autograf.

Urodziny ze spadochronem

Wtedy w głowie skoczka dojrzewał już nowy pomysł. – Szukałem kolejnych wyzwań. Najpierw myślałem, żeby w dniu swoich 50 urodzin skoczyć 50 razy ze spadochronem jednego dnia. Ale okrągłe urodziny będę obchodził dopiero za dwa lata, a nie chciałem odkładać tego pomysłu na potem. Stanęło na 48 skokach na 48 rok życia – mówi Kozłowski. Czegoś jednak w tym planie brakowało… Potrzebny był ważniejszy cel, niż wykonanie skoków jeden po drugim. Tomasz Kozłowski postanowił, że za każdym razem będzie skakał dla osoby, która potrzebuje pomocy. Rozpoczął też poszukiwania sponsorów, którzy mogliby pomóc finansowo potrzebującym. Do skoczka zaczęły zgłaszać się fundacje, między innymi Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko”, Fundacja Onkologiczna „Alivia”, ale też kolejne osoby potrzebujące wsparcia: Mateusz, który nie ma wózka inwalidzkiego, i Marysia czekająca na przeszczep komórek macierzystych.

Dwoje wojowników

Tomasz Kozłowski skrupulatnie planował skoki i dedykował je potrzebującym. Wtedy właśnie spotkał się z Antosią i jej mamą, by podpisać się na książce. – Zaproponowałem dziewczynom, żeby jeden ze skoków zadedykować Antosi. Jej mama odmówiła, stwierdziła że są osoby, które bardziej potrzebują pieniędzy – wspomina Tomasz. Ale myśl o wyzwaniu nie dawała spokoju Beacie Twardowskiej. – Po jakimś czasie zdałam sobie sprawę, że nie o pieniądze tu chodzi, lecz o wsparcie, o to, że los zetknął ze sobą dwóch wojowników, którzy przekraczają granice: Tomka i moją córkę. Tosia otrzymała skok numer 23 – mówi Beata.

Kozłowski podkreśla, że ważny jest dla niego każdy skok, ale szczególnie podchodził do 13., uznawanego za pechowy. – Wiedziałem, że muszę jakoś powiązać go z najbardziej odważnymi ludźmi, jakich znam. Poprosiłem więc, by skok wykonali ze mną żołnierze Jednostki Wojskowej GROM. Zgodzili się. Zadedykowałem go dzieciom jednego z nieżyjących żołnierzy tej jednostki – mówi autor projektu.

48 skoków zaplanowano na 21 czerwca, wszystko zależy jednak od pogody. – Nie mam zamiaru skakać w sposób nieodpowiedzialny, jeśli warunki atmosferyczne nie będą odpowiednie, po prostu skoczę kiedy indziej – mówi Tomasz Kozłowski. Do wyzwania przygotowuje się od niemal roku. – Ostro trenuję, by nabrać formy, zwiększyć wydolność organizmu. Mam też specjalną dietę. Moje życie zostało podporządkowane temu wydarzeniu – opowiada. Eksperci przyznają, że 48 skoków w jeden dzień nie jest rekordem świata, ale już po 10 skokach wykonanych jeden po drugim spadochroniarze czują zmęczenie. – Gdyby jednak Tomkowi coś przeszkodziło wykonać kolejne skoki, będziemy w pogotowiu i poskaczemy trochę w jego imieniu – zapewnia jeden z żołnierzy GROM-u.

Jak pomóc Antosi i innym osobom potrzebującym, którzy wzięli udział w projekcie „48”? Wystarczy wejść na facebookowy fanpage 4F48 lub profil Tomasza Kozłowskiego. Znajdują się tam linki do serwisu polakpomaga.pl, na którym w łatwy sposób można przekazać pieniądze wybranej osobie.

Ewa Korsak

autor zdjęć: Kuba Konwent, Ewa Bujak

dodaj komentarz

komentarze


Metoda małych kroków
 
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Od maja znów można trenować z wojskiem!
Ramię w ramię z aliantami
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Sprawa katyńska à la española
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Gunner, nie runner
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Charge of Dragon
25 lat w NATO – serwis specjalny
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Szybki marsz, trudny odwrót
Tragiczne zdarzenie na służbie
Wojna w świętym mieście, część druga
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Kadisz za bohaterów
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Rekordziści z WAT
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
W Italii, za wolność waszą i naszą
Na straży wschodniej flanki NATO
NATO na północnym szlaku
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Święto stołecznego garnizonu
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Zachować właściwą kolejność działań
Sandhurst: końcowe odliczanie
Pod skrzydłami Kormoranów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Wojna w świętym mieście, epilog
SOR w Legionowie
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Front przy biurku
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
NATO on Northern Track
Szpej na miarę potrzeb
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Wytropić zagrożenie
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
Zmiany w dodatkach stażowych
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Kolejne FlyEye dla wojska
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Wojna na detale
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Posłowie dyskutowali o WOT
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Ameryka daje wsparcie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO