moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Nie będziemy wojskiem drugiej kategorii

Wojska obrony terytorialnej mają liczyć nawet 40 tysięcy żołnierzy. Kadrę będą stanowić żołnierze zawodowi, jednak trzonem nowego rodzaju sił zbrojnych będą cywile, w tym członkowie organizacji proobronnych. Liczymy też, że szeregi OT zasilą byli wojskowi – mówi płk dr Artur Dębczak, zastępca dyrektora Biura ds. Utworzenia Obrony Terytorialnej.

W wojskach obrony terytorialnej docelowo ma służyć 35-40 tysięcy żołnierzy. Kiedy rozpocznie się nabór i jak będzie wyglądał?

Nabór właściwie już się rozpoczął. Mówię tu o studium oficerskim adresowanym zarówno do cywilów, jak i podoficerów. Egzaminy odbędą się pod koniec wakacji. Kurs będzie trwał półtora roku. Jego absolwenci – już jako podporucznicy – zajmą swoje pierwsze stanowiska dowódców plutonów w tworzonych brygadach OT. Jesteśmy też otwarci na wojskowych wszystkich korpusów. Już teraz część żołnierzy wyraziła chęć przejścia do OT. Liczymy, że służbę w nowym rodzaju sił zbrojnych podejmą również żołnierze rezerwy, którzy z różnych powodów musieli odejść z armii, a teraz chcą wrócić.

Kadra zawodowa, o której Pan mówi, ma stanowić zaledwie 10% WOT. A kiedy będą mogli się zgłaszać ochotnicy, mający stanowić główny trzon obrony terytorialnej, czyli wyszkoloną rezerwę?

Rekrutację kandydatów planujemy rozpocząć wczesną jesienią. Oferta jest skierowana zarówno do osób cywilnych, w tym członków organizacji proobronnych, jak i rezerwistów. Każdy będzie musiał spełnić kryteria, które stawiamy przed żołnierzami. Chodzi o wymagania dotyczące zdrowia, sprawności fizycznej, niekaralności czy polskiego obywatelstwa.

Czy kandydaci do służby w OT mogą liczyć na jakieś zachęty, chociażby finansowe?

Tak, pracujemy właśnie nad rozporządzeniem w tej sprawie. Zakładamy, że rezerwiści będą dostawać należność finansową składającą się z dwóch części. Pierwsza, wzorem dzisiejszych rozwiązań dla rezerwistów odbywających ćwiczenia wojskowe, będzie gratyfikacją za każdy dzień ćwiczeń. Dodam, że jest ona zależna od stopnia wojskowego. Drugą część będzie stanowił tzw. dodatek za gotowość. Szacujemy, że rezerwista w stopniu szeregowego za jedno weekendowe szkolenie w miesiącu oraz utrzymywanie gotowości otrzyma miesięcznie około 450 zł. Planujemy też finansowanie kursów i szkoleń w specjalnościach, które będą niezbędne armii oraz wypłacanie rocznych nagród finansowych dla rezerwistów OT. Chcemy również ułatwić godzenie obowiązków zawodowych czy spraw prywatnych ze służbą w OT, dlatego każdy żołnierz, który podpisze kontrakt, będzie wcześniej znał terminy szkoleń i ćwiczeń. Dzięki temu, poza sytuacjami kryzysowymi, nikt nie będzie zaskakiwany z dnia na dzień.

W jaki sposób cywile, niemający wcześniej kontaktu z wojskiem, będą uzyskiwać status żołnierza rezerwy niezbędny, by służyć wśród rezerwistów OT?

Przewidujemy dla nich szkolenie przygotowawcze, którego program obejmie przede wszystkim naukę wojskowego abecadła. W tym roku wyjątkowo kurs będzie trwał 60 dni. Po jego ukończeniu dana osoba złoży przysięgę wojskową i już jako żołnierz rezerwy wojsk OT będzie mogła podpisać kontrakt na konkretne stanowisko. Pracujemy nad rozwiązaniami umożliwiającymi w przyszłości znaczne skrócenie okresu szkolenia przygotowawczego.

W pewnych aspektach trudno nie doszukiwać się analogii do Narodowych Sił Rezerwowych. Czy, podobnie jak NSR, wojska OT staną się furtką do służby zawodowej?

Droga do służby zawodowej jest otwarta dla wszystkich. Nie sądzę jednak, by przejście z OT do armii zawodowej było możliwe od razu po ukończeniu szkolenia przygotowawczego i złożeniu przysięgi. Na pewno będzie wymagany pewien staż, chociażby przejście minimalnego, dwuletniego kontraktu. To odpowiedni czas, by się przekonać, czy dany kandydat spełnia oczekiwania, czy nadaje się do służby w armii zawodowej. Zapewniam, że przejście do służby zawodowej nie będzie odbywać się automatycznie, choć w dalszej perspektywie będzie ono możliwe. Ale na tym wojsko może tylko skorzystać, bo otrzyma żołnierza już przygotowanego do służby.

Na jak długo będzie można podpisać kontrakt na pełnienie służby w OT?

Będzie on mógł trwać od 2 do 6 lat. Sądzimy jednak, że pierwsze kontrakty będą zawierane na krótszy czas, czyli ok. 2 lata. Głównie dlatego, by przekonać się, jak przyjęte rozwiązania funkcjonują w praktyce, czy ochotnik spełnia nasze oczekiwania, czy sprawdza się na danym stanowisku i wreszcie czy on sam chce dalej służyć. Po pierwszym kontrakcie ochotnik będzie opiniowany przez dowódcę. Jeśli wypadnie dobrze, nic nie będzie stało na przeszkodzie, by podpisać kolejny kontrakt.

Jak będzie wyglądał program szkolenia w wojskach OT?

Plan ma zostać zatwierdzony jesienią, ale prace nad nim cały czas trwają. Dziś mogę powiedzieć jedynie tyle, że przyjmiemy jednolity dokument dla całych wojsk OT, ale będzie on uwzględniał specyfikę poszczególnych jednostek, uzależnioną chociażby od ich przeznaczenia czy lokalizacji. Chodzi o to, aby na przykład żołnierze służący w jednostkach na Pomorzu nie musieli realizować pewnych elementów szkoleniowych typowych jedynie dla działań w górach.

Na pewno program szkolenia musi też uwzględnić fakt, że w pododdziałach OT będą zarówno osoby, dla których będzie to dopiero pierwszy kontakt z armią, jak i członkowie organizacji proobronnych, których wiedza i umiejętności są znaczne. Sztuka polega teraz na tym, aby wszystko tak ułożyć, by poszczególne jednostki mogły być certyfikowane i zyskiwały gotowość do działania jako zwarte pododdziały.

Konsultujecie z jednostkami program szkolenia?

W przypadku szkolenia podstawowego, adresowanego do osób cywilnych, współpracujemy z Biurem do Spraw Proobronnych. Chcemy w jak największym stopniu zsynchronizować nasze szkolenie z programami organizacji, choćby po to, by nie powtarzać tych samych zagadnień. Podobnie jest z klasami mundurowymi, których uczniowie dziś jeszcze wiekowo nie spełniają warunków służby, ale być może w przyszłości będą chcieli zasilić szeregi wojsk OT. Opracowany wspólnie program i możliwość nauki pewnych elementów jeszcze podczas edukacji w szkole pozwoli skrócić okres przygotowawczy do pełnienia służby.

Jak będzie wyglądać codzienność jednostki OT?

Kadra zawodowa, stanowiąca niewielki odsetek piątego rodzaju wojsk, będzie w jednostkach na co dzień. Zadaniem tych ludzi będzie przygotowanie i szkolenie całej pozostałej części wojsk OT, czyli rezerwistów. Zakładamy, że będą oni co miesiąc uczestniczyć w weekendowych szkoleniach, a raz w roku przez kilka dni będą ćwiczyć na poligonie oraz brać udział w manewrach z żołnierzami innych rodzajów sił zbrojnych. Łącznie w ciągu roku mają się szkolić w terenie przez 30 dni. Oczywiście dowódcy-żołnierze zawodowi, zwłaszcza podczas szkolenia specjalistycznego, będą wspierani przez ekspertów i instruktorów z działających w wojsku ośrodków szkolenia. Nie będziemy działać w oderwaniu od reszty armii.

Ideą tworzonych wojsk jest też terytorialność. Co to oznacza w praktyce?

Dążymy do tego, by pododdziały były złożone z ochotników – rezerwistów z danego regionu. To pozwoli na pewno oszczędzić czas. Żołnierz nie będzie musiał jeździć do odległych ośrodków szkolenia i w sumie 60% rocznego czasu szkoleniowego spędzi w swoim powiecie. Na tym ma polegać siła wojsk OT, że żołnierz ćwiczy w terenie, który zna, nic go nie zaskoczy. Warto podkreślić, że pod pojęciem terytorialności kryje się także szeroko rozumiana współpraca z samorządami i władzami administracyjnymi.

Biuro do spraw Utworzenia Obrony Terytorialnej powstało w styczniu, jednak oficjalną działalność rozpoczęliście 1 lipca. Jakie są główne zadania Biura?

Jako organ doradczy resortu obrony w sprawach tworzenia wojsk obrony terytorialnej zajmujemy się kwestiami prawnymi i organizacyjnymi, które są z tym związane. Chodzi o sprawy dotyczące etatów w tworzonych jednostkach, ich wyposażenia, przygotowanie dokumentów normatywnych, w tym nowelizacji najważniejszego dla nas aktu prawnego – ustawy o powszechnym obowiązku obrony, która mówi o utworzeniu wojsk obrony terytorialnej jako piątego rodzaju sił zbrojnych. Cały czas trwają też prace organizacyjne, bo przygotowujemy się do przekształcenia Biura w Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej. Zgodnie z zatwierdzoną przez ministra koncepcją OT ma się to stać jesienią.

Kilkanaście dni temu na stronie internetowej resortu obrony została uruchomiona zakładka WOT. Jest tam kontakt do Biura. Zaobserwowaliście wzrost zainteresowania służbą w nowym rodzaju sił zbrojnych?

Telefony z pytaniami odbieraliśmy już znacznie wcześniej. Ale rzeczywiście teraz jest ich więcej. Pytania najczęściej dotyczą kwestii naboru. Dzwonią byli żołnierze pytając o możliwość powrotu do służby, a także sporo osób działających w organizacjach proobronnych, które chciałyby zostać żołnierzami rezerwy. Otrzymujemy też pytania od instruktorów różnych dziedzin, np. nurkowania, strzelectwa, którzy wyrażają chęć wsparcia nas w szkoleniu przyszłych żołnierzy OT.

Zamierzacie wykorzystać ich zapał?

Jesteśmy otwarci na tego typu propozycje, bo szkoda byłoby zmarnować taki potencjał. Rozmawiamy z wieloma instruktorami, którzy często mają nieszablonowe podejście do kwestii szkoleniowych i wiele ciekawych pomysłów. Dziś nie możemy oczywiście zagwarantować, że wszystkie w pełni wykorzystamy. Choćby dlatego, że musimy utrzymać pewne standardy szkoleniowe. Tu nie ma miejsca na dowolność. Mamy być rodzajem sił zbrojnych, ich integralną częścią i dlatego konieczne jest zachowanie zdolności współdziałania. Nie możemy działać w odosobnieniu. Chociaż cykl szkolenia będzie może nieco inny niż w wojskach operacyjnych, to zasada działania armii wciąż będzie taka sama. Dlatego, choć myślimy o realnym wykorzystaniu wiedzy takich ludzi, na tę chwilę nie składamy jeszcze żadnych deklaracji. Jest na to po prostu za wcześnie.

rozmawiała Paulina Glińska

autor zdjęć: Michał Niwicz

dodaj komentarz

komentarze

~d.ceglarski
1476990540
Kuźwa ludzie. Znam Wieśka jeszcze z pracy w ! psk. Dajcie mu szansę.
35-CA-FB-BC
~ŻOŁNIERZ REZERWY SIER.
1470331920
Artykół z tytułem ,, Nie będziemy wojskiem drugiej kategorii" Ciekawe?? Tworzone są oddziały OT, większość osób które zasilą szeregi to rezerwiści, cywile, zostaną powołani do służby, dostaną karty mobilizacyjne z przydziałem na etat, w razie konfliktu zbrojnego, zostaną powołani w pierwszej kolejności, w j.w. OT będą pojawiać się na szkolenie, dostaną 450 zł za szkolenie , ćwiczenie..to wszystko. W porównaniu z żołnierzami zawodowymi służącymi np U5 sierż. po 20latach służby 3600zł netto pensja, 13 pensja 3600zł, mundurów-ka 2000zł, mieszkanie na czas służby (odprawa mieszkaniowa) emerytura po 25 latach służby 2609zł netto. W zestawieniu: żołnierz OT z żołnierzem zawodowym, OT to żołnierze 2 kategorii, posiadają jałmużne w postaci dodatku, marzyciele z Was, wypłata będzie zależała od ilości szkoleń.Nikt normalny o zdrowych zmysłach nie zdobędzie się na taką formę służby, nikt nie będzie zawracał sobie dupy, ludzie żyją mają rodziny, muszą je utrzymać, każdy kto ma pracę szanuje ją nie pozwoli sobie nie przychodzić do pracy bo musi jechać na ćwiczenia OT, po kilku takich zwolnieniach z pracy pracodawca szuka innego pracownika. Jestem rezerwistą emerytem 42 lata, pracuje w firmie zarabiam 3000zł netto plus emerytura 2000zł, nie miał bym chęci zawracać sobie czas za te 450 zł morze więcej. Widać że panowie na etatach żołnierzy zawodowych nie znają rzeczywistości po za bramą, ogrodzeniem jednostki wojskowej. Kto przyjdzie za takie pieniądze, bedzie sobie czas zawracał dla groszy, za to dostanie medal, albo kartkę z podziękowaniem dowódcy który po 30 latach służby odejdzie z etatu płk. na emeryturę 5900zł, a pensje odbiera 6900zł. Może niech płk albo niższej rangi zatrudni sie w tej formie, czy można to nazwać zatrudnieniem (: Absurd, szukają naiwniaków którzy za grosze z uśmiechem na gębie przyjdą założą mundur, zarobią 450zł itd a żona z dziećmi wykarmi dzieci, zapłaci za czynsz itd Szukajcie biedaków z pod budki może przyjdą.
BC-79-6B-91

W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
 
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Kolejne FlyEle dla wojska
Barwy walki
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Strażacy ruszają do akcji
25 lat w NATO – serwis specjalny
Zachować właściwą kolejność działań
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Koreańska firma planuje inwestycje w Polsce
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Sandhurst: końcowe odliczanie
NATO na północnym szlaku
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Bezpieczeństwo ważniejsze dla młodych niż rozrywka
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Kadisz za bohaterów
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Zmiany w dodatkach stażowych
Gunner, nie runner
Wojna w świętym mieście, część druga
Ramię w ramię z aliantami
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Szarża „Dragona”
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Sprawa katyńska à la española
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Na straży wschodniej flanki NATO
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Front przy biurku
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Szpej na miarę potrzeb
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Charge of Dragon
NATO on Northern Track
Wojna w świętym mieście, epilog
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Głos z katyńskich mogił
SOR w Legionowie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Przygotowania czas zacząć
W Italii, za wolność waszą i naszą
Święto stołecznego garnizonu
Wojna na detale

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO