moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Na misji często zadawałem sobie pytanie: czy jutro będę jeszcze żył?

Wojsko od zawsze było moją pasją. Już w szkole podstawowej interesowało mnie wszystko, co było z nim związane – z historią obronności naszego kraju i bohaterstwem polskiego żołnierza na polach bitew całego świata. Robiłem wszystko, aby zostać żołnierzem. Gdy ukończyłem szkołę chorążych we Wrocławiu, byłem dumny, że moje marzenie się spełniło!!!

Starałem się rozwijać swoje umiejętności. Uprawiałem alpinizm, co przydawało mi się również w pracy dowódcy plutonu. W tym sporcie fascynowała mnie walka ze swoimi słabościami i dążenie do celu. Udało mi się zdobyć połowę korony świata. Za każdym razem, gdy stawałem na szczycie, ogarniał mnie spokój i wewnętrzna cisza. W pracy zaczynało mi brakować adrenaliny. Chciałem się sprawdzić w boju, więc obrałem kierunek – Afganistan. Pomyślałem, że etat dowódcy drużyny bojowej w bazie Giro, daleko w górach, to coś dla mnie. Lecąc śmigłowcem nad górami Afganistanu, patrzyłem z zachwytem przez okno, widoki zapierały dech w piersiach. Cieszyłem się, że będę mógł pomóc ludziom, a zarazem walczyć z tymi, którzy wyrządzają tak wiele krzywd.

Podczas pobytu w Afganistanie, gdy jechałem na jakąś akcję, często zadawałem sobie pytanie: czy jutro będę żył? Strach towarzyszył mi podczas misji, ale działał na mnie mobilizująco. Dla mnie zawsze na pierwszym miejscu jest pomoc ludziom oraz zwalczanie przeciwnika. Pamiętam jak na jednej z akcji uratowaliśmy kilka osób przed talibami. Nic wielkiego, ale w oczach dzieci widziałem łzy szczęścia, gdy bezpieczne wtulały się w swoich rodziców. Przeżyłem wiele takich historii. Czasami, nie wiadomo skąd, powracają do mnie wspomnienia z misji.

Ten dzień pamiętam doskonale. Był 2 listopada 2009 roku. Około 6 rano, niedaleko bazy, doszło do eksplozji. Byłem kilka metrów dalej. Wybuch nastąpił w ułamku sekundy, a później zapadła cisza. Świat się zatrzymał. Gdy się ocknąłem, usłyszałem krzyki. Wiedziałem, że już nic nie będzie takie jak kiedyś… nie czułem nóg. W tym momencie przyszła mi do głowy myśl, że nie nauczę mojego synka grać w piłkę. Później okazało się, że miałem złamany kręgosłup w dwóch miejscach. Obwiniałem Boga, miałem mętlik w głowie. Dopiero po kilku miesiącach dzięki rehabilitacji oraz wierze w swoje możliwości wszystko wróciło do normy.

Podczas pobytu w Afganistanie czułem, że mam misję do spełnienia, wiedziałem, że muszę intensywnie pracować nad zadaniami, które są tak ważne. Po powrocie do domu ciężko było się odnaleźć, na ulicy nikt nie strzela, wszędzie cisza i spokój, nic się nie dzieje. Praca oraz mój syn, z którym mogłem spokojnie wyjść, zagrać w piłkę. Zacząłem odczuwać skutki mojego pobytu na misji, te fizyczne były najgorsze. Ciągły ból pleców uniemożliwił mi wykonywanie wielu czynności. Wcześniej biegałem po 100 km tygodniowo, chodziłem na siłownię, uprawiałem alpinizm i nurkowanie, a teraz? Na szczęście poznałem kolegów ze Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych w Misjach Poza Granicami Kraju, wiem, że mamy swoje Centrum Weterana i oferowaną nam pomoc. Bardzo pomocne są turnusy rehabilitacyjne w sanatoriach, które przynoszą mi ulgę w ciągłym bólu.

Niestety, musiałem zrezygnować z ćwiczeń i gór, ale zostało nurkowanie, dzięki któremu ponownie czuję adrenalinę. Zgodnie z zaleceniami lekarza muszę dużo pływać i tak robię. Nurkuję już 20 lat na całym świecie, ale głównie na jeziorze Hańcza. Zostałem nurkiem technicznym, zacząłem nurkować głęboko i długo, po kilku latach zostałem instruktorem nurkowania. Pobiłem też rekord – w jeziorze Hańcza zanurkowałem na głębokość 105 m. Po tym wyczynie otrzymałem wiele telefonów z gratulacjami. W przyszłym roku zamierzam, jako pierwszy człowiek na świecie, pobić kolejny rekord – będzie to całodniowe nurkowanie (około 7 godzin pod wodą). Szczegóły na mojej stronie www.deepdiverseba.pl.

Po powrocie z misji spotykałem się z różnymi opiniami na temat mojego wyjazdu na misję, nie zawsze pozytywnymi. Na szczęście spotkałem wielu ludzi, którzy pozytywnie oceniali mój udział w misji, np. mój dowódca batalionu. Uważam, że należy pamiętać o ludziach, którzy walczą i starają się zmienić świat na lepszy. Trzeba również pamiętać o tych, którzy zginęli, odeszli na zawsze.

Wspomnienie zostało opublikowane na stronach Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa w ramach cyklu „Dwa światy – Wasze historie”.

chor. Sebastian Marczewski , uczestnik VI zmiany PKW Afganistan

autor zdjęć: Arch. prywatne

dodaj komentarz

komentarze

~SEBASTIAN MARCZEWSKI
1466181840
Chce bardzo serdecznie podziękować wszystkim znajomym za masę pozytywnej energii i ciepłych słów i za to że trzymają kciuki za moje nurkowanie 23.07 serdecznie wszystkich zapraszam. Szczególnie też pozdrawiam tych nie licznych którzy niestety utrudniają mi to wszystko są i tacy ludzie. Ale dziękuje dla wszystkich żołnierzy i nie tylko za to że są ze mną !.
90-7D-AD-9E
~nick
1450109040
Jakiś żart mam kilku znajomych po misjach w Afganie i nie jechali tam dla chwały itd.. tylko za kasą To jest jak z emigracją do UK liczy się tylko kasa
34-2C-71-AA
~VII i XII zm
1449931860
No obu zmianach zrobiłem ponad 300 wyjazdów i nigdy nie myślałem czy jutro będę żył zawsze skupiłem się na tym by dobrze i bezpiecznie dla ludzi i sprzętu wykonać zadanie.
BD-77-E6-C0
~Kratol
1449853440
W 2015 w Polsce w pożarach zginęło 500 osób. Spokojnie, statystyka przemawia za misjami .. .
FF-6C-B3-6A

Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Komisja Obrony za Bezpiecznym Bałtykiem
Marynarze podjęli wyzwanie
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
Pomnik nieznanych bohaterów
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Niespokojny poranek pilotów
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Polski „Wiking” dla Danii
Marynarze mają nowe motorówki
Koniec dzieciństwa
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Standardy NATO w Siedlcach
Arteterapia dla weteranów
Awanse generalskie na Święto Niepodległości
Kircholm 1605
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Pięściarska uczta w Suwałkach
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Odznaczenia za wzorową służbę
Rusza program „wGotowości”
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Inwestycja w bezpieczeństwo
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Abolicja dla ochotników
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Mity i manipulacje
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Sportowcy na poligonie
Sto lat Grobu Nieznanego Żołnierza
Zasiać strach w szeregach wroga
Wellington „Zosia” znad Bremy
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
„Road Runner” w Libanie
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Szansa na nowe życie
Sukces Polaka w biegu z marines
Grób Nieznanego Żołnierza – drogowskaz i zwierciadło
Starcie pancerniaków
Kaman – domknięcie historii
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Szkolenia obronne tuż-tuż. Instruktorzy uczą się przekazywać wiedzę
Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
Kolejny kontrakt Dezametu
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Brytyjczycy na wschodniej straży
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Tomahawki dla Ukrainy? Pentagon mówi „tak”, Trump mówi „nie”
Mundurowi z benefitami
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Nowe zasady dla kobiet w armii
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
Męska sprawa: profilaktyka
Nie daj się zhakować
Prof. Ilnicki – lekarz żołnierskich dusz

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO