moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Powrót Komendanta

Odzyskanie niepodległości przez Polskę z reguły wiąże się z powrotem brygadiera Józefa Piłsudskiego z więzienia w Magdeburgu i z niewytłumaczalnym wybuchem entuzjazmu w rusyfikowanym dotychczas społeczeństwie. Tradycyjnie, choć błędnie, przypisujemy jednej postaci niewyobrażalną moc sprawczą, powodującą radykalną zmianę w historii państwa. Mimo wszystko procesy historyczne wymagają czegoś więcej niż wysiłku jednej osoby. Niemniej mamy tendencję do personalizowania tego jednego i jedynego ojca sukcesu, zapominając o całej rzeszy bezimiennych, szeregowych uczestników wydarzeń.

Entuzjazm po przyjeździe Piłsudskiego do Warszawy jest faktem. Do czasu powrotu miał wielu wrogów i przeciwników. Odsądzano go od czci i wiary i wyzywano od „socjalistów” i „czerwonych bandytów”. Według jednego z obserwatorów, późniejszego ppłk. Mariana Romeyki, 10 listopada „jak za pociągnięciem różdżki w społeczeństwie warszawskim nastąpiła kompletna zmiana uczuć w stosunku do Piłsudskiego. W tym dniu Piłsudski nie miał już wrogów, a tylko oddane mu, wierne tłumy ludzi o różnych poglądach politycznych, ludzi z różnych klas społecznych. Wydaje się, że właśnie w tej psychologii oszalałego z radości tłumu szukać należy klucza do zrozumienia sukcesu Piłsudskiego. […] ten szczęśliwy, pijany wolnością tłum przeniósł cały swój entuzjazm na osobę Piłsudskiego tym bardziej, że wracał on do Warszawy jako więzień znienawidzonych Niemców, wracał człowiek, który istotnie był przez Niemców prześladowany, który cierpiał za ideę. Tłum instynktownie szukał przywódcy. W tym dniu duża część społeczeństwa uznała Piłsudskiego za zbawcę ojczyzny, za wodza narodu. I my, młodzi oficerowie, przeważnie dowborczycy, z miejsca zaraziliśmy się tym ogólnym entuzjazmem. Zapomnieliśmy o wszystkim. W tym dniu staliśmy się szczerymi jego zwolennikami, ślepo gotowymi wypełnić jego rozkazy z pełną wiarą w przyszłość”.

Jednak Piłsudski po powrocie z Magdeburga miał siłę większą niż rozentuzjazmowany jego widokiem i obecnością tłum. 11 listopada miał do dyspozycji na terenie Europy strukturę liczącą kilkadziesiąt tysięcy wyszkolonych w konspiracji żołnierzy oraz kilkanaście tysięcy regularnego wojska. Mam na myśli Polską Organizację Wojskową, budowaną już od sierpnia 1914 roku jako wariant „B” (wariantem „A” były Legiony). Działając w konspiracji, POW opanowała wiele jawnych organizacji, np. Związek Harcerstwa Polskiego (większość funkcyjnych Związku była jednocześnie w POW), Warszawskie Koło Sportowe, Warszawskie Towarzystwo Wioślarskie, Gniazdo Sokoła, Związek Sportowy Słuchaczy Uniwersytetu Warszawskiego oraz Towarzystwo Cyklistów. To podobno od tamtego czasu stało się słynne powiedzenie, że „wszystkiemu winni są cykliści”. POW powołała również do życia Towarzystwa Strzelecko-Sportowe „Piechur” w Warszawie i Lublinie jako swoją fasadę. Organizacją kierował Konwent A w składzie 15 członków. Było również przygotowane alternatywne dowództwo POW, czyli Komenda Główna z Rydzem-Śmigłym na czele. Wspomniana Komenda Główna „robiła” za ówczesny rząd Polski Podziemnej. Kwatera tego rządu była ukryta w zakamarkach podziemi zamku wawelskiego. Jak wspominał jeden z peowiaków, Bogusław Miedziński, „niepodobna tam było trafić bez specjalnego przewodnika”.

Obszar odpowiedzialności POW został podzielony na cztery Komendy Naczelne: nr 1 w Warszawie, nr 2 w Krakowie, nr 3 w Kijowie i nr 4 w Lublinie. W maju 1918 roku Komenda Główna na podstawie raportów oceniała stan organizacji na około 50 tysięcy członków i sympatyków. W POW działało również około 20 oddziałów żeńskich zrzeszających ponad 1000 członkiń. Ich głównym zadaniem był wywiad, działalność kurierska, prowadzenie prac biurowych w sztabach oraz produkcja fałszywych dokumentów w biurach paszportowych. Organizacja posiadała własną służbę bezpieczeństwa, żandarmerię i sądy.

21 maja 1918 roku kijowska POW z Lisem-Kulą na czele usiłowała wywołać bunt w 1 Korpusie Polskim w Rosji gen. Dowbora-Muśnickiego w celu zapobieżenia kapitulacji i skierowania go do walki przeciwko Niemcom. Dowbor zdławił bunt, „buntowszczyków” oddał pod sąd i doprowadził do kapitulacji Korpusu przed Niemcami. Kilkanaście lat później jeden z „buntowszczyków”, były praporszczyk, a późniejszy literat, Melchior Wańkowicz, opublikował recenzję wspomnień Dowbora, nadając jej tytuł „Rozkoszna pała”.

Jesień 1918 roku to okres akcji antyniemieckich: palenie tartaków (Niemcy ogołacali lasy), napad na przewożący pieniądze „Ekspress Bąkowiecki” i zdobycie 1,8 mln koron, „krwawa środa” 16 października i likwidacja prawie 200 niemieckich żandarmów.

Utworzona w wyniku postanowień aktu 5 listopada 1916 roku Polska Siła Zbrojna (Polnische Wehrmacht) pod dowództwem gen. Hansa von Belesera w wyniku perturbacji związanych z kryzysem przysięgowym liczyła w październiku 1918 roku ponad 9 tysięcy żołnierzy. Byli to głównie legioniści z Królestwa, którzy wbrew Piłsudskiemu złożyli w lipcu 1917 roku przysięgę na wierność państwom centralnym. Formacja ta posiadała zalążki wszystkich rodzajów broni, a także opracowane regulaminy oraz materiał kadrowy.

11 listopada 1918 roku POW została rozwiązana, a kilkadziesiąt tysięcy jej członków przekazano Sztabowi Wojsk Polskich. Ci wyszkoleni wojskowo ochotnicy stanowili o sile organizowanego wtedy wojska. Na terenie całego Królestwa powstawały wtedy z inicjatywy POW bataliony piechoty, stanowiące realną siłę młodego państwa. Za typowy przykład niech posłuży sformowany w listopadzie V batalion strzelców olkuskich im. płk. Francesco Nullo (dwie kompanie piechoty i kompania ckm) składający się prawie wyłącznie z peowiaków i młodzieży szkolnej Olkusza i okolic. Z Polnische Wehrmacht zorganizowano 7, 8 i 9 pułk piechoty Legionów, z których w kwietniu 1919 roku powstała 3 DPLeg.

11 listopada Rada Regencyjna uchwaliła dokument oddający Piłsudskiemu władzę wojskową i naczelne dowództwo wojsk polskich. Dzięki efektom pracy peowiaków już następnego dnia faktycznie miał czym dowodzić.

ppłk Andrzej Łydka z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, pasjonat historii

dodaj komentarz

komentarze


Bohater września ’39 spełnia marzenia
 
W Italii, za wolność waszą i naszą
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Steadfast Defender ’24”. Kolejne uderzenie
„Widziałem wolną Polskę. Jechała saniami”
Wioślarze i triatlonistka na podium
Tragiczne zdarzenie na służbie
Pierwszy polski F-35 na linii produkcyjnej
Marynarka pilnuje gospodarczego krwiobiegu
Weterani pod wszechstronną opieką
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Weterani w Polsce, weterani na świecie
Pod skrzydłami Kormoranów
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
NATO na północnym szlaku
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Pytania o europejską tarczę
Awanse na Trzeciego Maja
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
W obronie wschodniej flanki NATO
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Pływacy i maratończycy na medal
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Ta broń przebija obronę przeciwlotniczą
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Od maja znów można trenować z wojskiem!
Wojna w świętym mieście, epilog
Telefon zaufania dla żołnierzy czynny całą dobę
Weterani pokazują współczesny wymiar patriotyzmu
Trotyl z Bydgoszczy w amerykańskich bombach
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
25 lat w NATO – serwis specjalny
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Wytropić zagrożenie
Gunner, nie runner
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Ameryka daje wsparcie
Kadisz za bohaterów
Posłowie dyskutowali o WOT
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Święto stołecznego garnizonu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Szybki marsz, trudny odwrót
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Wyrusz szlakiem na Monte Cassino
Zmiany w dodatkach stażowych
Husarz na straży nieba
Metoda małych kroków
Daglezje poszukiwane
NATO on Northern Track
Pilecki ucieka z Auschwitz
Pierwsi na oceanie
Dumni z munduru
„Sandhurst” – szczęśliwa trzynastka!

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO