moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

„Pegaz” dla lotników

Choć nie jest mistrzem szybkości, bo osiąga maksymalnie trzydzieści kilometrów na godzinę, to można nim holować śmigłowce i samoloty ważące nawet 25 ton. „Pegaz” to holownik lotniskowy zbudowany przez inżynierów z Wojskowego Centralnego Biura Konstrukcyjno-Technologicznego w Warszawie. Na targach zbrojeniowych w Kielcach zdobył nagrodę Defender.

Każde cywilne lotnisko posiada różnego rodzaju holowniki. Mniejsze wykorzystywane są do transportu przyczepek z bagażem, większe – holowania urządzeń technicznych, takich jak agregaty i osuszacze oraz do przestawiania samolotów i śmigłowców. 

Jednak tego rodzaju sprzętu nie ma na lotniskach polskiej armii. – Wojsko, by holować urządzenia do obsługi naziemnej samolotów i śmigłowców, używa traktorów i ciężarówek, czyli pojazdów nieprzystosowanych konstrukcyjnie do tego typu zadań – mówi Jan Dolaniecki z Wojskowego Centralnego Biura Konstrukcyjno-Technologicznego z Warszawy.

Jest szansa, że to się zmieni. Specjaliści z biura konstrukcyjnego opracowali na potrzeby sił powietrznych holownik lotniskowy „Pegaz”. Pojazd przeznaczony jest do holowania i pchania urządzeń technicznych o maksymalnej masie 5 ton oraz samolotów i śmigłowców ważących nawet 25 ton.

– „Pegaz” wyposażony jest w hybrydowy napęd. Silnik spalinowy o mocy prawie pięćdziesięciu koni mechanicznych napędza pompę hydrauliczną, która wytwarza niezbędne ciśnienie dla dwóch silników hydraulicznych zainstalowanych w tylnych kołach – wyjaśnia Jan Dolaniecki. Dodaje, że dzięki hydraulicznemu napędowi tylnej osi pojazd może, nawet przy niewielkiej prędkości, holować i pchać samoloty bez niebezpiecznych szarpnięć.

„Pegazem” można sterować zarówno z kabiny, obserwując na monitorze, co dzieje się za pojazdem, jak i za pomocą pulpitu operatorskiego umieszczonego z tyłu pojazdu. Dzięki takiemu rozwiązaniu kierowca może sam, bez pomocy drugiej osoby, podczepić samolot lub śmigłowiec do holowania. Jak zapewniają konstruktorzy „Pegaza”, pojazd można będzie transportować samolotami, np. CASA C-295. Wystarczy złożyć brezentową kabinę, by „Pegaz” zmieścił się w maszynie.

Innowacyjność holownika lotniskowego „Pegaz” doceniło jury Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego 2014, przyznając jego twórcom nagrodę Defender.

Krzysztof Wilewski

autor zdjęć: Krzysztof Wilewski

dodaj komentarz

komentarze


Zmiany w dodatkach stażowych
 
Koreańska firma planuje inwestycje w Polsce
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Odstraszanie i obrona
Marcin Gortat z wizytą u sojuszników
25 lat w NATO – serwis specjalny
Barwy walki
Sandhurst: końcowe odliczanie
Wieczna pamięć ofiarom zbrodni katyńskiej!
V Korpus z nowym dowódcą
Optyka dla żołnierzy
Strażacy ruszają do akcji
WIM: nowoczesna klinika ginekologii otwarta
Święto stołecznego garnizonu
Szarża „Dragona”
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Kolejne FlyEle dla wojska
Rakiety dla Jastrzębi
Bezpieczeństwo ważniejsze dla młodych niż rozrywka
Potężny atak rakietowy na Ukrainę
Głos z katyńskich mogił
Prawda o zbrodni katyńskiej
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Mundury w linii... produkcyjnej
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Ocalały z transportu do Katynia
Cyberprzestrzeń na pierwszej linii
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Front przy biurku
Wojna w świętym mieście, epilog
Na straży wschodniej flanki NATO
Zachować właściwą kolejność działań
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
NATO na północnym szlaku
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Zbrodnia made in ZSRS
NATO on Northern Track
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Przygotowania czas zacząć
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Wojna w świętym mieście, część druga
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kadisz za bohaterów
Ramię w ramię z aliantami
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Sprawa katyńska à la española
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Charge of Dragon
Szpej na miarę potrzeb
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Wojna w Ukrainie oczami medyków
SOR w Legionowie
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO