moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Akredytacja polskich JTAC-ów

NATO i amerykańska armia zakończyły proces akredytacji polskiego systemu szkolenia JTAC-ów – żołnierzy naprowadzających statki powietrzne na cele naziemne. Dzięki temu działający przy dęblińskiej Szkole Orląt i jedyny w tej części Europy ośrodek będzie mógł nadawać certyfikaty żołnierzom z innych państw, którzy przeszli w nim szkolenie.


We wszystkich armiach świata JTAC-owcy (z angielskiego Joint Terminal Attack Controller) zaliczani są do wojskowej elity. Wysunięci nawigatorzy naprowadzania lotnictwa, bo tak formalnie nazywa się ich funkcja w Wojsku Polskim, odpowiadają na polu walki za to, czy samoloty, śmigłowce albo drony bezbłędnie trafią w namierzony cel. Od ich precyzji zależy również, czy podczas lotniczego ataku nie ucierpią wojska własne i cywile.

Pierwsi JTAC-owcy pojawili się w polskim wojsku w 1999 roku w 6 Brygadzie Powietrznodesantowej i 25 Brygadzie Kawalerii Powietrznej. Jednak dopiero w 2008 roku rozpoczęto w Polsce szkolenia w tej specjalności. Dzięki Ośrodkowi Szkolenia Personelu Taktycznego Zespołu Kontroli Obszaru Powietrznego, który powstał przy dęblińskiej Szkole Orląt, wojsko nie musi już wysyłać żołnierzy na bardzo drogie kursy zagraniczne – koszt wyszkolenia JTAC-a to kilkaset tysięcy złotych, a utrzymanie jego uprawnień to kolejne setki tysięcy. Ośrodek jednak nie mógł szkolić instruktorów oraz ewaluatorów (czyli osób mogących nadawać uprawnienia na poziomie podstawowym i zaawansowanym – w tym i dla instruktorów).

Potrzebne było uzyskanie stosownych akredytacji od NATO oraz od armii amerykańskiej. Starania trwały dwa lata. – W pierwszej połowie 2013 roku odbyły się dwie wizyty robocze, które miały nam pomóc przygotować się do akredytacji, a zasadniczy proces oceny naszego systemu ruszył w listopadzie 2013 roku – wyjaśnia mjr Jerzy Kania z Zarządu Szkolenia P-7 Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

Wtedy to Amerykanie oraz oficerowie reprezentujący NATO pojawili się w Polsce na pierwszej, kilkudniowej wizytacji akredytacyjnej. Druga odbyła się w marcu tego roku. Dziś zakończyła się ostatnia z zaplanowanych kontroli.


Na pełny raport trzeba poczekać jeszcze kilka tygodni. Ale już dziś John Twiddy, szef zespołu oceniającego naszą armię, złożył na ręce gen. bryg. Franciszka Kochanowskiego, szefa Zarządu Szkolenia P-7 SGWP, dokument potwierdzający zakończenie z sukcesem procedury akredytacyjnej naszego systemu szkolenia JTAC-ów. – Polski system jest dopracowany, przemyślany i bazuje na dobrych i sprawdzonych rozwiązaniach. Oczywiście mamy pewne uwagi i sugestie, ale są to bardzo drobne sprawy, które w niczym nie wpływają na bardzo wysoką ocenę waszego procesu szkolenia JTAC-ów – komentował John Twiddy.

Krzysztof Wilewski

autor zdjęć: Krzysztof Wilewski, ppłk Sławomir Ratyński / SGWP

dodaj komentarz

komentarze


Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
 
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Szarża „Dragona”
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
Szpej na miarę potrzeb
Głos z katyńskich mogił
Kolejne FlyEle dla wojska
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Zmiany w dodatkach stażowych
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
W Italii, za wolność waszą i naszą
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Front przy biurku
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Barwy walki
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Bezpieczeństwo ważniejsze dla młodych niż rozrywka
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Kadisz za bohaterów
NATO on Northern Track
Przygotowania czas zacząć
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Koreańska firma planuje inwestycje w Polsce
SOR w Legionowie
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Cyberprzestrzeń na pierwszej linii
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Sandhurst: końcowe odliczanie
Wojna w świętym mieście, epilog
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Na straży wschodniej flanki NATO
Sprawa katyńska à la española
Zachować właściwą kolejność działań
Święto stołecznego garnizonu
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
NATO na północnym szlaku
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Wojna na detale
Wojna w świętym mieście, część druga
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Ramię w ramię z aliantami
Charge of Dragon
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Strażacy ruszają do akcji
Gunner, nie runner
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
25 lat w NATO – serwis specjalny

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO