moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Robot Inspector pomaga saperom

Może pchać ważący półtorej tony samochód albo wyciągnąć z pola walki rannego żołnierza. Bez trudu pokonuje schody i wzniesienia. Możliwości robota pirotechnicznego Inspector poznają we Wrocławiu saperzy. Przez trzy tygodnie będą się uczyć, jak za jego pomocą zlikwidować materiały wybuchowe i niebezpieczne przedmioty.


Kurs zorganizowało Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu. Do końca miesiąca będzie się w nim szkolić kilkunastu żołnierzy z różnych rodzajów sił zbrojnych, m.in. z 1 Pułku Saperów w Brzegu i 2 Pułku Saperów w Kazuniu, 43 Batalionu Saperów MW oraz z jednostek wojsk specjalnych.

– Na kursy przyjeżdżają do nas zazwyczaj żołnierze przed wyjazdem do Afganistanu oraz saperzy z patroli minerskich. Tym razem w szkoleniu biorą udział żołnierze-operatorzy, których podstawowym narzędziem pracy jest zrobotyzowane urządzenie do podejmowania przedmiotów niebezpiecznych typu Inspector – mówi kpt. Ewa Nowicka-Szlufik, oficer prasowy wrocławskiego Centrum.

Inspector służy do rozpoznawania, przenoszenia i neutralizowania ładunków wybuchowych i niebezpiecznych. Może pracować w terenie otwartym oraz wewnątrz budynków.

Robota wyprodukował Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów (PIAP) w Warszawie. Urządzenie jest wykorzystywane w polskiej armii od 2006 roku. Roboty pomagają saperom podczas wykonywania zadań w kraju, sprawdziły się także w operacji w Afganistanie.

Inspector może się przemieszczać maksymalnie do 800 m (podłączony do zasilania ma zasięg do 100 m). Zacisk szczęk robota to maksymalnie 60 kg. Na wyciągniętym ramieniu może podnieść 30 kg, na zgiętym – do 60 kg. Jest zdolny do przepchnięcia samochodu ważącego półtorej tony (na pierwszym biegu i z zaciągniętym hamulcem). Może także, chwytając za mundur, ewakuować rannego żołnierza z pola walki.

Podczas szkolenia saperzy będą wykorzystywać także wyposażenie dodatkowe, z którym może pracować robot. Są to m.in.: urządzenie rentgenowskie XR 200, przyrząd do rozpoznawania skażeń AP2C, czy też wyrzutnik Richmond RE70M3 Plus. – Po raz pierwszy nasi absolwenci otrzymają uprawnienia do używania bezodrzutowego działka Richmond, które jest montowane na ramieniu robota – mówi kpt. Ewa Nowicka-Szlufik. Dzięki niemu saperzy mogą odstrzelić zapalniki i neutralizować ładunki wybuchowe.

Kurs podzielono na dwie części: teoretyczną i praktyczną. Na początku saperzy będą się uczyć budowy zdalnie sterowanych urządzeń, poznawać ich możliwości techniczne oraz warunki, w jakich pracują. W części praktycznej szkolenia będą ćwiczyć sterowanie robotem, pokonywanie różnego rodzaju przeszkód, np. nierówności, wzniesień, wody. Ponadto nauczą się, jak rozpoznawać i podejmować materiały wybuchowe lub niebezpieczne.

– Żołnierze uczą się, jak korzystać z pulpitu sterowniczego. Ćwiczą także prowadzenie robota. Właśnie ta umiejętność jest najtrudniejsza. Muszą bowiem przyzwyczaić się do sterowania poza zasięgiem ich wzroku, posiłkując się wyłącznie obrazem przekazywanym przez kamerę – wyjaśnia st. sierż. Marcin Wojciechowski, instruktor cyklu inżynierii wrocławskiego Centrum. – Naukę zaczynamy zawsze od podstaw. Uczymy żołnierzy jazdy do przodu i do tyłu, później jazdy slalomem. Następnie przechodzimy do trudniejszych zagadnień.

Kiedy żołnierze opanują podstawowe umiejętności, będą trenować otwieranie drzwi samochodu lub bagażników, w których może się znajdować ładunek. Uczyć się będą także sposobu podjeżdżania do niebezpiecznego miejsca, by potencjalna detonacja nie zagrażała operatorowi sprzętu ani samemu robotowi.

Jak wygląda przykładowy scenariusz ćwiczeń? Pod ambasadą pozostawiono nieoznakowany samochód. Saperzy muszą sprawdzić, czy w aucie nie kryje się podejrzany przedmiot. Wyposażony w kamery robot podjeżdża i filmuje (operator widzi obraz na kilku ekranach) to, co znajduje się w pojeździe. Inspector delikatnie sprawdza podwozie, otwiera drzwi i bagażnik. Jeżeli znajdzie ładunek, żołnierze zdecydują, czy wysadzić go na miejscu, czy przewieźć w bezpieczny rejon i tam zdetonować.

– Podczas kursu żołnierze wykonują różnego rodzaju ćwiczenia. Na przykład muszą sterować Inspectorem, by ten chwycił ładunek i przeniósł na odległość kilkudziesięciu metrów – wyjaśnia st. sierż. Wojciechowski. – Spróbują także za jego pomocą podłożyć ładunek materiału wybuchowego i zdetonować znaleziony przedmiot na miejscu. Do ćwiczeń używamy materiałów ćwiczebnych – dodaje instruktor.

Na zakończenie nauki każdy z saperów będzie musiał zdać egzamin.

W 2013 roku kadra dydaktyczna cyklu inżynierii z Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu na trzech kursach tego typu przeszkoliła 42 żołnierzy.

MKS

autor zdjęć: Paulina Wojciechowska, kpt. Ewa Nowicka-Szlufik

dodaj komentarz

komentarze


Combat 56 u terytorialsów
Obywatele chcą być wGotowości
Pomagaj, nie wahaj się, bądź w gotowości
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Szwedzi w pętli
Rządy Polski i Niemiec wyznaczają kierunki współpracy
Nowe zdolności sił zbrojnych
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Gdy ucichnie artyleria
Militarne Schengen
Szef MON-u podsumował rok działania ustawy o obronie cywilnej
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Sukces bezzałogowego skrzydłowego
Nowe zasady dla kobiet w armii
Operacja „Szpej” nigdy się nie skończy
Premier ogłasza podwyższony stopień alarmowy
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
W ochronie granicy
Najlepsze projekty dronów nagrodzone przez MON
Plan na WAM
Kontrakt na ratowanie życia
Trałowce do remontu
Wojsko ma swojego satelitę!
Wojskowa łączność w Kosmosie
Szeremeta niepokonana na ringu w Budapeszcie
Kalorie to nie wszystko
Nowe Warmate dla wojska
Niebo pod osłoną
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Gala Boksu na Bemowie
Polskie MiG-i dla Ukrainy?
Amunicja od Grupy WB
Wszystkie Kormorany na wodzie
Pływacy i panczeniści w świetnej formie
Najdłuższa noc
Polski „Wiking” dla Danii
Zawiszacy przywitali pierwsze Borsuki
Cel: zniszczyć infrastrukturę wroga w górskim terenie
Ile powołań do wojska w 2026 roku?
„Albatros” na elitarnych manewrach NATO
Holenderska misja na polskim niebie
Polska i Francja na rzecz bezpieczeństwa Europy
Pierwsze spojrzenie z polskiego satelity
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Śnieżnik gotowy na Groty
Smak służby
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Święto sportowców w mundurach
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Świąteczne spotkanie w PKW Turcja
Dzień wart stu lat
Jaśminowe szkolenia na AWL-u
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
Niemieckie wsparcie z powietrza
Bóg wojny wyłonił najlepszych artylerzystów
Sportowcy podsumowali 2025 rok
Pancerniacy jadą na misję
Mundurowi z benefitami
Najlepsi w XXII Maratonie Komandosa
Satelita MikroSAR nadaje
Kadłub ORP „Wicher” w drodze do stoczni

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO