moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Marynarka Wojenna ma już 95 lat

Kiedy zapadła decyzja o utworzeniu w Polsce floty wojennej, Rzeczpospolita nie miała jeszcze dostępu do morza. Pierwszy okręt został kupiony za prywatne pieniądze jednego z oficerów. Po kilkunastu latach jednostki pod biało-czerwoną banderą walczyły z Niemcami od Morza Śródziemnego po Morze Barentsa. Marynarka Wojenna obchodzi dziś swój jubileusz.



To jedno z najważniejszych świąt dla marynarzy. Obchody będą jednak skromne. – O 8.00 rano na naszych okrętach zostanie podniesiona wielka gala banderowa. Zarówno w Gdyni, jak i Świnoujściu w miejscach pamięci zostaną złożone kwiaty, będą też odznaczenia – wylicza kmdr ppor. Radosław Pioch z biura prasowego Marynarki Wojennej.

Marynarka Wojenna została powołana do życia przez marszałka Józefa Piłsudskiego. Stało się to zaledwie 17 dni po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Rzeczpospolita nie miała jeszcze wówczas dostępu do morza. – Jednak cały czas o to zabiegała, a perspektywa wydawała się całkiem realna – podkreśla Lech Trawicki z Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Poza tym odradzający się kraj miał marynarzy. – Wcześniej służyli oni we flotach Rosji, Austro-Węgier, w mniejszym stopniu Niemiec. Teraz zjechali do Warszawy i czekali na rozwój wypadków – opowiada Trawicki. Atmosfera powoli robiła się napięta, więc marszałek Piłsudski chcąc ją uspokoić, wydał rozkaz o powołaniu marynarki. Wkrótce rozpoczęło się tworzenie flotylli rzecznych: Wiślanej i Pińskiej. Zresztą, jak przyznaje Trawicki, przejmowanie jednostek od zaborców zapoczątkowane zostało już nieco wcześniej.

W ten sposób powstawał zalążek silnej floty, choć w tym wypadku należy raczej mówić o jej odtwarzaniu. Tradycje marynarki sięgają bowiem w Polsce XV wieku. W 1463 połączone siły Gdańska i Elbląga stoczyły na Zalewie Wiślanym zwycięską bitwę z okrętami krzyżackimi. Był to jeden z rozdziałów Wojny Trzynastoletniej. Kilkadziesiąt lat później do życia powołana została flota kaperska, która miała strzec polskich interesów na Bałtyku. Ruszyła też budowa galeona „Smok”.


Film: MW

Milowy krok w rozwoju floty stanowiło jednak utworzenie przez Zygmunta Augusta zalążku polskiej admiralicji, czyli Komisji Morskiej. Miało to miejsce w 1568 roku. Niestety, działalność komisji wygasła wraz ze śmiercią monarchy. Silną flotę starał się odbudować Zygmunt III Waza. To właśnie za jego panowania polskie okręty stoczyły zwycięską bitwę ze Szwedami pod Oliwą w 1627 roku. Siły morskie Rzeczpospolitej znajdowały się wówczas u szczytu potęgi. Kolejne lata to jednak powolny ich upadek. Na utrzymanie okrętów brakowało pieniędzy. Wreszcie zostały one sprzedane.

Kolejny znaczący rozdział w dziejach Marynarki Wojennej otwarty został dopiero w II Rzeczpospolitej. Na mocy podpisanego w 1919 roku Traktatu Wersalskiego Polska otrzymała dostęp do Bałtyku na odcinku 140 kilometrów. Do dyspozycji miała dwa niewielkie porty – w Pucku i Helu. Wkrótce zyskała też pierwszy okręt z prawdziwego zdarzenia. Był to ORP „Pomorzanin”. – Kupił go za swoje pieniądze i na własne nazwisko późniejszy wiceadmirał Józef Unrug – zaznacza Trawicki. Stało się tak, ponieważ rząd niemiecki nie godził się, by sprzedać okręt bezpośrednio polskiej marynarce.

Okręt hydrograficzny ORP „Pomorzanin” na morzu.

Flota wojenna rozrastała się. Pod koniec lat 30. stanowiła już znaczące ogniwo polskich sił zbrojnych. W starciu z Kriegsmarine nasze okręty miały jednak niewielkie szanse. Wojnę obronną Polska przegrała. Największym sukcesem na morzu było chyba zatopienie niemieckiego trałowca M-85, który nieopodal Jastarni wpadł na minę ustawioną przez okręt podwodny ORP „Żbik”.

Po wrześniowej klęsce polska marynarka została jednak odbudowana w Wielkiej Brytanii. Odtąd u boku aliantów brała udział w wielu operacjach – od Morza Śródziemnego poprzez Atlantyk aż po Morze Barentsa. Okręty pod biało-czerwoną banderą przepłynęły łącznie 1,2 miliona mil morskich, eskortowały 787 konwojów, zaliczyły 1162 patrole i operacje bojowe, zniszczyły 45 okrętów nieprzyjaciela i 20 wrogich samolotów. Podczas II wojny światowej poległo 450 polskich marynarzy.

Do najbardziej znanych epizodów z tamtego okresu zaliczyć można poszukiwanie i pościg za niemieckim pancernikiem „Bismarck”. W chwili wodowania był to największy okręt świata. Miał za zadanie niszczyć flotę aliancką na północnym Atlantyku. Zanim jednak dotarł na miejsce, wiadomość o nim otrzymali Brytyjczycy. Do walki z „Bismarckiem” wysłali kilka swoich okrętów oraz polskiego niszczyciela ORP „Piorun”. I to właśnie jego załoga namierzyła „Bismarcka” na oceanie.

Polskie okręty zapisały się chlubną kartą w bitwie pod Ushant, która rozegrała się podczas lądowania w Normandii. Z niemieckimi jednostkami walczył tam m.in. niszczyciel ORP „Błyskawica”. Do legendy przeszła też ucieczka okrętu podwodnego ORP „Orzeł” z internowania w Tallinie. Załoga pozbawiona uzbrojenia i map zdołała się przedostać przez opanowany przez Niemców Bałtyk do Wielkiej Brytanii.

Po wojnie znacząca część marynarzy pozostała na emigracji. Polska marynarka przez lata stanowiła część wojsk Układu Warszawskiego. Dziś działa w ramach NATO. Polskie jednostki regularnie służą w stałych natowskich zespołach przeciwminowych i stałych zespołach okrętów. ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki” brał udział w operacji antyterrorystycznej na Morzu Śródziemnym oraz wojnie w Iraku.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Marian Kluczyński, Narodowe Archiwum Cyfrowe

dodaj komentarz

komentarze


Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
 
Ramię w ramię z aliantami
Cyberprzestrzeń na pierwszej linii
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
WIM: nowoczesna klinika ginekologii otwarta
Prawda o zbrodni katyńskiej
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Święto stołecznego garnizonu
Zmiany w dodatkach stażowych
Głos z katyńskich mogił
Wojna w świętym mieście, część druga
Bezpieczeństwo ważniejsze dla młodych niż rozrywka
Wojna w świętym mieście, epilog
Charge of Dragon
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Rakiety dla Jastrzębi
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Przygotowania czas zacząć
Strażacy ruszają do akcji
Optyka dla żołnierzy
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Kadisz za bohaterów
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
NATO na północnym szlaku
SOR w Legionowie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Potężny atak rakietowy na Ukrainę
Mundury w linii... produkcyjnej
V Korpus z nowym dowódcą
Zbrodnia made in ZSRS
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Koreańska firma planuje inwestycje w Polsce
Ocalały z transportu do Katynia
Marcin Gortat z wizytą u sojuszników
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
25 lat w NATO – serwis specjalny
Barwy walki
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Kolejne FlyEle dla wojska
Szarża „Dragona”
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
Zachować właściwą kolejność działań
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Sprawa katyńska à la española
Front przy biurku
NATO on Northern Track
Wieczna pamięć ofiarom zbrodni katyńskiej!
Sandhurst: końcowe odliczanie
Szpej na miarę potrzeb
Odstraszanie i obrona
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Na straży wschodniej flanki NATO

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO