ODNAJDYWANIE PAMIĘCI

Sto lat temu pod Bolimowem użyto po raz pierwszy gazów bojowych.

Chodząc setki razy po tym lesie, nie miałem świadomości, że tuż pod moimi stopami leżą szczątki żołnierzy”, mówi Jarosław Liński, leśnik i prezes Stowarzyszenia „Inicjatywa Ziemi Bolimowskiej”, jeden z bohaterów filmu „Buried Memories” (Pogrzebane wspomnienia).

Lotna śmierć

Dokument powstał dzięki Stałemu Przedstawicielstwu RP przy Organizacji do spraw Zakazu Broni Chemicznej (Organisation for the Prohibition of Chemical Weapons – OPCW) oraz polskiemu Ministerstwu Spraw Zagranicznych. „Obraz ma przypominać o użyciu 100 lat temu pod Bolimowem gazów bojowych przez armię niemiecką i upamiętnić poległych tam żołnierzy”, tłumaczy Marcin Kawałowski z Departamentu Polityki Bezpieczeństwa MSZ.

Jak dodaje, to właśnie pod Bolimowem zastosowano po raz pierwszy podczas I wojny broń chemiczną. 31 stycznia 1915 roku Niemcy użyli tam gazów łzawiących przeciwko wojskom carskim. „Atak okazał się nieskuteczny, ponieważ niska temperatura ograniczyła działanie środków chemicznych”, podaje Szymon Bocheński, zastępca stałego przedstawiciela RP przy OPCW.

Prawie trzy miesiące później, 22 kwietnia, dowództwo niemieckie zdecydowało o użyciu trującego chloru pod Ypres w Belgii. 150 t tego gazu zabiło tam ponad 1000 francuskich żołnierzy. Kolejny atak, tym razem na froncie wschodnim, Niemcy przeprowadzili między Bolimowem a Sochaczewem 31 maja 1915 roku. Z 12 tys. butli wypuścili w kierunku rosyjskich okopów ponad 240 t tej samej zabójczej substancji.

Nad Bzurą i Rawką siły niemieckie użyły gazu jeszcze dwukrotnie – 12 czerwca oraz w nocy z 6 na 7 lipca 1915 roku. Nie wiadomo, ile dokładnie osób zginęło w tych atakach, ich liczba jest trudna do ustalenia. Różne źródła podają najczęściej pomiędzy 9 tys. a 11 tys. Wśród poległych było też wielu Polaków. Jak podaje MSZ, w obu walczących armiach co czwartym żołnierzem był nasz rodak.

Zaginieni w walce

Przywracaniu pamięci o wielkiej wojnie nad Rawką służą badania prowadzone przez archeolog dr Annę Zalewską z Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk i Instytutu Archeologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.

Jak mówi badaczka w filmie „Buried Memories”, jednym z powodów, dla których zajęła się tym tematem, były odnalezione podczas budowy autostrady Warszawa–Poznań liczne obiekty związane z I wojną. „Pozostałości tych walk to element naszego bolesnego, do niedawna zapomnianego dziedzictwa, a jednocześnie ciekawy przedmiot badań”, tłumaczy dr Zalewska.

Powołany przez nią zespół badawczy od zeszłego roku realizuje projekt „Archeologiczne przywracanie pamięci o wielkiej wojnie. Materialne pozostałości życia i śmierci w okopach na froncie wschodnim oraz stan przemian krajobrazu pobitewnego w rejonie Rawki i Bzury (1914–2014)”, finansowany ze środków Narodowego Centrum Nauki.

„Prace zaplanowaliśmy na lata 2014–2018, aby symbolicznie odnieść się do ram czasowych pierwszej wojny”, informuje archeolog. Jak dodaje, celem prowadzonych przez nią badań jest między innymi odnalezienie szczątków zaginionych w boju żołnierzy i materialnych pozostałości walk oraz odtworzenie przebiegu linii frontu.

„Mam też nadzieję na doprecyzowanie liczby żołnierzy poległych nad Rawką i Bzurą od grudnia 1914 do lipca 1915 roku, jednak obawiam się, że będzie to wielkość szacunkowa”, mówi Anna Zalewska. Dane w wojennych raportach strat były bowiem często zaniżane, zwłaszcza w armii carskiej. Ponadto w źródłach archiwalnych figuruje trudna do zinterpretowania kategoria „zaginieni”. „Wśród nich są zarówno żołnierze, którzy zginęli w boju, jak też na przykład dezerterzy”, stwierdza badaczka.

Łuski, guziki, klamry

W zeszłym roku kierowany przez nią zespół przeprowadził badania powierzchniowe na ponad 200 km2 terenu pomiędzy Skierniewicami a Sochaczewem, które przed 100 laty były polem bitwy. Natomiast badaniami wykopaliskowymi objęto obszar 10 a. Na ten rok zaplanowano prace na kolejnych 30 a, głównie na ziemi niczyjej, czyli około 30-metrowym pasie pomiędzy pierwszymi liniami okopów.

„Staramy się traktować badania inwazyjne, jakimi są wykopaliska, jako ostateczność”, mówi pani archeolog. Jak tłumaczy, w swojej pracy zastępuje je badaniami nieinwazyjnymi, czyli między innymi analizami wyników skaningu laserowego powierzchni ziemi i badaniami geofizycznymi: magnetycznymi i elektrooporowymi. Planowane też są georadarowe.

Pod Bolimowem archeologowie odkryli liczne pozostałości wojennych konstrukcji ziemnych, na przykład okopów, ziemianek i stanowisk artyleryjskich. Znajdują także łuski, pozostałości granatów ręcznych, amunicji artyleryjskiej czy broni strzeleckiej, części umundurowania, gwoździe od butów, guziki, klamry, fragmenty wyposażenia i przedmioty osobiste.

Badacze odkrywają także nieznane dotąd miejsca pochówku poległych w boju żołnierzy, leżące nieraz bardzo płytko pod ziemią. Szczątki, jak zostało to pokazane w filmie, są niezwykle rozdrobnione. „Spowodowały to obrażenia odniesione przez żołnierzy podczas walk oraz współczesna aktywność detektorystów, czyli poszukiwaczy militariów”, tłumaczy dr Zalewska. Jak dodaje, teren bitwy nad Rawką jest przez nich mocno spenetrowany. „Niestety, w pogoni za znaleziskami detektoryści niszczą zarówno pochówki, jak i zabytkowe obiekty, dlatego nasze badania to także ściganie się z czasem”, wyjaśnia.

Symulowany atak

W Bolimowie o walkach sprzed 100 lat przypominają dziś okoliczne cmentarze i wiszący na rynku dzwon strażacki wykonany z butli po chlorze. Tym wydarzeniom będzie poświecona też ekspozycja nowego Muzeum Techniki Militarnej i Historii Bolimowa. Jego otwarcie Stowarzyszenie „Inicjatywa Ziemi Bolimowskiej” zaplanowało na 31 maja, w 100. rocznicę użycia chloru nad Rawką.

„Przewidujemy trzy wystawy”, mówi Jarosław Liński. Pierwszą opracowało Stałe Przedstawicielstwo RP przy OPCW. Na 13 tablicach opisano historię pierwszych przypadków użycia gazów trujących na froncie wschodnim. Wystawa była pokazywana już w siedzibie OPCW w Hadzie.

Pozostałe dwie ekspozycje organizuje Stowarzyszenie Eksploracyjno-Historyczne „Grupa Łódź” wspólnie z Muzeum w Piotrkowie Trybunalskim oraz członkami Izby Historii Skierniewic. Znajdą się tam między innymi znaleziska i przedmioty związane z operacją łódzką 1914 roku, w wyniku której front zatrzymał się na linii Rawki.

Rocznicę ataku gazowego upamiętnia też organizowana od kilku lat inscenizacja historyczna. W tym roku weźmie w niej udział ponad 100 rekonstruktorów, w tym przeszło 20 miłośników historii z Niemiec. Odtworzą oni nie tylko sceny walki, lecz też zasymulują atak trującym chlorem.

„Chcemy, aby dzięki naszej inscenizacji widzowie pamiętali o wydarzeniach, które rozegrały się pod Bolimowem. Dopóki nie zrobiliśmy tej rekonstrukcji, trzy czwarte mieszkańców miasta nie wiedziała nic o I wojnie”, podkreśla w filmie
Jarosław Liński. Dokument „Buried Memories” od 31 maja można oglądać na stronie internetowej MSZ. „W przyszłości myślimy też nad jego emisją w jednym z kanałów TVP”, dodaje Szymon Bocheński.

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: studio iwona/ISW





Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO