SPISANI NA STRATY

Upadek Bataanu był największą klęską wojsk amerykańskich podczas II wojny światowej.

Przed południem 8 grudnia 1941 roku czasu lokalnego japońskie bombowce zaatakowały północ Luzonu. Rozpoczął się nalot na lotniska, gdzie amerykańskie bombowce czekały na rozkaz ataku na Formozę. Japończycy zniszczyli wiele maszyn stojących na ziemi. Amerykanie w ten sposób stracili ponad połowę z 35 sztuk B-17, 53 ze 107 P-40E, trzy P-35A i około 30 innych samolotów. Japończycy regularnie ponawiali ataki na filipińskie lotniska, niszcząc infrastrukturę naziemną i maszyny. Lotnictwo amerykańskie zostało zdruzgotane i po kilku dniach do użycia nadawały się 22 samoloty F-40E, od pięciu do ośmiu F-35A i kilka leciwych P-26 oraz 16 sztuk B-17. Tymczasem przeciwnicy dysponowali około 500 maszynami bojowymi. 10 grudnia 1941 roku japońskie bomby poczyniły też wielkie spustoszenie w bazie morskiej Cavite. Amerykanie utracili wówczas ponad 200 torped, czyli połowę ich zapasu dla Floty Azjatyckiej. Po tym ataku jej dowódca adm. Thomas C. Hart uznał, że Cavite nie może być dalej wykorzystywana jako port i ocalałe okręty odesłał na południe.

Obrona Luzonu spoczęła wówczas na barkach żołnierzy jednostek lądowych. Głównodowodzący wojskami filipińsko-amerykańskimi gen. Douglas MacArthur w listopadzie 1941 roku podzielił je na dwa zgrupowania. Północy broniły cztery rezerwowe dywizje filipińskie, mające wsparcie oddziałów regularnych. Siłami liczącymi 28 tys. ludzi dowodził gen. mjr Jonathan Wainwright. Na południu zaś znajdowały się dwie rezerwowe dywizje, czyli ogółem 15 tys. ludzi, którymi dowodził gen. mjr George M. Parker Jr. Rezerwę stanowiły: dywizja filipińska złożona z Amerykanów i filipińskich skautów oraz filipińska 91 Dywizja Piechoty (DP). Na wyspie były też dwa bataliony lekkich czołgów ze 108 wozami M3.

Pierwsze japońskie oddziały wylądowały 10 grudnia 1941 roku na północy Luzonu, w Gonzaga, Vigan i Aparri. Celem desantu było opanowanie istniejących już lotnisk i budowa nowych. Główne siły 14 Armii (43 tys. żołnierzy wspartych przez 80–100 czołgów) wylądowały natomiast 22 grudnia 1941 roku w Zatoce Lingayen na północno-zachodnim wybrzeżu Luzonu. Te wojska szybko przełamały opór filipińskiej 11 DP i nawiązały kontakt z oddziałami japońskimi, idącymi z północy.

Wkrótce na Luzonie wylądował kolejny desant. 7 tys. żołnierzy z 16 DP wysiadło na brzeg w Zatoce Lamon, w cienkim przesmyku, rozdzielającym Luzon na dwie części (tym samym wrogie oddziały znalazły się zaledwie 80 km od Manili).
MacArthur, który szacował, że w Zatoce Lingayen wylądowało 80–100 tys. żołnierzy wroga, wydał rozkaz wycofania wszystkich wojsk na półwysep Bataan, między Zatoką Manilską a Morzem Południowochińskim. Oddziały MacArthura starały się opóźnić marsz wroga. Na północy zaplanowano pięć linii obronnych, na południe od Zatoki Lingayen. Również na południu wojska amerykańsko-filipińskie cofały się przed Japończykami i w końcu grudnia połączyły się z wojskami broniącymi Manili od północy. Stolica Filipin, którą ogłoszono miastem otwartym, została 2 stycznia 1942 roku zajęta przez Japończyków.

Początek horroru

Obrona Bataanu rozpoczęła się 7 stycznia 1942 roku. Na półwysep dotarło 16 tys. ludzi z sił północnych i 14 tys. z południowych. Górzysty, porośnięty dżunglą półwysep miał około 40 km długości i 32 km szerokości. MacArthur urządził nową kwaterę główną na wyspie Corregidor, podzielił swe wojska na dwa korpusy i dowództwo tyłów. Główna pozycja obronna półwyspu Bataan, linia Abucay–Mauban, miała 32 km. Jej zachodniego sektora bronił 1 Korpus gen. Wainwrighta, a wschodniego 2 Korpus gen. Parkera. Nie było ciągłej linii obrony, bo granicą obu sektorów był wulkaniczny szczyt Natib o wysokości 1287 m.

Pierwsze uderzenie na Bataan Japończycy przeprowadzili 9 stycznia 1942 roku. Najpierw zaatakowali 91 DP, a po kilku dniach 41 i 51 DP. I chociaż wówczas nie odnieśli większych sukcesów, to zdobyli wiedzę o pozycjach amerykańsko-filipińskich.

Oddziały amerykańsko-filipińskie musiały opuścić główną linię obrony i od 26 stycznia 1942 roku wojska MacArthura zajmowały nowe pozycje – na linii Bagac–Orion, liczącej 25,6 km długości. W ich rękach pozostała połowa półwyspu, czyli około 518 km2. Japończycy, nie mogąc przełamać oporu obrońców, próbowali wysadzić desanty na tyłach ich wojsk. Dwa bataliony żołnierzy wylądowały w trzech miejscach na wybrzeżu od strony
Morza Wschodniochińskiego. Amerykanie i Filipińczycy jednak zniszczyli wrogie przyczółki. Tymczasem tysiąc japońskich żołnierzy przedarło się przez amerykańsko-filipińską obronę, ale szybko zostali okrążeni przez przeciwnika.

Gen. por. Masaharu Homma, dowódca 14 Armii, uznał pierwszą fazę bitwy o półwysep za zakończoną i 8 lutego rozkazał swym wojskom przejść do obrony. Japończyk czekał na posiłki. Dwa dni później japońskie najwyższe dowództwo postanowiło wysłać z Chin na Luzon 4 DP, w zamian za zabraną 14 Armii 48 DP. Armia Hommy potrzebowała wsparcia, bo między 6 stycznia a 1 marca 1942 roku wśród żołnierzy odnotowano 2700 zabitych i ponad 4 tys. rannych. 65 Brygada Piechoty (BP) w ciągu kilkunastu dni straciła na przykład w walce 1472 z 6651 żołnierzy. Około 10–12 tys. Japończyków zostało wyeliminowanych z walki przez malarię, beri-beri, dyzenterię i choroby tropikalne. W połowie lutego 14 Armia miała zatem tylko trzy zdolne do działania bataliony piechoty, a racje żywnościowe na Bataanie były zredukowane prawie o dwie trzecie. Homma po wojnie stwierdził, że w tym momencie Amerykanie i Filipińczycy bez problemu mogli odzyskać Manilę.

Głód i choroby

Obrońcy Bataanu byli w równie złej kondycji jak Japończycy, między innymi ze względu na braki w zaopatrzeniu. Zasoby żywności, paliwa, leków i amunicji zgromadzono z założeniem, że na półwyspie będzie się bronić 43 tys. żołnierzy. Tymczasem było ich około 80 tys. i 26 tys. cywilów. Zapasy żywności wystarczały dla 100 tys. osób tylko na 30 dni. A przedwojenne plany przewidywały, że odsiecz dla Bataanu nadejdzie dopiero po sześciu miesiącach. Co prawda na Corregidorze znajdował się prowiant na pół roku dla 10 tys. ludzi, ale nie można go było dostarczyć na półwysep. Już na początku stycznia obniżono zatem racje żywnościowe obrońców Bataanu o połowę, do 2 tys. kalorii. W warunkach pokojowych amerykański żołnierz dostawał dzienną porcję jedzenia o masie 2014 g, a Filipińczyk około 1814 g. Od 17 lutego taki przydział ważył 785,3 g, w tym 113,4 g mięsa.

W lutym 1942 roku podjęto próby przełamania japońskiej blokady, wysyłając statki z zaopatrzeniem z Australii i Jawy, ale tylko trzy dotarły do portów na południu Filipin. Niektóre zostały zatopione przez Japończyków, część zawróciła ze względu na niebezpieczeństwo. Trasa z południa była niedostępna, gdy Japończycy zajęli Holenderskie Indie Wschodnie, i ostatnią szansą na kontakt z Filipinami, zwłaszcza z Bataanem i Corregidorem, stały się okręty podwodne. W jedną stronę wiozły zaopatrzenie (w ten sposób dostarczono 53 t żywności oraz kilkadziesiąt ton amunicji i paliwa), a w drodze powrotnej ewakuowały wybrane osoby. Na Corregidorze lądowały też małe samoloty z zaopatrzeniem wysyłane z południa Filipin. I tak na przykład z ogromnych wojskowych magazynów na wyspie Cebu udało się dostarczyć na Corregidor trochę żywności i amunicji niewielkimi statkami i łodziami, ale wiele jednostek wykonujących te ryzykowne misje utracono.

Ze względu na problemy z wyżywieniem 15 marca 1942 roku na Bataanie zabito ostatnie konie kawaleryjskie. Jedzono też psy, muły i bawoły. Filipińscy rybacy dostarczali obrońcom świeże ryby. Żołnierze polowali na iguany, małpy i węże oraz poszukiwali dziko rosnących warzyw i owoców. Tyle że niezbyt dobrze znali się na roślinach, więc zdarzały się zatrucia, a nawet zgony. Z dnia na dzień zasoby w magazynach topniały i wartość kaloryczna racji spadła w marcu do tysiąca kalorii. Tymczasem według lekarza wojskowego z Luzonu człowiek w takich warunkach powinien otrzymywać jedzenie mające 3500–4000 kalorii. Pod koniec walk o Bataan dzienna racja zmniejszyła się nawet do 547,7 g dla każdego Amerykanina i 549,4 g dla Filipińczyka (w tym po 34 g mięsa). Wraz ze spadkiem przydziałów coraz częściej dochodziło do okradania ciężarówek przewożących żywność.

Żołnierzom dokuczał także brak papierosów. Oddziały frontowe dostawały tytoń tylko od czasu do czasu i dopiero na początku marca ustanowiono, że w tym wypadku przydział wyniesie pięć papierosów dziennie. Dla pozostałych był o wiele mniejszy. Szybko zatem zaczął rozwijać się czarny rynek i paczka papierosów osiągała cenę kilku dolarów. Tymczasem na Corregidorze było pełno wyrobów tytoniowych.

Na półwyspie niewystarczające były również zapasy umundurowania, które w tropikalnych warunkach szybko się niszczyło. Brakowało odpowiednich hełmów, koców, pałatek i moskitier. Buty Amerykanów nie pasowały na przykład na stopy Filipińczyków.

Na Bataanie żołnierze mieli kłopoty z medykamentami, zwłaszcza z chininą (potrzeby miesięczne szacowano na 3 mln tabletek). Nic dziwnego zatem, że zaczęli chorować na malarię. W pierwszym tygodniu marca odnotowywano po 500 przypadków zachorowania dziennie, a później jeszcze więcej. Zmęczeni, zestresowani i niedożywieni ludzie (niektórzy z Amerykanów stracili ponad 10 kg masy ciała) zapadali też na dengę, beri-beri, szkorbut czy dyzenterię. Brak środków medycznych i klimat sprzyjały rozwojowi gangreny u rannych. Jeden z walczących na Bataanie żołnierzy uznał, że „głód i choroba były większymi wrogami niż japońscy żołnierze”.

Piekielne uderzenie

W oczekiwaniu na posiłki siły japońskie kontynuowały ostrzał artyleryjski i lotnicze bombardowania półwyspu Bataan oraz znajdującego się w pobliżu jego wybrzeża silnie ufortyfikowanego Corregidoru. 12 marca 1942 roku MacArthur opuścił tę wyspę na pokładzie ścigacza, a później z Mindanao odleciał na pokładzie B-17 do Australii. Jego następcą został gen. mjr Jonathan Wainwright, ale MacArthur powierzył mu tylko oddziały broniące Bataanu i Corregidoru, bo zamierzał z Australii dowodzić całością sił na Filipinach. Później jednak Wainwright dostał trzecią gwiazdę i przejął dowodzenie wszystkimi wojskami na archipelagu.

Na początku kwietnia siły Luzonu (Luzon Force), którymi dowodził gen. mjr Edward P. King, liczyły 79,5 tys. żołnierzy, w tym 12,5 tys. Amerykanów. W tym czasie najliczniejsza z filipińskich dywizji (31 DP) miała 6,4 tys. ludzi, a najmniejsza (91 DP) zaledwie 2,5 tys. W 1 Korpusie było 32,6 tys. ludzi z 50 działami, a w 2 Korpusie około 28 tys. ludzi i 100 dział. Oba dysponowały jeszcze 31 działami morskimi, służącymi do obrony wybrzeża. Na poziomie armii było 27 armat polowych i artyleria przeciwlotnicza.

Tymczasem wzmocnieni przez 4 DP, 1 Brygadę Artylerii i grupę pułkową z 21 DP Japończycy szykowali ofensywę lądową na półwysep. Gen. Homma uważał, że 14 Armia będzie musiała przełamać trzy linie obrony obsadzone przez 40 tys. żołnierzy, co potrwa około miesiąca. Japoński dowódca sądził, że poza umocnieniami wzdłuż góry Samat znajduje się drugi pas obronny w rejonie góry Limay, a trzeci w pobliżu Mariveles na krańcu półwyspu.

3 kwietnia 1942 roku (Wielki Piątek) o godzinie 10.00 rozgrzmiały japońskie działa i moździerze. Nawała artyleryjska trwała, z jedną krótką przerwą, do 15.00. Jednocześnie nad Bataanem operowały japońskie samoloty, które tego dnia zrzuciły 60 t bomb. Główne uderzenie wymierzone w sektor obronny D, zajmowany przez filipińskie 21 i 41 DP z 2 Korpusu, przeprowadziły 4 DP i 65 BP, wsparte przez 7 Pułk Czołgów. Niebawem załamała się dyscyplina w 41 DP i żołnierze rozpoczęli bezładny odwrót na południe, ignorując rozkazy oficerów. Dowódca korpusu gen. Parker próbował ratować lewe skrzydło, rzuciwszy do walki ostatnie rezerwy. Kolejnego dnia znowu natarcie piechoty i czołgów 14 Armii poprzedził ostrzał artyleryjski i bombardowania. Ze swych pozycji obronnych została wyparta 21 DP i Japończycy weszli w głąb półwyspu. Następnie ich oddziały niespodziewanie podeszły pod stanowisko dowodzenia filipińskiej dywizji. W chaotycznej walce do niewoli dostał się dowódca, gen. bryg. Mateo M. Capinpin. Po trzech dniach walk 21 i 41 DP zostały rozbite.

6 kwietnia obrońcy Bataanu podjęli próbę kontrataku, by odzyskać utracone pozycji. Do walki rzucono ostatnie rezerwy. Japończycy kontynuowali ofensywę i uderzyli na sektor obronny C 2 Korpusu. Okrążyli i zniszczyli resztki 21 DP oraz przecięli na pół sektor D. Po czwartym dniu walk sytuacja obrońców była katastrofalna. Japońskie wojska były już 6,5 km na południe od głównej ich pozycji. Część jednostek filipińskich została rozbita. Japończycy wbili się klinem między 1 i 2 Korpus. Zagrożone okrążeniem oddziały musiały wycofać się na południe.

W następnych dniach gen. Wainwright i dowódca sił na półwyspie Bataan gen. mjr Edward P. King szukali sposobu na powstrzymanie Japończyków. Wśród obrońców, będących pod ciągłym ogniem, coraz bardziej spadało morale. Żołnierze dezerterowali, porzucali broń i wyposażenie. 2 Korpus przestał istnieć jako jednostka bojowa. Wainwright 8 kwietnia rozkazał 1 Korpusowi nacierać w kierunku Olongapo. Jego dowódca, gen. mjr Albert Jones, odmówił jednak. Powiedział gen. Kingowi, że stan jego żołnierzy nie pozwala na ruszenie do natarcia. Zwrócił też uwagę, że oddziały wykonują właśnie wcześniejszy rozkaz odwrotu. Gen. Wainwright 8 kwietnia poinformował MacArthura, że „sytuacja taktyczna szybko się pogarsza, a ludzie są tak osłabieni przez głód i choroby, że nie mają siły stawiać oporu”.

Gen. King rozpoczął rozmowy z Japończykami o kapitulacji. 9 kwietnia 1942 roku poddał się wraz z 71 tys. żołnierzy, w tym 11 tys. amerykańskich. Kilkanaście tysięcy jeńców było rannych, a większość chorowała. Japończycy zaś urządzili im – w upale, bez wody i jedzenia – dziewięciodniowy przemarsz do obozów. Na około 100-kilometrowej trasie zmarło lub zostało zamordowanych 710 tys. jeńców. Wcześniej Japończycy zabili kilkuset filipińskich oficerów i podoficerów.

Ostatnim punktem oporu w rejonie Luzonu pozostał Corregidor, gdzie udało się przedostać 2 tys. obrońców Bataanu, ale jego los też był przesądzony. Co prawda gen. MacArthur zabiegał o jak najszybszą odsiecz dla żołnierzy na Filipinach, ale z Waszyngtonu nadeszła odpowiedź, że jest to niewykonalne. Zresztą już w planach sprzed 7 grudnia 1941 roku Departament Wojny brał pod uwagę taką możliwość, że terytoria amerykańskie na Pacyfiku, takie jak wyspy Guam i Wake czy Filipiny, znajdą się pod japońską okupacją.

Tadeusz Wróbel

autor zdjęć: NARA





Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO