EGIPSKA KOTWICA

Obalenie Muhammada Mursiego oznacza nie tylko odzyskanie pełnej władzy przez wojsko, lecz także powrót na kurs polityki zagranicznej Hosniego Mubaraka.

 

Z dużym niepokojem obserwowano dojście w czerwcu 2012 roku do władzy Muhammada Mursiego, powiązanego z Bractwem Muzułmanów. Obawiano się, że Egipt, pod rządami partii religijnej, porzuci kurs prozachodni w polityce zagranicznej. Obalenie Mursiego i przejęcie władzy przez wojsko, z Abd al-Fattahem as-Sisim na czele, pozwoliło wielu osobom odetchnąć. Egipt, przynajmniej na razie, wrócił na stary kurs.

 

Przejściowe turbulencje

Wielu komentatorów obawiało się, że nowe władze doprowadzą do zerwania traktatu pokojowego z Izraelem, będącego podstawą relacji między tymi państwami od 1979 roku. Po wyborze Mursiego na prezydenta, premier Izraela Beniamin Netanjahu kurtuazyjnie wysłał do niego list gratulacyjny (pomimo bliskich kontaktów Hamasu z Bractwem Muzułmanów). Rzeczywistości jednak nie udało się zaczarować: załamanie relacji przyszło bardzo szybko.

Już w styczniu 2012 roku przedstawiciele Bractwa Muzułmanów ostrzegali, że nigdy nie uznają Izraela, a także, iż podejmą kroki prawne przeciwko pokojowi z „syjonistami”. Według izraelskich badań z tamtego okresu, 90% Egipcjan wypowiedziało się przeciwko zrywaniu porozumienia pokojowego z Izraelem, ale aż 85% wyraziło sprzeciw wobec normalizacji stosunków dwustronnych, nawet za cenę zimnej wojny. Nic więc dziwnego, że Izrael bacznie się przyglądał sytuacji i z cichym zadowoleniem przyjął obalenie Mursiego.

As-Sisi szybko odbudował relacje z tym państwem. Najpierw Egipt zamknął przejście graniczne w Rafah, które prowadzi do Strefy Gazy. Następnie zniszczył wszystkie tunele, którymi zaopatrywał się Hamas. Teraz burzy przylegające do granicy domy mieszkalne, aby w ten sposób stworzyć bufor uniemożliwiający przemyt. Tym samym okres współpracy między władzami Egiptu a Hamasem definitywnie się zakończył, a Kair powrócił do polityki prowadzonej przez wiele lat przez Hosniego Mubaraka – zwalczania palestyńskich radykałów.

 

Ameryka nadal ważna

Najważniejszym pytaniem, jakie zadawano sobie w kontekście ewentualnych korekt polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Egiptu, było to o relacje ze Stanami Zjednoczonymi, które są głównym dostawcą uzbrojenia (dostarczają między innymi czołgi M1A1 Abrams, samoloty F-16C/D Fighting Falcon i śmigłowce AH-64A/D Apache), a także darczyńcą (średnio 1,5 mld dolarów rocznie pomocy). Przejęcie władzy przez Mursiego nie przyniosło załamania relacji z Waszyngtonem. Wydarzeniem, które do tego doprowadziło, była seria brutalnych pacyfikacji demonstrantów przez wojsko już po jego obaleniu. Gdy natomiast w lipcu 2013 roku Mursi stracił władzę, prezydent Barack Obama zaapelował o powrót demokracji.

Ochłodzenia współpracy nie chcą ani Egipt, ani Stany Zjednoczone. Kair jest zbyt ważny, aby Waszyngton mógł pozwolić sobie na jego utratę – szczególnie teraz, gdy na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej szaleją radykałowie spod znaku Al-Kaidy, Al-Nusry czy Państwa Islamskiego. Frank Wisner, były ambasador Stanów Zjednoczonych w Egipcie, stwierdził otwarcie: „Egipt to największe i najważniejsze państwo regionu. Sytuacja w tym kraju wpływa na sytuację w regionie”. Gen. Lloyd J. Austin, stojący na czele dowództwa centralnego, nazwał z kolei Egipt „regionalną kotwicą”.

Stany Zjednoczone patrzą na wydarzenia w Egipcie z przymrużeniem oka także dlatego, że ochłodzenie relacji z Kairem pchnie go w objęcia Moskwy. Prezydent As-Sisi już rozmawiał z Władimirem Putinem na temat dostaw sprzętu wojskowego nawet za 6,5 mld dolarów (w tym samoloty MiG-35, systemy obrony S-300PMU2 lub/i S-300VM, śmigłowce Mi-35M). Kontrakt z Egiptem to dla Moskwy nie tylko potencjalny sukces prestiżowy, lecz także gospodarczy i polityczny. Jest ważny z powodu sankcji gospodarczych, ale także dlatego, że Rosja w ostatnich latach została „wypchnięta” z Bliskiego Wschodu (głównie z Libii) i jest obecna tylko w Syrii i Algierii.

 

Stabilnie, ale jak długo?

Polityka zagraniczna i bezpieczeństwa Egiptu – po krótkim okresie niestabilności i niepewności – znowu opiera się na „chłodnym pokoju” z Izraelem i bliskiej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi. Dopóki u sterów faktycznej władzy w Kairze będą wojskowi, dopóty te filary nie będą zagrożone. Jak długo to będzie trwać? Tego nikt nie wie, ale jedno wydaje się pewne – żaden reżim nie jest tak silny, by nie mógł zostać obalony.

Wprawdzie wiele osób wierzy w potęgę wojska egipskiego, ale podobnie mówiono o władzy monarszej w Iranie, która w 1979 roku niespodziewanie upadła, a państwo przestało być zachodnim żandarmem i w krótkim czasie przeorientowało swoją politykę zagraniczną. Czy tak samo będzie z Egiptem?

Robert Czulda

autor zdjęć: US Department of State





Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO