SAPERSKIE DZIWOLĄGI

Niemieccy konstruktorzy w czasie II wojny światowej pracowali nad potężnymi pojazdami służącymi do niszczenia min.

Po upadku Związku Sowieckiego okazało się, że w niepokazywanych dotychczas publicznie zbiorach muzealnych znajdują się niezwykłe i rzadkie niemieckie konstrukcje z czasów II wojny światowej. Jednym z odkryć był gigantyczny szturmowy pojazd saperski Alkett VsKfz 617 Minenräumer, przeznaczony do oczyszczania przejść w polach minowych. W znajdującym się niedaleko Moskwy muzeum broni pancernej można obejrzeć kompletny egzemplarz tego wozu.

Trzykołowy potwór

Nie wiadomo, dlaczego niemieccy wojskowi w 1942 roku podjęli decyzję o rozpoczęciu prac nad ciężkim i powolnym opancerzonym pojazdem rozminowującym. Wszak działania militarne Wehrmachtu w latach 1939–1940 były przykładem wojny błyskawicznej (blitzkriegu), w której pola minowe nie odegrały większej roli. Szerzej zaczęto je stosować dopiero podczas walk w Afryce Północnej.

Firmy Alkett (podległa Rheinmetall-Borsing A) z berlińskiej dzielnicy Spandau oraz Krupp i Mercedes-Benz otrzymały jednak już w 1940 roku zlecenie opracowania pojazdu, który będzie tworzył przejścia w polach minowych dla niemieckich zagonów pancernych. Konstruktorzy zaproponowali maszynę na trzech kołach – dwóch potężnych z przodu oraz jednym mniejszym z tyłu – które wyposażono w specjalne „stopy”, mające zwiększać powierzchnię kontaktu z podłożem i pozwalające rozproszyć energię wybuchu miny.

Pojazd skonstruowano tak, by przetrwał eksplozję każdej ze znanych wówczas min. Ochronę załodze miały zapewnić 91-centymetrowy prześwit oraz opancerzenie o grubości od 10 do 40 mm. Podłoga z kolei miała dodatkową 20-milimetrową płytę pancerną. Stabilność wozu miała mu zapewnić jego ogromna masa. W różnych źródłach pojawiają się jednak rozbieżne informacje na jej temat, prawdopodobnie wynosiła od 38 do 55 t.

Przy projektowaniu Minenräumer Niemcy wykorzystali komponent z przestarzałego już lekkiego czołgu Panzer I Ausf. A – wieżę z dwoma karabinami maszynowymi MG-34 kalibru 7,92 mm. Na pojeździe, który można zobaczyć w muzeum w Kubince, są wyryte dwa numery: VsKfz 617 i 9537. Pierwszy ma związek z czołgiem Panzer I, którego części wykorzystano, a drugi oznacza numer podwozia.

Prototyp wozu, oznaczonego jako Alkett VsKfz 617 Minenräumer, był gotowy w 1942 roku. Długość pojazdu rozminowującego wynosiła 6,28 m (dla porównania długość kadłuba największego produkowanego wówczas czołgu niemieckiego Panzer IV to 5,92 m), wysokość – 2,9 m, a szerokość – 3,22 m. Dwunastocylindrowy, chłodzony cieczą, silnik Maybach HL 120 o mocy 300 kM zapewniał maksymalną prędkość zaledwie 15 km/h.

Testy poligonowe obnażyły wszystkie słabości pojazdu Alkett VsKfz 617 Minenräumer. Wysoki, ciężki i powolny „mastodont” był idealnym celem dla wrogiej artylerii. Niemcy zrezygnowali zatem z tego projektu. W efekcie prototyp pojazdu pozostał do końca wojny w zapomnieniu w centrum testowym sprzętu dla Wehrmachtu w Kummersdorf i tam w kwietniu 1945 roku przejęła go Armia Czerwona.

Przez jakiś czas Alkett VsKfz 617 Minenräumer był przechowywany w Dreźnie. Zaintrygowani niezwykłą konstrukcją Sowieci przewieźli później ten niemiecki dziwoląg do kraju, gdzie poddano go testom badawczym. Następnie na dziesięciolecia wóz ten został zapomniany i miłośnicy broni pancernej żyli w przekonaniu, że nie zachował się żaden egzemplarz tego prototypowego sprzętu.

Gigant Kruppa

Konstrukcja firmy Alkett nie była jedyna. Własny prototyp, jeszcze potężniejszego pojazdu do automatycznego rozminowywania stworzył Krupp. Jego Räumer S ważył aż 130 t i był pokaźnych rozmiarów (15,63 m długości, 3,27 m szerokości i 2,93 m wysokości). Każde z czterech kół miało 2,7 m średnicy. Kadłub, ze względu na takie wymiary, został podzielony na dwie części połączone ze sobą sworzniami. Założono, że załoga giganta Kruppa będzie składać się aż z ośmiu osób. Bezpieczeństwo ludziom znajdującym się w wozie miało zapewnić nie tylko opancerzenie, lecz także bardzo duży prześwit – 1–1,4 m.

Räumer S wyposażono aż w dwa silniki Maybach HL 90 P 20-K, każdy o mocy 350 kM. Dzięki nim na ubitej drodze pojazd mógł rozwinąć prędkość 25 km/h, ale w terenie spadała ona zaledwie do 4–8 km/h.

Ze względu na alianckie bombardowania prace nad Räumer S przeniesiono z Essen do Hillersleben. Prawdopodobnie Krupp dopiero 20 października 1944 roku zgłosił, że prototyp jest gotowy do badań, ale do nich nie doszło ze względu na sytuację na frontach. W 1945 roku wojska amerykańskie przejęły ten wóz rozminowania, podzielili na dwie części i przewieźli do swego ośrodka (Depot 0644) w Paryżu. Tam ślad po nim zaginął. Zachował się jednak raport z testów. Amerykanie po badaniach nabrali wątpliwości, czy Räumer S faktycznie miał służyć do niszczenia min – między innymi ze względu na zbyt wąskie koła.

Tadeusz Wróbel





Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO